Śmiertelna choroba powraca. Doktor Grzesiowski: „Odnotowujemy wysoki wzrost zakażeń”

Śmiertelna choroba powraca. Doktor Grzesiowski: „Odnotowujemy wysoki wzrost zakażeń”

Dodano: 
Kaszel
Kaszel Źródło:Fotolia / RFBSIP
W ostatnich miesiącach odnotowujemy wyraźny wzrost liczby zachorowań na krztusiec. Schorzenie dotyka zarówno dzieci, jak i dorosłych. Nie należy go lekceważyć. Może bowiem – jak wskazuje doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych w rozmowie z WPROST – doprowadzić do wielu niebezpiecznych powikłań, zagrażających nie tylko zdrowiu, ale i życiu.

Statystyki nie pozostawiają wątpliwości. Z informacji udostępnionych przez Głównego Inspektora Sanitarnego wynika, że liczba zachorowań na krztusiec (nazywany dawniej kokluszem) rośnie w szybkim tempie. W czasie od początku stycznia do końca maja 2024 roku odnotowano 3335 przypadków infekcji. Dla porównania w analogicznym okresie zeszłego roku ich liczba wyniosła 363. Mamy więc do czynienia z ponad dziewięciokrotnym wzrostem.

Dlaczego liczba zachorowań na krztusiec wzrasta?

Jak wskazuje doktor Paweł Grzesiowski przyczyn tego stanu rzeczy może być kilka. Pierwszym czynnikiem sprzyjającym wzrostowi zakażeń jest bez wątpienia pandemia, która znacznie obniżyła odporność populacji. Poza tym izolacja społeczna, z jaką mieliśmy do czynienia w tamtym okresie stworzyła dogodną „niszę” dla rozwoju różnego rodzaju patogenów. Kolejną niezwykle istotną kwestią, która sprzyja zachorowaniom na krztusiec jest spadek liczby szczepień:

W całej Europie pandemia spowodowała, że około 2 milionów dzieci nie dostało szczepionek na czas. Jeżeli nie zaszczepimy kogoś w odpowiednim momencie, to jego odporność znacznie spada, a czasem nie powstaje w ogóle. Obserwujemy też bardzo niepokojący trend, jakim jest niechęć do szczepień. Coraz więcej rodziców odmawia szczepień dzieci. Nie szczepią się też kobiety w ciąży. To bardzo duży błąd. Trzeba pamiętać, że matka, przyjmując szczepionkę chroni nie tylko siebie, ale również dziecko. Ta ochrona jest bardzo ważna zwłaszcza w pierwszym okresie życia noworodka – podkreśla dr Paweł Grzesiowski w rozmowie z WPROST.

Warto zauważyć, że w 2023 roku liczba odmów szczepień sięgnęła niespełna 90 tysięcy, podczas gdy w 2014 roku nie przekraczała 20 tysięcy. To bardzo niepokojące zjawisko, które przyczynia się nie tylko do wzrostu zachorowań na krztusiec, ale również inne groźne choroby.

Jak objawia się krztusiec?

Krztusiec jest chorobą zakaźną. Rozprzestrzenia się głównie drogą kropelkową. Atakuje przede wszystkim drogi oddechowe. Głównym objawem infekcji jest suchy kaszel, męczący i uporczywy. W przebiegu choroby może pojawić się również zapalenie ucha lub zapalenie płuc. W skrajnych przypadkach infekcja może skończyć się śmiercią.

Najbardziej narażone na ciężki przebieg choroby są najmłodsze, nieszczepione dzieci. Bakteria może uszkodzić ich układ nerwowy, doprowadzić do zapalenia mózgu i rozwoju tak zwanej encefalopatii krztuścowej, która zagraża życiu dziecka i wpływa negatywnie na cały jego późniejszy rozwój, powodując wiele problemów zdrowotnych i ciężką niepełnosprawność. U osób dorosłych może z kolei dojść między innymi do naderwania mięśni międzyżebrowych czy odmy opłucnowej. To powikłanie jest efektem nieustannego kaszlu – wyjaśnia dr Paweł Grzesiowski.

Jak bronić się przed krztuścem?

Doktor Paweł Grzesiowski zaznacza, że jedyną skuteczną formą ochrony są w tym przypadku szczepienia. U chorych stosuje się antybiotykoterapię, ale leki nie są w stanie odwrócić już rozwiniętych objawów. Antybiotyk jest jedynie podawany w celu szybszej eliminacji bakterii. Pacjent musi dodatkowo przyjmować wiele różnych środków, które zregenerują śluzówkę układu oddechowego. Często osobom z rodziny zakażonego podaje się profilaktycznie antybiotyk, by nie dopuścić do rozwoju choroby. Nie zmienia to jednak faktu, że najskuteczniejszą formą obrony przed zakażeniem jest szczepienie. Osoba dorosła powinna szczepić się przeciw krztuścowi nie rzadziej niż co 10 lat. Warto też, jak podkreśla ekspert zwiększyć skuteczność diagnostyczną w kierunku krztuśca poprzez częstsze pobieranie wymazów i wykonywanie badań molekularnych.

Czytaj też:
Nawet 80 proc. osób może nie wiedzieć, że choruje. „Ogromna niesprawiedliwość w dostępie do leczenia”
Czytaj też:
Zapomniana choroba powraca i uderza w Polaków ze zdwojoną siłą. Lawinowy wzrost zakażeń

Źródło: Zdrowie WPROST.pl