Trauma seksualna – jak sobie z nią poradzić? „Z pozoru niezwiązane sytuacje mogą przywołać cierpienie”

Trauma seksualna – jak sobie z nią poradzić? „Z pozoru niezwiązane sytuacje mogą przywołać cierpienie”

Dodano: 

To rzeczy, które wcale nie muszą kojarzyć nam się z wydarzeniami z przeszłości. To, o czym pan mówi, wydaje się nie mieć z tym związku…

Nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Może się zdarzyć, że taka osoba siedzi z nowo poznanym partnerem i on zaczyna ją gładzić po przedramieniu czy dłoni, zupełnie nie sięgając do miejsc erogennych, a ona się spina i pojawia się odruch odsunięcia ręki. To reakcja zupełnie niezrozumiała, bo przecież teoretycznie powinno być jej przyjemnie.

Można się z takich rzeczy wyzwolić za pomocą terapii?

Tak, jak najbardziej. Trzeba tylko jasno sobie powiedzieć, że nie jesteśmy samowystarczalni, że nie ze wszystkim musimy sobie dawać radę samemu, dać sobie przyzwolenie na pomoc. Mamy niestety taką skłonność, by za wszelką cenę unikać proszenia o pomoc, umniejszamy swoje problemy, chcemy poradzić sobie samemu. Tak się nie da. Z takimi doświadczeniami będzie nam bardzo trudno dać sobie radę samemu, może być potrzebna w tym względzie pomoc specjalisty.

Ale przeszkodą w proszeniu o pomoc często jest to, że te wspomnienia są bardzo niepełne: wydaje nam się, że nie pamiętamy zbyt dużo z tego co się wydarzyło, wiemy tylko, że coś takiego miało miejsce, ale nie umiemy zrelacjonować. Więc o czym tu opowiadać, skoro nie umiem sobie przypomnieć?

Na tym polega umiejętność pracy psychologa, by ze szczątkowych informacji, kiedy pacjent opowiada jakieś urywki sytuacji – czasem to wygląda, jakby opowiadał o jakimś śnie, obejrzanym kiedyś filmie – powoli pomóc wydobyć historię, która się zdarzyła. To ważne, aby nie przypominało to uwolnienia przysłowiowej tamy w Solinie z całą wodą, która znajduje się po drugiej stronie, bo uczynimy potworne spustoszenia. Chodzi raczej o powolne dochodzenie do tego, jak rozległy jest obraz traumy, zobaczenie, co tam się dzieje, jak głęboka jest wyrwa po tej drugiej stronie. I delikatnej, spokojnej pracy z tymi wspomnieniami, kiedy pod wpływem tej pracy obraz świadomości będzie się poszerzać.

Trzeba się przygotować na to, że będzie bolało…

Oczywiście, istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że powrót do zdarzeń z przeszłości, niechcianych i traumatycznych, nie będzie miłym doświadczeniem. Należy jednak w tym miejscu podkreślić, że łatwiej jest tę drogę pokonać z drugim człowiekiem, jak również to iż w procesie terapeutycznym nie chodzi o to, aby rozdrapywać stare rany i tak je zostawiać. Celem terapii winna być poprawa jakości życia pacjenta, a metodę dobieramy do jego indywidualnych potrzeb i możliwości na danym etapie życia.

Jak odróżnić, czy po latach ktoś mówi prawdę czy zmyśla? W świecie celebryckim znamy wiele historii osób, które nagle ogłaszają, że coś takiego kiedyś wydarzyło się w ich życiu, padają oskarżenia wobec znanych osób i zawsze pojawiają się wtedy wątpliwości, czy to naprawdę się zdarzyło? Komu tu wierzyć?

Musimy w tym miejscu odróżnić dwie podstawowe rzeczy. Faktycznie, niektóre osoby dopiero pod wpływem otaczającego środowiska, wiadomości lub konkretnego zdarzenia zaczynają przypominać sobie traumatyczne przeżycia. To może mieć miejsce. Ale są i takie, które będą starały się wykorzystać panujący trend do tego, by w taki dziwny sposób zabłysnąć.