Niezidentyfikowane zaburzenie wykryte w Kanadzie obejmuje objawy takie jak bóle mięśni, skurcze i zmiany w zachowaniu. Pacjenci cierpią także na zaburzenia funkcji poznawczych, zanik mięśni i halucynacje. Doświadczają ślinienia się i szczękania zębami.
Początkowo lekarze myśleli, że to choroba Creutzfeldta-Jakoba (CJD) – rzadka, śmiertelna przypadłość mózgu spowodowana przez zniekształcone białka zwane prionami. Jednak późniejsze badania wykluczyły tę tezę. Podejrzewano także czynniki środowiskowe, takie jak zanieczyszczenia powietrza czy skażoną wodę.
Nowa potencjalna przyczyna choroby
Zagadkę pomaga obecnie rozwiązać dr Neil Cashman, neurolog z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej. Wraz z zespołem zebrał listę czynników, na której – poza wcześniejszymi – pojawiła się także toksyna zwana beta-metyloamino-L-alaniną (BMAA). Jest ona powiązana z ryzykiem środowiskowym w rozwoju chorób neurologicznych.
BMAA jest wytwarzana przez cyjanobakterie, powszechnie znane jako sinice. Niektórzy badacze uważają, że BMAA jest powiązana z chorobą neurodegeneracyjną udokumentowaną u rdzennej populacji wyspy Guam na wyspach Pacyfiku w połowie XX wieku. „W tej chwili w zasadzie nic nie można wykluczyć” – mówi dr Cashman.
Możliwe, że chorych jest więcej
Dr Aliera Marrero, który opiekuje się chorymi mówi, że zjawisko to może wychodzić poza regiony, gdzie do tej pory identyfikowano pacjentów. Chociaż wiele osób jest zaniepokojonych, dr Marrero zachęca do zachowania spokoju. „Strach paraliżuje” – mówi lekarz. W tym samym czasie rodziny chorych apelują, by rząd podjął poważniejsze działania w sprawie. Chcą poznać przyczynę choroby i możliwe plany leczenia. Obecnie łagodzi się jedynie dyskomfort związany z jej objawami.
Czytaj też:
Zidentyfikowano białka, których poziom wpływa na depresję. Prof Zhou: To nowa nadzieja