Kobieta po powrocie do kraju zgłosiła się na oddział ratunkowy z niepokojącymi objawami. Miała wysoką temperaturę i rozległą, rumieniową wysypkę. Poza tym skarżyła się na ból głowy i mięśni. Lekarze pobrali próbki patogenów i wysłali je do laboratorium. Przeprowadzone badania wykazały, że pacjentka zmaga się z ostrą infekcją spowodowaną wirusem dengi. Brytyjka jest jedną z 30 osób, które latem zeszłego roku uległy zakażeniu we Francji.
Denga jest chorobą wirusową, która przenoszona jest przez samice komarów, głównie z gatunku Aedes aegypti i Ades albopictus (w mniejszym stopniu). Do przeniesienia dengi (DENV) na człowieka dochodzi w wyniku ukąszenia przez zainfekowanego owada. Należy zaznaczyć, że choroba nie przenosi się z człowieka na człowieka.
Epidemie dengi nawiedzą Europę?
Nasuwa się pytanie: czemu choroba, występująca do tej pory głównie na obszarach tropikalnych, zaczęła zagrażać Europejczykom? Eksperci wskazują na dwie przyczyny tego stanu rzeczy. Jak podkreśla doktor Owain Donnelly pracujący w Hospital for Tropical Diseases w Londynie, wybuchy epidemii dengi zdarzają się częściej niż kiedyś przede wszystkim ze względu na postępujące zmiany klimatyczne i rosnące znaczenie światowego handlu oraz turystyki. Można więc domniemywać, że infekcje będą większym niebezpieczeństwem niż kiedyś.
Francuskie władze w okresie od czerwca do września 2022 roku zgłosiły trzy ogniska wirusa. Obejmowały one infekcje nabyte na terytorium kraju. W portach Wielkiej Brytanii kilkukrotnie wykryto azjatyckiego komara tygrysiego. Jego aktywność zwiększyła się znacznie w ciągu ostatnich kilku lat. Owad jednak nie „osiedlił się” na stałe w Zjednoczonym Królestwie. Nie odnotowano występowania żadnych lokalnych populacji.
Rozprzestrzenianie wirusa dengi
Historycznie wirus dengi był przenoszony przez gatunki komarów (Aedes aegypti i Aedes albopictus) występujące tylko w tropikach. Obecnie jednak owady odpowiedzialne za zakażenie można znaleźć w całej południowej Europie. Infekcje zazwyczaj dotyczą osób, które odwiedziły Azję, Amerykę Południową i Afrykę. Około 75 proc. przypadków przebiega bezobjawowo. Autorzy badania zauważyli, że u około 1 do 5 proc. pacjentów rozwija się potencjalnie śmiertelna ciężka denga lub gorączka krwotoczna denga.
Studium przypadku 44-letniej Brytyjki zakażonej wirusem dengi zostało zaprezentowane na spotkaniu Europejskiego Kongresu Mikrobiologii Klinicznej i Chorób Zakaźnych, które odbyło się w dniach 15-18 kwietnia w Kopenhadze.
Czytaj też:
Powikłania po grypie – jakie są najczęstsze i kto jest na nie narażony? Jak odróżnić grypę od przeziębienia?Czytaj też:
Nowy wariant koronawirusa w natarciu. To groźny Arcturus. Jak się objawia?