Pacjentka pochodzi z Osaki, pracuje jako przewodnik, ma około 40 lat. Po raz pierwszy koronawirus stwierdzono u niej pod koniec stycznia, a 1 lutego została wypisana ze szpitala. Lekarze stwierdzili, że jest zdrowa. Japonka trafiła na oddział ponownie w tym tygodniu z obrzękiem gardła i bólami w klatce piersiowej. W środę przeprowadzono u niej test na obecność SARS-CoV-2, który dał pozytywny rezultat.
Reakcja władz
Na przypadek ponownego zachorowania na koronawirus zareagowały władze Japonii. Minister zdrowia Katsunobu Kato zapowiedział w parlamencie, że sprawdzone zostaną listy pacjentów, którzy zostali uznani za wyleczonych. Pracownicy medyczni mają skontrolować, w jakim stanie znajdują się obecnie te osoby. W tym czasie eksperci zajmują się dokładną analizą przypadku kobiety, by ustalić, jak doszło do tego, że ponownie stwierdzono u niej koronawirus. Według danych na czwartek 27 lutego, w Japonii zanotowano 186 przypadków koronawirusa.
Hipotezy eksperta
– Po tym, jak zostanie się zainfekowanym, wirus może pozostać w stanie uśpienia, dając minimalne objawy, a następnie może dojść do zaostrzenia objawów, gdy dostanie się do płuc – tłumaczył Philip Tierno Jr, profesor mikrobiologii i patologii w NYU School of Medicine, którego słowa przytacza agencja Reutera. Profesor podkreślił, że koronawirus SARS-CoV-2 wciąż w dużym stopniu pozostaje zagadką dla naukowców. – Nie jestem pewien, czy nie jest dwufazowy, jak wąglik – stwierdził.
Reuters podkreśla, że przypadek ponownego zachorowania na koronawirusa odnotowano wcześniej także w Chinach.
Czytaj też:
NA ŻYWO: Epidemia koronawirusa. Najnowsze informacje z czwartku 27 lutego