Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że co najmniej 27 mln ludzi na całym świecie doznało długotrwałej utraty węchu lub smaku. Stwierdzono, że u pacjentów, którzy zmagają się z uporczywą dysfunkcją zmysłów smaku i powonienia prawdopodobieństwo wyzdrowienia jest niższe. Amerykańscy eksperci ostrzegają przed kryzysem zdrowia publicznego.
Kobiety częściej niż mężczyźni tracą zmysł powonienia
Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii przeprowadzili badania dotyczące utraty węchu u chorych, którzy przeszli COVID–19. Uwzględniono dane dotyczące odczuwania zapachów od blisko 3,7 tys. pacjentów z Ameryki Północnej, Azji i Europy. Z ich analizy wynika, że u 74 proc. chorych zmysł powonienia wracał po ok. 30 dniach, po 90 dniach odsetek ten wynosił już 90 proc. Po sześciu miesiącach około 96 proc. było znów w stanie odczuwać zapachy. Stwierdzono, że kobiety były w grupie osób, które na dłużej utraciły ten zmysł.
Konsekwencje utraty węchu i smaku
Utrata zmysłów może niekorzystnie wpłynąć na jakość życia, funkcjonowanie osobowo–społeczne, zdrowie psychiczne i ogólny stan zdrowia. U osób, które nie odczuwają zapachów i smaków, istnieje większe prawdopodobieństwo odczuwania zaburzeń lękowych, zachorowania na choroby psychiczne i depresje. Tego rodzaju zaburzenia mogą prowadzić również do anoreksji czy niechęci do jedzenia, a w konsekwencji do niedożywienia i wyniszczenia organizmu — podkreślają autorzy badania.
„Badanie sugeruje, że u pacjentów z uporczywą dysfunkcją zmysłów smaku i węchu prawdopodobieństwo wyzdrowienia jest mniejsze. Niemniej jednak powrót do zdrowia nawet po wielu latach pozostaje możliwy — podkreślają naukowcy. Dlatego pacjenci z COVID-19 powinni być obserwowani przez długi czas” — podkreślają badacze.
Co dzieje się gdy powraca węch?
Okazuje się, że dla części chorych problemem jest również stan kiedy znów zaczynają odczuwać zapachy. Mogą odczuwać zapachy, których w rzeczywistości nie ma. Autorzy badania podkreślają, że problem ten wymaga dalszych badań, ponieważ stały, przykry zapach może być bardziej uciążliwy niż brak powonienia.
„Czują rzeczy, których nie ma: na przykład paloną gumę lub dym, lub doświadczają nienormalnie nieprzyjemnych zapachów” — zauważa dr Aria Jafari z Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii.
Czytaj też:
WHO ogłasza nowe zagrożenie dla zdrowia publicznego. To nie COVID-19