„Nie umiemy odpowiedzieć na pytanie, ile osób trzeba zaszczepić, żeby odzwierciedliło się to w liczbie przypadków (zakażeń – PAP). Uważamy, że 60-70 proc. osób powinno mieć przeciwciała – mówimy tu o sumie osób szczepionych i tych, które przebyły (zakażenie)” – powiedział w środę dziennikarzom wojewódzki konsultant ds. chorób zakaźnych woj. zachodniopomorskiego prof. Miłosz Parczewski.
Zaznaczył, że dane wskazują, iż przeciwciała utrzymują się „praktycznie na pewno” przez trzy miesiące, prawdopodobnie nawet przez sześć miesięcy, nie wiadomo natomiast, czy możliwe jest ich dłuższe utrzymywanie się, bo wirus nie był obserwowany przez tak długi czas.
Kiedy zobaczymy efekty szczepionki?
„Myślę, że będziemy widzieć efekt szczepionki, gdy wyszczepimy 20-30 proc. populacji. Ale dla nas najważniejszym efektem szczepionki jest to, żeby wyszczepić populację osób starszych” – dodał lekarz zakaźnik.
Wskazał, że nawet jeśli szczepionka byłaby tylko częściowo skuteczna pod względem transmisji, a więc nie zapobiegałaby nowym przypadkom, lekarze liczą na to, że będzie zapobiegała przypadkom ciężkim. „I takie informacje z badań klinicznych wynikają – że osoba zaszczepiona będzie bezobjawowa albo skąpoobjawowa, nie będzie nam ciężko chorowała. Mamy cały szpital (wojewódzki w Szczecinie – PAP) wypełniony po brzegi pacjentami z koronawirusem, gdzie średnia wieku to powyżej 60 lat – najbardziej zależy nam na tym, aby to się zmieniło” – zaznaczył prof. Parczewski.
Dodał, że warto się zaszczepić, ponieważ zarówno liczba nowych przypadków zakażeń, jak i liczba zgonów są nadal duże. „Umierają w dużej liczbie osoby po 65., 70. roku życia i żeby zahamować rozwój pandemii właściwie w tej chwili szczepionka jest jedną z niewielu opcji” – zaznaczył lekarz.
Zapytany o to, czy osoby, które przeszły chorobę i mają przeciwciała przeciw koronawirusowi powinny się szczepić, prof. Parczewski podkreślił, że szczepionka będzie bezpieczna zarówno dla osób, które mają przeciwciała, jak i dla tych, które ich nie mają.
Szczepienia na koronawirusa ruszyły
„Czy należy to szczepienie opóźniać? To zależy od tego, w jakiej grupie jest dana osoba. Jeśli będzie w grupie osób powyżej 65. roku życia z dużą liczbą chorób współistniejących, to opóźniać nie należy. Nie wiemy, jak długo przeciwciała będą nas chroniły” – zaznaczył.
Pierwsze szczepienia pracowników ochrony zdrowia rozpoczęły się 27 grudnia. W Zachodniopomorskiem mają odbywać się najpierw w dwóch tzw. szpitalach węzłowych: szpitalu wojewódzkim w Szczecinie i szpitalu wojewódzkim w Koszalinie.(PAP)
Autorka: Elżbieta Bielecka
Czytaj też:
6 powodów, dla których warto zaszczepić się przeciw COVID-19