Pierwsza w Polsce operacja z wykorzystaniem terapii genowej w leczeniu zwyrodnienia plamki związanego z wiekiem (AMD) odbyła się w sierpniu 2022 r. Wykonał ją prof. dr. hab. n. med. Jakub Kałużny z Kliniki Okulistycznej Oftalmika w Bydgoszczy w ramach badań klinicznych II fazy. Zabieg chirurgiczny został przeprowadzony u pacjenta ze stwierdzonym zanikiem geograficznym. Była to jednocześnie druga operacja w naszym kraju wykorzystująca terapię genową do leczenia chorób oczu (pierwszą wykonał prof. Marcin Stopa w 2021 roku).
Era terapii genowej w okulistyce rozpoczęła się na świecie jeszcze wcześniej – w 2017 roku, wraz z rejestracją pierwszego leku stosowanego w terapii genowej u pacjentów z dystrofią siatkówki, którą powoduje mutacja genu RPE65. Mutacje tego genu odpowiadają za występowanie rzadkiej choroby – wrodzonej ślepoty Lebera. Lek, który jest podawany drogą iniekcji podsiatkowkowej pobudza komórki siatkówki do produkcji brakującego białka, co trwale poprawia funkcję siatkówki. W związku z potrzebą tworzenia ośrodków, w których możliwe byłoby m.in. przeprowadzanie badan klinicznych nowych leków genowych, został w 2022 r. otwarty Zakład Inżynierii Genetycznej przy Klinice Oftalmika w Bydgoszczy – jeden z pierwszych w Polsce. Aktualnie trwają w nim badania kliniczne dwóch takich leków, które mają hamować rozwój poważnej choroby – zaniku geograficznego na tle AMD, częstej przyczyny ślepoty osób dorosłych na świecie.
Groźna choroba siatkówki – AMD
Siatkówka to delikatna błona znajdująca się w wewnątrz oka. Jej zadaniem jest zamiana bodźców świetlnych na impulsy elektryczne przekazywane do mózgu. Upośledzenie działania siatkówki potrafi mocno utrudnić codzienne życie. Do groźnych chorób tej części oka należy zwyrodnienie plamki związane z wiekiem (AMD). Występuje ono w postaci suchej, która w zaawansowanym stadium prowadzi do zaniku geograficznego oraz w postaci mokrej (wysiękowej). Oba rodzaje choroby powodują utratę widzenia centralnego. Schorzenie to jest główną przyczyną ślepoty u osób starszych. Niestety, szacunkowe statystki pokazują, że w ciągu najbliższych 30 lat liczba osób cierpiących na AMD ma się na świecie podwoić.
– Podczas choroby dochodzi do rozległych zaników komórek nabłonka barwnikowego siatkówki, fotoreceptorów i naczyń włosowatych naczyniówki, co powoduje trudności np. w odczytywaniu godzin, czytaniu, prowadzeniu pojazdów. Chory zachowuje jedynie widzenie peryferyjne. Zanik geograficzny rozwija się zazwyczaj powoli i w obojgu oczach, powodując nieodwracalne zmiany. U osób dotkniętych AMD wzrok stopniowo pogarsza się, a obraz staje się zniekształcony. W zaawansowanym stadium choroby dochodzi do znacznego obniżenia ostrości wzroku a nawet utraty widzenia centralnego – stwierdza prof. dr hab. med. Jakub Kałużny z Kliniki Okulistycznej Oftalmika w Bydgoszczy.
Szacunkowa liczba chorych na AMD wynosi w Polsce 1,5 mln, z czego postać sucha stanowi 90% przypadków. Natomiast na zanik geograficzny choruje ponad 8 mln osób na całym świecie. Warto podkreślić, że ryzyko choroby jest większe u pacjentów palących papierosy, osób z wysokim poziomem cholesterolu oraz z nadciśnieniem tętniczym. Według najnowszych badań naukowych istotnym czynnikiem ryzyka rozwoju AMD są geny. Zidentyfikowano kilkadziesiąt genów, które predysponują do rozwoju tej choroby.
Schorzenie często występuje rodzinnie, więc potomkowie osób chorych obarczeni są większym ryzykiem zachorowania. Obecnie istnieją dość skuteczne leki hamujące rozwój wysiękowej postaci AMD. Leki te, należące do grupy substancji blokujących czynnik wzrostu śródbłonków naczyniowych (antyVEGF), są podawane w iniekcjach do wnętrza oka w regularnych odstępach czasu. Mamy w Polsce bardzo dobrze funkcjonujący program lekowy finansowany przez NFZ dotyczący tej terapii. Niestety w przypadku zaniku geograficznego sytuacja jest odmienna. W tym roku został zarejestrowany w USA pierwszy lek hamujący progresję choroby, nie pozwala on jednak na odbudowę uszkodzonej siatkówki, poza tym nie jest jeszcze dostępny w Europie. Na pomoc w takiej sytuacji przychodzą badania naukowe, dzięki którym powstają nowe leki, które mogą nie tylko zahamować rozwój zaniku geograficznego, uznawanego dotąd za chorobę nieuleczalną, ale nawet poprawić ostrość widzenia.
Nowoczesne terapie a badania kliniczne
Wprowadzanie nowych leków jest procesem bardzo złożonym, długotrwałym i drogim. Ostatnim etapem tego procesu są badania kliniczne, których celem jest sprawdzenie bezpieczeństwa i skuteczności potencjalnych nowych leków. Takie badania, dzięki którym można wdrożyć nowe i skuteczne metody leczenia chorób oczu uznawanych dotąd za nieuleczalne lub uleczalne tylko w ograniczonym zakresie, prowadzone są przez wyspecjalizowane ośrodki okulistyczne.
