Legionella w warszawskim przedszkolu. Czy zagraża dzieciom?

Legionella w warszawskim przedszkolu. Czy zagraża dzieciom?

Dodano: 
Mycie rąk
Mycie rąk Źródło:Shutterstock / av_antropov
Bakterię legionelli wykryto w warszawskim przedszkolu. Czy zagraża bezpieczeństwu dzieci? Wyjaśnia dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.

Stołeczny sanepid poinformował, że obecność bakterii legionelli wykryto w przedszkolu numer 20 przy ulicy Sempołowskiej w centrum Warszawy. Na razie przedszkola nie zamknięto, a dyrekcja placówki zapewnia, że dzieci są bezpieczne.

Jak wyjaśnia w rozmowie z „Wprost” dr Michał Sutkowski, decyzja o tym, czy zamknąć przedszkole, w którym wykryto bakterię, należy w tym przypadku do sanepidu i on ponosi za nią odpowiedzialność. Czy okaże się słuszna, czas pokaże. Ekspert ostrzega jednak, że legionella może zagrażać zarówno dzieciom jak i osobom dorosłym.

Najbliższe dni pokażą, czy do zakażenia bakterią doszło. W największym stopniu na zakażenie narażone są osoby z osłabioną odpornością, wielochorobowością, dla których zakażenie może być śmiertelne. Zakażenie legionellą może więc stanowić zagrożenie dla dzieci przewlekle chorych, a takie również mogą znajdować się w przedszkolu – mówi dr Michał Sutkowski.

Jak dochodzi do zakażenia legionellą?

Do zakażenia legionellą dochodzi poprzez wdychanie aerozolu zakażonej wody. Nie można zarazić się bakterią ani od chorego człowieka, ani poprzez picie wody. W stołecznym przedszkolu, w celach prewencyjnych, na tydzień zamknięto natryski. W tym czasie będą zdezynfekowane. Ma zostać przeprowadzone również tzw. przegrzanie wody, czyli podgrzanie jej do temperatury 70 stopni, w której ginie bakteria legionelli.

Objawy zakażenia legionellą u dzieci

Według Światowej Organizacji Zdrowia, bakteria Legionella Pneumophila jest dla ludzi najbardziej niebezpiecznym drobnoustrojem przenoszonym przez wodę. Wywołuje ostre zapalenie płuc, niebezpieczne zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Jak wskazuje dr Sutkowski, choroba zaczyna się dość niepozornie. Są to najczęściej bóle głowy i bóle mięśniowo-stawowe. Może jednak wystąpić kilka wariantów tej choroby:

  • zakażenie bezobjawowe lub objawy, które nie są zauważalne przez pacjenta,
  • choroba przeziębieniowa, tzw. gorączka Pontiac, przy której występują bóle kostno-stawowe, kaszel, katar, niewielka temperatura lub czasem jej brak,
  • legionellowe zapalenie płuc często z objawami neurologicznymi, gorączką, kaszlem, bólach w klatce piersiowej przy kasłaniu, biegunką.

W przypadku wystąpienia objawów legionellozy u dziecka należy zgłosić się do lekarza pediatry, który zbada dziecko. Zakażenie legionellą wymaga leczenia antybiotykiem.

Choroba rozwija się od 7 do 10 dni. Szybko postępuje i może przebiegać przez wiele tygodni. W najcięższych przypadkach może prowadzić do objawów ostrej niewydolności oddechowej oraz niewydolności wielonarządowej, w tym serca, trzustki czy nerek. Dzieci z ostrym zapaleniem płuc powinny być hospitalizowane – wskazuje ekspert.

W przypadku gorączki Pontiac, w zależności od wieku dziecka, leczenie może przebiegać w warunkach domowych i nie wymaga podejmowania specjalnych kroków. Objawy, takie jak bóle głowy, gorączka, suchy kaszel, zmęczenie, bóle mięśni i trudności w oddychaniu zazwyczaj występują i ustępują samoistnie w ciągu 2-5 dni.

Czytaj też:
Zakażenia bakterią legionella. Unijna dyrektywa nie została wdrożona m.in. w Polsce
Czytaj też:
Legionella na Podkarpaciu. Ważne zalecenia dla szkół i przedszkoli