Celem tego badania było wyszczególnienie częstości występowania zespołu stresu pourazowego w połączeniu z zespołem lęku napadowego i nadużywania alkoholu, aby zwalczyć przemoc w mniejszych zakładach karnych, w których więźniowie przygotowują się do wyjścia na wolność.
Badana próba zatrzymanych mężczyzn z trzech ośrodków wykazała, że mniej niż połowa wykazywała objawy zgodne z zespołem stresu pourazowego, a około jedna czwarta zgłosiła ataki paniki w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Ponadto ponad jedna trzecia próby spełniała kryteria umiarkowanego lub ciężkiego nadużywania alkoholu.
Kolejne ważne odkrycie dotyczy stosunkowo dużego odsetka zatrzymanych, którzy doświadczyli ataków paniki oraz związku między tym stanem a brutalnymi zarzutami.
Agresja w odpowiedzi na stres
Naukowcy zauważają, że jednym z wyjaśnień leżących u podstaw tego związku jest możliwość, że zatrzymani płci męskiej, którzy doświadczają ataków paniki, mogą zaangażować się w agresywne zachowania w odpowiedzi na stresujące wydarzenia życiowe.
Wdrożenie empirycznych procedur przesiewowych i oceny mogłoby być dokonane przy minimalnych nakładach inwestycyjnych, a także mogłoby wygenerować przydatne informacje. Pozytywne wskazania mogłyby zostać skierowane do pełnej oceny, a wyniki te mogłyby zostać wykorzystane do poinformowania odpowiednich interwencji środowiskowych po wyjściu na wolność.
Czytaj też:
Tę zbrodnię niesłusznie przypisywano „wampirowi z Bytowa”. Po 32 latach prawda wyszła na jaw