– Nasza klinika prowadzi wiele projektów badawczych, dotyczących nie tylko terapii genowych, ale generalnie – nowoczesnych terapii w leczeniu chorób oczu. Pacjenci mogą uczestniczyć w badaniach klinicznych dotyczących: wysiękowej postaci zwyrodnienia plamki związanego z wiekiem (AMD), zaniku geograficznego (GA), zapalenia błony naczyniowej, zakrzepów naczyń żylnych siatkówki oraz atopowego zapalenie skóry (AZS – program dermatologiczny). Dzięki badaniom przeprowadzonym m.in. w naszej klinice pacjenci mogą dzisiaj korzystać z wielu nowoczesnych leków w leczeniu AMD, które zostały zarejestrowane w ostatnich latach – dodaje prof. dr hab. med. Jakub Kałużny.
Wirusy w służbie terapii genowych
Założeniem terapii genowej jest naprawienie problemu u źródła. Uszkodzony gen z jednej strony może zostać wymieniony na zdrowy, z drugiej – można go unieszkodliwić, z trzeciej – wprowadzić gen specjalnie zmodyfikowany, który wspomaga proces leczenia. Po wprowadzeniu materiału genetycznego bezpośrednio do komórek następuje synteza kodowanych przez dany gen białek, które tak zmieniają metabolizm komórki, że dochodzi do zahamowania choroby, czego efektem w przypadku chorób oczu jest często poprawa widzenia. W celu dostarczenia danego genu do odpowiednich komórek w oku wykorzystuje się powszechnie występujące, unieszkodliwione wcześniej wirusy, a konkretnie ich strukturę i zdolność wnikania do komórek. Tak powstaje zmodyfikowana wersja wirusa – adenowirus (AAV) niezwiązany z żadną chorobą, powszechnie wykorzystywany w terapiach genowych. Wirusowe DNA, czyli ta część wirusa, która wywołuje infekcje, zostaje zastąpiona genem kodującym określone białko. Trzeba jednak pamiętać, że terapia genowa jest dopiero w początkowej fazie rozwoju i jak do tej pory zostało na świecie zarejestrowanych kilkadziesiąt leków genowych, w tym tylko jeden stosowany w leczeniu chorób oczu.
Prowadzonych jest natomiast wiele badań klinicznych I i II fazy dotyczących nowych preparatów. W przypadku zaniku geograficznego na tle AMD terapia genowa polega na jednorazowym podaniu pod siatkówkę lub do ciała szklistego wektora wirusowego z genami, których działanie hamuje stan zapalny w zewnętrznych warstwach siatkówki. Teoretycznie takie leczenie spowalnia postęp choroby i hamuje proces zaniku siatkówki, co pozwala zachować widzenie u pacjentów dotkniętych tą nieuleczalną chorobą. Czy tak jest faktycznie, pozwolą ocenić badania kliniczne III fazy, na których wyniki będziemy musieli poczekać jeszcze kilka lat.
Obiecująca przyszłość terapii genowych
Terapia genowa jawi się jako przyszłość medycyny i potężne narzędzie w dziedzinie badań nad chorobami narządu wzroku, ale obciążona jest wieloma wyzwaniami. Na dzień dzisiejszy jest to terapia bardzo droga (kosztowne badania i sprzęt), trudno dostępna, będąca wciąż w fazie badań. Pomimo tego jej rozwój wygląda bardzo obiecująco. Liczba badań klinicznych przeprowadzanych na świecie, których zadaniem jest potwierdzenie bezpieczeństwa i skuteczności nowych terapii, wciąż wzrasta. Powstają również ośrodki, w których przeprowadzanie badań tego typu staje się możliwe – np. wspomniany już Zakład Inżynierii Genetycznej przy Klinice Okulistycznej Oftalmika w Bydgoszczy.
– Rozpędu nabiera też rozwój nowych technologii, które dla postępu terapii genowych mają duże znaczenie. Jedno jest pewne – terapia genowa daje olbrzymią nadzieję na poprawę jakości życia pacjentom cierpiącym na nieuleczalne dotąd choroby oczu – stwierdza prof. dr hab. med. Jakub Kałużny. W przypadku niektórych chorób siatkówki korygowanie defektów genetycznych jest jedynym ratunkiem na zachowanie wzroku. Terapie genowe z pewnością nie staną się antidotum na rozwiązanie wszystkich problemów medycznych, ale dzięki nim będzie można spowolnić postęp niektórych chorób, a nawet całkowicie je wyleczyć.
Nota biograficzna
Prof. dr hab. n. med. Jakub Kałużny jest kierownikiem Kliniki Okulistycznej Oftalmika w Bydgoszczy oraz kierownikiem Katedry Badania Narządów Zmysłów w Collegium Medicum w Bydgoszczy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Głównym polem jego zainteresowań jest diagnostyka i leczenie chorób siatkówki. W latach 2000-2008 brał udział w pracach interdyscyplinarnego zespołu nad stworzeniem prototypowego aparatu do spektralnej optycznej tomografii, który został wdrożony do produkcji pod nazwą SOCT Copernicus (jako pierwsze urządzenie tego typu na świecie). Jest autorem ponad 90 publikacji oraz licznych wystąpień na konferencjach krajowych i zagranicznych.