Pandemia COVID-19 sprawiła, że wielu pacjentów unikało szpitali i wizyt u lekarza. Jak uzdrowić służbę zdrowia po koronawirusie?
Patrząc na efekty pandemii COVID-19, musimy przyjrzeć się zarówno bezpośredniemu, jak i pośredniemu jej wpływowi. Ten pierwszy jest udokumentowany w postaci przypadków zachorowań, hospitalizacji czy zgonów i wnioski dotyczące ogromnej skali pandemii są bardzo jasne.
Wpływ pośredni nie jest już tak oczywisty, a my dopiero teraz dostrzegamy długofalowe reperkusje pandemii. Podczas pandemii wiele osób unikało szpitali i przychodni, a nawet ci, którzy chcieli skorzystać z opieki medycznej, w zdecydowanej większości nie byli w stanie tego zrobić. Dane pokazują, że dotyczyło to aż 70 proc. osób, które chciały dostać się do lekarza w sprawach niezwiązanych z COVID-19.
Musimy więc nadać priorytet inwestycjom w opiekę zdrowotną, ponieważ przez wiele lat będziemy nadal odczuwać ogromny negatywny wpływ pandemii. Wynika to m.in. z opóźnionych diagnoz w przypadku pacjentów z zaawansowaną postacią choroby, którym nie udało się dostać do lekarza w czasie, kiedy chcieli lub powinni byli to zrobić. Inwestycje w opiekę zdrowotną potrzebne są w jej wielu obszarach. Modernizacja systemu to jedno, ale ważny jest także dostęp do najnowocześniejszych leków i szczepionek. To dzięki nim można aktywnie leczyć, zmniejszać liczbę hospitalizacji, skracać czas spędzony w szpitalu, ograniczać procedury. Niezwykle ważne są inwestycje w nowoczesne terapie, ale i całościowa reforma systemu, dla której trzeba zapewnić odpowiednio wysokie nakłady finansowe.
Medycyna to nie tylko leczenie, ale przede wszystkim profilaktyka. Czy pandemia może ułatwić powszechne wprowadzanie w krajach rozwiniętych, w tym w Polsce, tak zwanej opieki zdrowotnej opartej na wartości?
Tak, oczywiście. Uważam, że musimy wyciągać wnioski z kryzysów, takich jak pandemia COVID-19. Znaczenie innowacyjnych leków i szczepionek nigdy nie było tak duże jak obecnie. Nieco ponad rok czekaliśmy na opracowanie szczepionki, która pomoże zakończyć pandemię, czekaliśmy na opracowanie terapii. To pokazuje, jak ważne jest inwestowanie w innowacje w opiece zdrowotnej.
A jaka była reakcja MSD na pandemię? Czy firma pracuje nad własną szczepionką?
Nasza firma podjęła wiele działań od początku pandemii. Natychmiast zainwestowaliśmy w procesy opracowania szczepionki i leku przeciw COVID-19. Z czasem skupiliśmy się wyłącznie na opracowaniu lekarstwa. Obecnie jesteśmy w trzeciej fazie badań klinicznych i liczymy, że terapia ta zostanie udostępniona pod koniec tego roku lub na początku przyszłego. Współpracujemy w Polsce z czterema różnymi placówkami naukowymi, w których prowadzimy badania kliniczne nad tą nowatorską terapią. Włączamy się w walkę z pandemią nie tylko w obszarze badań i rozwoju. Po zatwierdzeniu szczepionki Johnson&Johnson nawiązaliśmy z tą firmą partnerstwo, dzięki czemu wykorzystujemy nasze zasoby produkcyjne do produkcji szczepionki, aby sprostać światowemu popytowi. Takich przykładów współpracy na poziomie globalnym w walce z pandemią mamy znacznie więcej. Natomiast na poziomie lokalnym jednym z najważniejszych priorytetów we wszystkich krajach było zapewnienie ciągłości dostaw wielu leków ratujących życie, z których codziennie korzystają pacjenci cierpiący na schorzenia inne niż COVID-19.
Wspomniał pan o badaniach klinicznych. Jak ważny jest nasz kraj w tym aspekcie?
Jeśli spojrzymy na nasze inwestycje, MSD jako globalna organizacja inwestuje ponad 13 mld dol. rocznie w badania i rozwój. Jest to więc bardzo znacząca i jedna z najwyższych kwot inwestycji wśród wszystkich firm farmaceutycznych. Polska dla MSD jest trzecim w Europie i siódmym na świecie państwem pod względem liczby i zakresu prowadzonych badań klinicznych. Co roku przeprowadzamy ponad 100 badań klinicznych, zaangażowanych w nie jest przeszło 3 tys. polskich pacjentów i współpracujemy w tym obszarze z ponad 400 instytucjami. Dzięki naszemu zaangażowaniu i poniesionym inwestycjom MSD Polska otrzymała w bieżącym roku status centrum badawczo-rozwojowego przyznany przez Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii. Jesteśmy jedną z zaledwie 47 takich firm w Polsce. To dla nas ogromne osiągnięcie i jednocześnie potwierdzenie zarówno strategicznego znaczenia Polski dla działań podejmowanych przez MSD, jak i wysokiej jakości, wagi i zakresu prowadzonych badań. Korzyści dla pacjentów to przede wszystkim dostęp do najnowocześniejszych leków. Dodatkowo tworzymy w Polsce miejsca pracy, a także dzięki naszym terapiom i szczepionkom przyczyniamy się do zmniejszenia obciążenia Narodowego Funduszu Zdrowia. Przynosi to więc wiele dobrego dla całego kraju, zarówno dla pacjentów, jak i dla gospodarki.
