Otyłość jest istotnym czynnikiem ryzyka cukrzycy, która nie tylko niszczy naczynia krwionośne, ale też włókna nerwowe, co może zakłócać przekazywanie bodźców seksualnych z mózgu do narządów płciowych. Ok. 50 proc. osób z tym schorzeniem zgłasza różne zaburzenia aktywności seksualnej. Należy też pamiętać, że wiele leków stosowanych w chorobach towarzyszących otyłości może źle wpływać na nasze libido. Są to np. leki na nadciśnienie, obniżające cholesterol, przeciw depresji. Według dr Depko, ludzie z dużą nadwagą mogą też mieć problemy z mechanicznym odbyciem stosunku płciowego - ze względu na proporcje, ale też częstsze choroby stawów i bóle pleców. Jak zaznaczył seksuolog, bardzo ważny jest też wpływ otyłości na naszą złą samoocenę i stan psychiczny człowieka. - Musimy pamiętać, że aktywność seksualna tylko częściowo zależy od czynników biologicznych i zdrowia fizycznego - zaznaczył. Tycie prowadzi często do odrzucenia siebie, braku akceptacji i unikania kontaktów seksualnych.
Jak oceniła dietetyk dr Magdalena Białkowska z Instytutu Żywności i Żywienia, gdy tracimy zbędne kilogramy powraca sprawność seksualna - poprawę daje już zrzucenie 10 proc. wyjściowej masy ciała. Według specjalistki, ze względu na ryzyko otyłości, wiele elementów naszej diety ma niekorzystny wpływ na aktywność seksualną - przede wszystkim nadmiar kalorii i tłuszczów zwierzęcych (typowej dla diety staropolskiej) oraz produktów, które powodują szybki wzrost poziomu glukozy we krwi. Należy unikać słodzonych napojów, które zawierają fruktozę - cukier uważany obecnie za jeden z głównych powód tycia młodych ludzi. Istnieją jednak składniki pokarmowe, które mogą poprawiać nasze życie intymne. Można tu wymienić minerały - selen, potrzebny do produkcji spermy, i cynk, który jest potrzebny do syntezy hormonów płciowych; ogólnie białko; argininę - aminokwas potrzebny do produkcji tlenku azotu, który jest niezbędny do uzyskania erekcji; witaminy E, C i z grupy B, zwłaszcza kwas foliowy.
Jak przypomniała specjalistka, wiele składników pożywienia stosuje się od wieków do poprawy sprawności seksualnej - są to tzw. afrodyzjaki, np. żeń-szeń, guarana, johimbina, gorczyca, jałowiec, imbir, chili. Ważne jest też, by w diecie było dużo kwasów tłuszczowych omega-3, które przeciwdziałają miażdżycy, obniżają ciśnienie, hamują apetyt i działają przeciwdepresyjne. Bogatym źródłem tych związków są ryby i owoce morza, jak ostrygi - najsłynniejszy afrodyzjak. Innym składnikiem diety, który może być świetnym afrodyzjakiem, a przy tym korzystnie wpływa na nasz ogólny stan zdrowia, są orzechy - podkreśliła dr Białkowska. Zawierają one kwas alfa-linolenowy - o właściwościach przeciwmiażdżycowych, bardzo dużo witaminy E, argininę, kwas foliowy, który również chroni przed chorobami serca, oraz minerały. Niestety, są bardzo kaloryczne, dlatego wskazane dla osób otyłych w małych ilościach (3 orzechy dziennie). - Udane życie seksualne świadczy o zdrowiu i sprzyja zdrowiu. Daje nam poczucie własnej wartości, sprawia, że czujemy się dobrze w relacji partnerskiej, jak i społecznej. Dlatego jedzmy mądrze, by móc cieszyć się seksem - podsumowali specjaliści.
pap, ps