Zbyt mało zaszczepionych dzieci. Eksperci alarmują: są narażone najbardziej

Zbyt mało zaszczepionych dzieci. Eksperci alarmują: są narażone najbardziej

Dodano: 

Lekarze wskazują, że najskuteczniejszą metodą zapobiegania chorobie i ograniczania jej transmisji są szczepienia. Rekomendują je m.in. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i Polskie Towarzystwo Wakcynologii. Szczepionka nie tylko zmniejsza szansę na zachorowanie na wirusa grypy, ale też niweluje ryzyko ciężkich powikłań.

– Szczepienia są przewidziane dla wszystkich grup społecznych, włącznie z dziećmi poniżej piątego roku życia. Tutaj mamy dwa rodzaje, czyli powszechnie stosowana szczepionka iniekcyjna, ale dostępna jest również taka w aerozolu. O doborze szczepionki decyduje lekarz, ponieważ tutaj istotne są względy zdrowotne dziecka – mówi Krzysztof Saczka.

– Z uwagi na zmienność antygenową wirusa ta szczepionka musi być powtarzana, ponieważ co roku mamy inny typ, który jest zawarty w szczepieniu. Oczywiście wiemy, że szczepienia nie dają odporności w 100 proc., ale w zależności od roku i typu wirusa to jest w granicach 60–70 proc. – dodaje dr n. med. Alicja Karney, zastępca dyrektora ds. klinicznych Instytutu Matki i Dziecka. – Szczepienie jest rekomendowane dla wszystkich dorosłych i dzieci powyżej szóstego miesiąca życia. A szczególnie dla tych, które są narażone na ciężki przebieg grypy, czyli np. z chorobami przewlekłymi czy zaburzeniami odporności.

Skorzystaj z refundacji

W tym sezonie szczepionka na grypę jest dostępna z 50-proc. refundacją. Konieczna jest więc recepta, wykupienie szczepionki w aptece, a następnie umówienie dziecka na wizytę w przychodni POZ, podczas której lekarz zbada dziecko i zakwalifikuje je do szczepienia, a pielęgniarka poda szczepionkę.

W przypadku młodszych dzieci problemem bywa jednak strach przed ukłuciem, który nierzadko staje się powodem rezygnacji ze szczepienia. W aptekach są jednak dostępne szczepionki donosowe (w postaci aerozolu do nosa), które nie wymagają zastrzyku. Preparat jest zarejestrowany dla dzieci, które ukończyły drugi rok życia.

– Jego skuteczność jest porównywalna ze szczepionką w postaci iniekcji, czyli podaną domięśniowo – mówi dr n. med. Alicja Karney. – To szczepienie jest też mniej traumatyczne, ponieważ dzieci nie lubią iniekcji, a przy tym mniej stresujące dla rodziców. Dlatego myślę, że może być łatwiejsze i bardziej przyjemne niż szczepionka w postaci iniekcji domięśniowej.

Czytaj też:
262 tysiące skierowań dla dzieci. Ruszają szczepienia przypominające przeciw COVID-19
Czytaj też:
7 faktów o szczepionce przeciw grypie. Czy powoduje NOP?