Usuwanie migdałków u dzieci. Fakty i mity

Usuwanie migdałków u dzieci. Fakty i mity

Dodano: 

Proszę zatem powiedzieć co może świadczyć o potrzebie usunięcia migdałków? Na jakie objawy rodzice powinni zwrócić szczególną uwagę?

Jest ich sporo. Zacznijmy od problemów z oddychaniem. Są to najczęściej zaburzenia drożności nosa. Dziecko nie jest w stanie oddychać przez nos. Aby oddychać musi otworzyć buzię (pomagać sobie oddychając przez otwarte usta), ponieważ w jego nosie zalega tzw. stały katar, wydzielina której pacjent nie jest w stanie wydmuchać. W przepływie powietrza przeszkadza bowiem powiększony migdałek. Ponadto, kiedy katar długo zalega w nosie i nie ma przez to należytej wentylacji zatok, to wtórnie, często rozwijają się też u dzieci stany zapalne zatok. Podobnie zresztą może być w przypadku ucha. Z powodu braku dobrej wentylacji mogą się w uszach rozwijać przewlekłe stany zapalne. Na tym jednak nie koniec. Gdy pacjent oddycha ciągle przez otwarte usta, wpływa to niekorzystnie również na rozwój żuchwy i aparatu zgryzu. Jeśli taka sytuacja trwa dostatecznie długo, to u pacjenta może się rozwinąć wada zgryzu. To niektóre tylko możliwe problemy oddechowe związane z przerostem migdałka.

Słyszałem, że przerośnięte migdałki mogą też przyczyniać się do chrapania.

To prawda. Trudności w oddychaniu mogą być też tak bardzo nasilone, że u pacjenta możemy nawet obserwować bezdechy w czasie snu, czyli przerywanie akcji oddechowej na pewien okres czasu. Niestety, to może prowadzić do przewlekłego niedotlenienia organizmu i powodować zaburzenia koncentracji, uwagi, a w konsekwencji obniżenie zdolności uczenia się. Bezdechy w dłuższej perspektywie wiążą się z ryzykiem nadpobudliwości oraz narażeniem centralnego układu nerwowego na niedotlenienie, ale także z nadciśnieniem i zaburzeniami rytmu serca.

Co jeszcze może świadczyć o przerośniętych migdałkach?

Kolejny problem, to trudności w połykaniu pokarmów, zwłaszcza stałych, w dużych kęsach. Dzieje się tak, gdy migdałki podniebienne są tak duże, że wypełniają swoją objętością niemal całe gardło środkowe. Stąd biorą się m.in. dzieci niejadki, z obniżoną wagą, gorzej się rozwijające. Innym objawem wskazującym na potrzebę zabiegu, mogą być zaburzenia słyszenia. To często skutek nadmiernie powiększonego migdałka gardłowego oraz migdałków trąbkowych. W takim przypadku w uszach często zalega płyn, który powoduje niedosłuch, gorszą percepcję sygnałów z otoczenia i problemy dziecka w przedszkolu czy szkole. Takie dziecko wydaje się być nieposłuszne, krnąbrne i niegrzeczne, co często mylone jest z objawami ADHD. Ale przecież takie dziecko nie wykonuje poleceń, bo nie słyszy i ma problem z uwagą. Można to stwierdzić dzięki badaniom słuchu. Kolejna sprawa to wady wymowy. Migdałki podniebienne, gdy są za duże, powodują unieruchomienie łuków podniebiennych, przez co mowa jest niewyraźna, taka jakby „kluskowa”. Mowę może też zniekształcać zatkany nos (z powodu przerośniętego migdałka gardłowego). Mówiąc o możliwych objawach warto jeszcze dodać, że przerośnięte migdałki nie bolą, wbrew temu co myśli wielu rodziców.

Czy prawdą jest, że powiększone migdałki można czasami wyczuć, za sprawą nieprzyjemnego zapachu w ust?

Rzeczywiście, nieświeży oddech może czasem wynikać z przewlekłego stanu zapalnego migdałków, który zazwyczaj rozwija się w efekcie ich przerostu, zasiedlenia przez bakterie lub gromadzenia się w kryptach migdałków resztek jedzenia oraz złuszczonych nabłonków. Wszystko to może wywoływać nieprzyjemny zapach z ust.

A dlaczego migdałki się powiększają? Jakie są główne przyczyny ich przerostu?

Najpierw należy rozróżnić dwie całkowicie odmienne sytuacje: okresowe powiększenie migdałków, od trwałego przerostu migdałków. Laryngolog jest właśnie po to, żeby zbadać, czy u danego dziecka wystąpił trwały przerost migdałków, który należy leczyć operacyjnie, czy też jest to tylko sytuacja przejściowa, która występuje, gdy dziecko rozpoczyna infekcję, np. wirusową (w mononukleozie, grypie czy też zwykłym przeziębieniu) albo bakteryjną (np. w anginie). Wtedy migdałki fizjologicznie się powiększają, bo intensywnie pracują, produkując przeciwciała, budując odporność. Po ustąpieniu infekcji migdałki powinny wrócić do swojej normalnej wielkości. Takie okresowe powiększenie migdałków nie jest oczywiście wskazaniem do operacji. Dopiero gdy migdałki się powiększą i już tak zostanie, gdy nic nie jest w stanie ich zmniejszyć, a do tego pojawią się kliniczne objawy, które nie ustępują, to pacjent kwalifikuje się do zabiegu.