Naukowcy ze Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego i Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie sprawdzili, jak migrował wirus pomiędzy zachodnimi województwami Polski i wschodnimi landami Niemiec. Epidemiologia molekularna pozwala dokładnie sprawdzić, jak wirus się przemieszcza.
Migracje koronawirusa, migracje ludzi
– Badaliśmy migracje wirusa, ale jeśli mówimy o migracji wirusa, mamy oczywiście na myśli ludzi, u których wirus występuje – tłumaczy dr n. med. Karol Serwin, jeden z autorów badania. Naukowcy analizowali, jak rozprzestrzenia się wirus województwach na zachodzie Polski (zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim) oraz we wschodnich landach Niemiec (Meklemburgii Pomorzu Przednim, Brandenburgii i Saksonii). Eksperci zbierali także dane dotyczące pacjentów, ich wieku czy miejsca zamieszkania. To pozwoliło opracować dokładne mapy, jak przemieszczały się kolejne warianty koronawirusa na pograniczu polsko-niemieckim.
Co to daje? Naukowcy mają możliwość dokładnego badania rozwoju epidemii.
Jeśli mamy szczegółowe dane, możemy tak monitorować przebieg epidemii i transmisji wirusa, żeby zapobiec mniejszym lub większym ogniskom zakażeń w całym regionie, nawet na poziomie powiatów – podkreślił Karol Serwin.
Lockdowny były skuteczne
Dotychczasowe badania wykazały znaczne ograniczenie przepływu wirusa przy lockdownach. – Zamknięcie granic działało – mówi Karol Serwin. Szczegółowe wykresy pokazują także, jak szybko nowe warianty koronawirusa wypierają poprzednie. – Dzięki temu w przyszłości można świadomie kształtować politykę transgraniczną w kontekście zapobiegania rozwojowi pandemii – uważa dr Serwin.
Badania są częścią projektu o nazwie „Wsparcie szpitali jednoimiennych w walce z rozprzestrzenianiem się zakażenia wirusem SARS CoV-2 oraz w leczeniu COVID-19” finansowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.
Czytaj też:
Zmarnowany potencjał badań dotyczących COVID-19. Winny pośpiech i brak procedur