Od 30 do 60 minut ćwiczeń wzmacniających mięśnie co tydzień, przekłada się na 10-20 proc. niższe ryzykiem zgonu, w szczególności z powodu chorób układu krążenia, cukrzycy i raka. Tak wynika z analizy opublikowanej w „British Journal of Sports Medicine”.
Jak często należy wzmacniać mięśnie, aby trening dał efekt zdrowotny?
Regularne wzmacnianie mięśni szkieletowych przynosi szereg korzyści. To ćwiczenia na siłowni, trening z taśmami oporowymi, pompki, „deski” i przysiady, ale też cięższe prace ogrodnicze, takie jak kopanie. Naukowcy z Japonii przeanalizowali 16 różnych badań na ten temat, aby określić, jaka „dawka” ćwiczeń rzeczywiście zadziała profilaktycznie i zmniejszy ryzyko zgonu z powodu chorób niezakaźnych, w tym cukrzycy czy nowotworów.
Okazało się, że ćwiczenia wzmacniające mięśnie wiązały się z 10-17 proc. niższym ryzykiem zgonu z jakiejkolwiek przyczyny, w tym chorób układu krążenia, nowotworów czy cukrzycy. Nie znaleziono jednak związku między ćwiczeniami wzmacniającymi mięśnie, a ryzykiem niektórych nowotworów o określonej lokalizacji (np. rak okrężnicy, nerki, pęcherza moczowego i trzustki). Naukowcy ustalili, że maksymalne zmniejszenie ryzyka wystąpienia wymienionych chorób i tym samym zgonu, występuje po ok. 30-60 minutach aktywności wzmacniających mięśnie raz w tygodniu. W przypadku samej cukrzycy ta korzyść sięga nawet 60 proc. redukcji ryzyka śmierci z powodu tej choroby.
Czy same ćwiczenia wzmacniające mięśnie wystarczą?
Czy to oznacza, że wystarczy godzina ćwiczeń na siłowni tygodniowo, aby zadbać o zdrowie? Nie do końca. Autorzy publikacji podkreślili, że najlepsze efekty przynosi połączenie ćwiczeń wzmacniających mięśnie szkieletowe z regularnymi ćwiczeniami aerobowymi.
Czytaj też:
Zamiast butów sportowych niebotyczne szpilki. Na czym polega i co daje exotic dance?