W tym roku został pan dyrektorem zarządzającym MSD Polska, wcześniej pracował pan w Kanadzie, USA i Grecji. Jak pan ocenia polski system opieki zdrowotnej na tle innych krajów?
Jako jedno z kryteriów oceny może służyć porównanie poziomu inwestycji w opiekę zdrowotną. I tu, jeśli wziąć pod uwagę wartość inwestowanego odsetka PKB, Polska jest niestety na jednym z ostatnich miejsc w Europie. Niekorzystnie na tle innych państw europejskich nasz kraj wypada także pod względem długości czasu, który upływa od zatwierdzenia preparatu do wprowadzenia refundacji oraz dostępności nowych leków i innowacyjnych terapii. Jest więc jeszcze sporo do zrobienia. Muszę jednak przyznać, że dużym optymizmem napawają niektóre deklaracje złożone niedawno przez stronę rządową, według których opieka zdrowotna ma być traktowana priorytetowo, a środki na zdrowie Polaków mają rosnąć. Mamy już przykłady tego, jak to może działać w zakresie krajowej strategii onkologicznej. Widzimy korzyści dla pacjentów w postaci dostępu do najnowocześniejszych leków, zapewnienia optymalizacji ścieżki pacjenta, wczesnego rozpoznania i leczenia na wczesnym etapie choroby, dzięki czemu możemy osiągać znacznie lepsze wyniki.
Ważną częścią krajowej strategii onkologicznej jest profilaktyka. Obecnie prowadzimy rozmowy z różnymi zainteresowanymi stronami w systemie opieki zdrowotnej, aby doprowadzić do opracowania optymalnego programu walki z wirusem HPV, w ramach którego dziewczęta mogą zaszczepić się przeciwko HPV, co pomoże zapobiec nowotworom w późniejszym terminie. Zależy nam na programie krajowym, dzięki któremu możemy osiągnąć wysokie wskaźniki szczepień, a w rezultacie potencjalne wyeliminowanie raka szyjki macicy. Fakt, że Ministerstwo Zdrowia traktuje ten problem priorytetowo, uważam za bardzo zachęcający. Potrzebne są zmiany, które przyniosą korzyści systemowi opieki zdrowotnej i sprawią, że Polacy będą zdrowsi, a pacjenci będą mieli dostęp do najbardziej innowacyjnych leków i szczepionek.
Jak przekonać niezaszczepionych, którzy boją się nowych szczepionek?
Obawy pewnej grupy ludzi przed zaszczepieniem obserwujemy nie tylko w Polsce, lecztakże na całym świecie. Myślę, że najbardziej przekonującym dowodem są twarde dane. Te pokazują, że zdecydowana większość osób, które zarażają się i umierają, to osoby niezaszczepione. Dlatego ważne jest ciągłe edukowanie. Obejmuje to przekazywanie zarówno rzetelnej wiedzy na temat zakresu badań nad szczepionkami, jak i udostępnianie danych, które pomogą ludziom zrozumieć wpływ, jaki brak szczepienia może mieć na ich życie. I tutaj idea partnerstwa musi być tak silna jak zawsze – pomiędzy rządem i całym sektorem zdrowotnym, przemysłem, stowarzyszeniami pacjentów, społecznością naukowców i ekspertami.
W Warszawie działa jedno z nielicznych centrów zarządzania danymi MSD na świecie. Ile MSD Polska już zainwestowało w naszym kraju? Jakie inne inwestycje firma planuje w najbliższym czasie?
Polska jest bardzo ważnym krajem w naszej organizacji pod względem inwestycji. Mamy tu cztery działy, wśród których znajduje się także wspomniane centrum zarządzania danymi, jedno z sześciu takich na świecie i jednocześnie nasze drugie co do wielkości. Jesteśmy także światowym liderem w nowoczesnych systemach identyfikacji zwierząt. Nasz zakład produkcyjny w Poznaniu zatrudnia ponad 200 osób i wytwarza innowacyjne systemy, które praktycznie w całości są eksportowane na cały świat. W całej Polsce zatrudniamy ponad 600 pracowników, a w ciągu ostatnich 10 lat zainwestowaliśmy w polską gospodarkę ponad 1,25 mld zł. To pokazuje, jak ważny jest dla nas polski rynek. Moim celem jako dyrektora zarządzającego w Polsce w ciągu najbliższych kilku lat jest nie tylko utrzymanie inwestycji na tym poziomie, lecz także ich zwiększenie. Chcę udowodnić, w drodze współpracy z naszymi partnerami, także tymi rządowymi, że Polska jest krajem, w którym powinniśmy więcej inwestować.
W tym roku MSD Polska obchodzi 30-lecie obecności w Polsce. Nasze inwestycje, skupienie na pacjentach i zaangażowanie w rozwój ochrony zdrowia są najlepszym dowodem strategicznego zaangażowania w Polsce. To zaangażowanie zamierzamy rozwijać w kolejnych latach, m.in. inwestując w nasze moce produkcyjne.
Rozmawiał Jan Pieniążek
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.