Kryzys laktacyjny pojawia się w momencie, gdy piersi stają się miękkie, a kobieta ma wrażenie, że są puste. Najczęściej jednak tak nie jest – po prostu produkują tyle mleka ile zjada dziecko.
Po nawale pokarmu występującym w pierwszych dobach po porodzie laktacja się stabilizuje. To oznacza, że między karmieniami piersi już nie wypełniają się mlekiem. Aby ono napłynęło, dziecko musi ssać. Pokarm pojawia się więc wtedy gdy przystawiamy malucha do piersi, ssanie jest konieczne, by mleko mogło wypłynąć.
Czy mogę mieć za mało pokarmu?
Każda kobieta może wykarmić swoje dziecko i wbrew stereotypowym przekonaniom, nie ma możliwości, by mama miała zbyt mało mleka lub by jej pokarm był niewartościowy. Kluczem do efektywnego karmienia jest częste przystawianie dziecka do piersi, wypijanie około 3 litrów wody na dobę, prawidłowe odżywianie oraz częste odpoczywanie. Mama karmiąca powinna o siebie dbać i szczególnie w czasie połogu jak najwięcej wypoczywać.
Jeśli tak robi i karmi dziecko na żądanie (gdy tylko niemowlę tego potrzebuje, czyli nawet co godzinę), nie musi obawiać się o to, czy ma wystarczająco dużo mleka.
Czytaj też:
Ból piersi: przyczyny, rodzaje, leczenie
Jak rozpoznać, że mamy odpowiednią ilość mleka?
Mleka w piersiach nie da się zmierzyć. Ciężko więc oszacować, jakie porcje wypija dziecko i właściwie wiedza ta jest zupełnie niepotrzebna. Aby sprawdzić, czy dziecko się najada i czy mamy wystarczająco dużo mleka w piersiach, wystarczy ocenić zachowanie maluszka. Da on po sobie wyraźnie poznać, czy otrzymuje odpowiednią ilość pożywienia.
Piersi produkują wystarczającą ilość mleka, jeśli:
- dziecko efektywnie ssie – szeroko otwiera buzie, mocno się przysysa, a mama słyszy odgłos połykania pokarmu przez minimum 10 minut
- gdy dziecko się przysysa do piersi mama czuje napływ mleka
- po karmieniu piersi są rozluźnione i miękkie, a niemowlę spokojnie zasypia
- dziecko moczy odpowiednią liczbę pieluszek na dobę (co najmniej 6-8)
- nie widać po nim oznak odwodnienia (nie ma suchych i spierzchniętych warg, często siusia)
- mama karmi je minimum 8-12 razy na dobę
- dziecko przynajmniej raz je w nocy – nocny pokarm zawiera inny skład, jest tłustszy i bardziej sycący, co jest bardzo potrzebne dziecku do prawidłowego wzrostu. Nocne karmienia też mocno stymulują laktację
- maluszek przybiera na wadze – prawidłowe przybieranie na wadze jest efektem właściwego karmienia piersią
Mała ilość mleka z kryzys laktacyjny
W rozwoju każdego niemowlęcia występują tzw. skoki rozwojowe – mniej więcej co 3 miesiące. To czas, kiedy dziecko nabiera nowych umiejętności: zaczyna interesować się otoczeniem, chwytać przedmioty w rączki, nawiązywać kontakt z rodzicami, gaworzyć, siadać, bawić się, wstawać.
Te momenty często zbiegają się w czasie z tzw. kryzysem laktacyjnym. Gdy dziecko intensywnie się rozwija, potrzebuje większej ilości mleka. Czasem w okresie skoku rozwojowego częściej przystawia się do piersi, przez co mama odnosi wrażenie, że jej pokarm nie zaspokaja już jego potrzeb. Ale to nieprawda – piersi muszą przystosować się do nowej sytuacji. Zazwyczaj po kilku dniach zaczynają produkować tyle mleka ile potrzebuje maluszek.
Jak pobudzić laktację?
Gdy mama czuje, że ma zbyt mało mleka w piersi albo widzi, że dziecko po karmieniu płacze, może spróbować pobudzić laktację. Najlepszym stymulatorem jest... niemowlę. Warto po prostu częściej przystawiać dziecko do piersi – im więcej będzie ssało, tym więcej mleka wyprodukuje organizm.
Aby zadbać o właściwą laktację, mama może również między karmieniami spróbować pobudzać piersi laktatorem zgodnie z zasadą 7-5-3. Oznacza to, że obie piersi pobudza laktatorem przez 7 minut, później 5, a na końcu 3. Nie wolno jednak tego robić zbyt często, by nie zdarzyła się sytuacja, że głodne dziecko jest przystawiane do pustej piersi.
Warto także sięgnąć po preparaty, które zawierają słód jęczmienny. Kupimy je w każdej aptece w wielu smakach. Rozpuszcza się je w mleku, mleku roślinnym, jogurcie albo w wodzie. Słód jęczmienny pobudza produkcję mleka i działa stymulująco na laktację.
Konieczne jest również... odpoczywanie. Mama karmiąca powinna być spokojna i zrelaksowana, bo dziecko przejmuje jej emocje. Dobrze jest więc karmić w zacisznej sypialni, gdy dziecka nie rozpraszają i nie stresują dźwięki z zewnątrz. Grający telewizor, głośna muzyka, hałasy to czynniki, które negatywnie wpływają na karmienie. Rozdrażnione lub przestraszone dziecko nie będzie w stanie efektywnie ssać, zacznie płakać, a to tylko spotęguje stres u mamy.
Wskazówki dotyczące pobudzania laktacji
Jeśli chcesz prawidłowo pobudzić laktację, nie podawać dziecku smoczka co najmniej przez pierwszy miesiąc życia dziecka. Ssanie smoczka jest dla dziecka łatwiejsze niż ssanie piersi. Podawanie uspokajacza może zaburzyć laktację i spowodować, że dziecko nie będzie potrafiło prawidłowo się przystawić do piersi.
Czytaj też:
Karmienie piersią. Czy zmiana koloru mleka powinna zaniepokoić?