Naukowcy z Massachusetts General Hospital (MGH) w Bostonie, wraz z kolegami z innych ośrodków badawczych, badali rozwój miażdżycy u myszy. Miażdżyca jest bardzo niebezpieczną chorobą, która dotyczy układu krwionośnego. Gdy w tętnicach, czyli naczyniach krwionośnych, które przenoszą bogatą w tlen krew do serca i innych części ciała, zaczyna gromadzić się blaszka miażdżycowa, światło naczynia zwęża się, a przepływ krwi staje się utrudniony. Mogą powstawać skrzepy, które później krążą w krwioobiegu i mogą całkowicie zablokować przepływ krwi, powodując np. zawał serca czy udar mózgu. Blaszka miażdżycowa składa się z tłuszczu, cholesterolu, wapnia i innych substancji znajdujących się we krwi. Z czasem twardnieje i zwęża tętnice. Ogranicza to przepływ krwi bogatej w tlen do narządów i innych części ciała.
Czytaj też:
Nieustannie odczuwasz niepokój? 4 nawyki, które pogarszają twój stan
Niedobór snu zwiększa ryzyko miażdżycy
Naukowcy odkryli, że myszy z zaburzeniami snu mają większe płytki w tętnicach niż myszy, które dobrze spały. Myszy z zaburzeniami snu miały również większe ilości krążących komórek zapalnych i wytwarzały mniejsze ilości hormonu (hipokretyna), który kontroluje stan czuwania. Naukowcy zaobserwowali także zmniejszenie miażdżycy i komórek zapalnych u tych myszy po otrzymaniu tego hormonu w formie suplementu.
Badania sugerują, że niezakłócony sen chroni naczynia krwionośne przed uszkodzeniem miażdżycowym, regulując wytwarzanie hipokretyny w podwzgórzu.
Badania zostały opublikowane w czasopiśmie „Nature”.
Czytaj też:
Jak szybko zasnąć? Prosta i bardzo przyjemna metoda