Nagłe ocieplenie może być przyczyną nasilonych objawów alergii – ostrzega prof. Piotr Kuna na antenie RMF FM. „Temperatura przyspiesza pojawianie się alergenów” – dodaje był prezes Polskiego Towarzystwa Alergologicznego.
Afrykańskie powietrze przyczyną alergenów
Jak zapowiadają prognozy pogody, temperatury w niektórych częściach kraju mogą wzrosnąć aż do 28 stopni Celsjusza. Takie nagłe ocieplenie lekarze nazywają „wystrzałem alergenów”. Jak ostrzega, w najbliższym czasie pojawią się m.in. pyłki brzozy, dębu, szczawiu, chwastów, traw i pleśni.
„Pyłki są przenoszone przez wiatr na odległość nawet kilkuset kilometrów. Takim ciekawym alergenem z Afryki, który nawiewa, jest ambrozja. Znajduje się jej pyłki w Szczecinie, choć ambrozja nie rośnie w Polsce. Jest nawiewana właśnie przez afrykańskie powietrze” – wyjaśnia profesor Piotr Kuna.
Ekspert zauważa taż, że niekiedy objawy alergii mogą być mylone z koronawirusem. W obu przypadkach pojawia się kaszel, niedrożność nosa, katar. Jednak alergia to często również zaczerwienione oczy, łzawienie. Nie ma także utraty smaku.
To, co może pomóc, a jest związane z koronawirusem, to noszenie maseczek. „Maseczki, które chronią nas przed wirusami, również chronią nas przed pyłkami” – dodaje lekarz.
Czytaj też:
Jak rozpoznać reakcję alergiczną?