Mężczyźni inaczej znoszą chorobę niż kobiety. Żartobliwie mówi się nawet, że nie chorują, tylko walczą o życie. Co sprawia, że trudniej im znieść objawy grypy, niż płci pięknej? Wszystkiemu winien jest testosteron, który powoduje gorszą produkcję przeciwciał. O tym w dzisiejszym studiu „Dzień Dobry TVN” z prowadzącymi rozmawiał Łukasz Durajski.
Dlaczego mężczyźni gorzej znoszą choroby?
Niektóre badania mówią, że mężczyźni mogą mieć więcej objawów niż kobiety, gdy są przeziębieni. Żeński hormon płciowy estrogen spowalnia tempo namnażania się wirusa. Może to prowadzić do zmniejszenia objawów. Wirus grypy nie może rozprzestrzeniać się tak szybko u kobiet z powodu estrogenów i to powoduje intensywność objawów u pań.
W ostatnim badaniu, opublikowanym w czasopiśmie Brain, Behavior and Immunity, dorosłe samce myszy wykazywały więcej objawów choroby niż samice, kiedy były narażone na bakterie, które powodują chorobę z objawami podobnymi do grypy. Samce miały również większe wahania temperatury ciała, gorączkę i oznaki stanu zapalnego, a powrót do zdrowia trwał dłużej.
Badania na komórkach ludzkich – jak również na myszach – pokazują, że męskie komórki odpornościowe mają bardziej aktywne receptory na niektóre patogeny, mówi Sabra Klein, profesor mikrobiologii molekularnej i immunologii w Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health.
„Nie zawsze obecność drobnoustroju lub wirusa powoduje, że chorujemy” – mówi Klein. „To nasza odpowiedź immunologiczna, a badania pokazują, że mężczyźni mają podwyższoną odpowiedź, która przywołuje komórki do miejsca infekcji, co przyczynia się do ogólnego poczucia choroby”.
Czytaj też:
Zapalenie jelit znaczącym czynnikiem ryzyka poważnych infekcji wirusowych