Metodą na walkę z koronawirusem, której wszyscy niecierpliwie oczekujemy, jest wynalezienie szczepionki. Niestety, takie rozwiązanie jest dopiero w trakcie opracowania. Na szczęście pojawiają się inne metody, które mogą ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa. Jednym z nich jest sprawdzanie historii podróży pacjentów.
Jak zatrzymać koronawirusa?
Na nowy pomysł wpadł dr Krys Johnson, profesor epidemiologii w kolegium zdrowia publicznego na Temple University w Filadelfii. Uznał on, że pytanie wszystkich pacjentów o ich niedawną historię podróży może pomóc spowolnić rozprzestrzenianie się COVID-19 oraz innych infekcji. Eksperci chorób zakaźnych twierdzą, że historia podróży powinna być gromadzona wraz z innymi podstawowymi informacjami, takimi jak temperatura i ciśnienie krwi pacjenta.
Dokumentacja medyczna - nowe standardy
Specjalizujący się w chorobach zakaźnych Prof. Trish Perl z Southwestern Medical Center w Dallas w specjalnym komunikacie prasowym przyznał, że wybuch epidemii koronawirusa to odpowiedni moment, by wprowadzić zmiany. COVID-19 ewoluuje bowiem w bardzo szybkim tempie i ważne są nowe standardy przeprowadzania wywiadu lekarskiego. Ludzie podróżują dziś częściej, niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Udają się w dalekie zakątki świata, gdzie mogą mieć kontakt z nieznanymi wirusami i bakteriami. Tego typu rutyna pomoże rozpocząć nowe badania nad rozprzestrzenianiem się chorób zakaźnych, związanych z częstymi i dalekimi podróżami.
Objawy wirusa COVID-19
Gorączka, kaszel i duszności to główne objawy koronawirusa. Są one bardzo podobne do innych symptomów chorób zakaźnych. Kontekst podróżny zagranicznych może być więc niezwykle istotny w ustaleniu rodzaju infekcji, którą przechodzi pacjent. Pytania takie można też dodać do elektronicznej dokumentacji medycznej, którą sporządza się jeszcze przed wizytą lekarską. Dzięki temu lekarz jest w stanie szybciej zareagować i zlecić dodatkowe badania. W razie potrzeby może nawet zadecydować o domowej kwarantannie. W takiej sytuacji personel medyczny nie będzie narażony na bezpośredni kontakt z zakażonym.
„Chcemy, żeby ludzie zadzwonili z wyprzedzeniem i nie narażali innych na możliwą infekcję” – powiedział dr Krys Johnson, profesor epidemiologii w kolegium zdrowia publicznego na Temple University w Filadelfii.
Lekarze z USA już teraz wprowadzają takie praktyki do swoich konsultacji. Pytają oni pacjentów, czy oni lub członkowie ich rodziny podróżowali w ciągu ostatnich 30 dni za granicę. Często w ich pytaniach pojawiają się Chiny. To tam wybuchła bowiem epidemia koronawirusa i jest najwięcej zakażonych osób.
Postępowanie w przypadku epidemii
Światowa organizacja zdrowia w obliczu koronawirusa udziela konkretnych wskazówek w celu zminimalizowania ryzyka zakażenia. Jest to przede wszystkim wysoki poziom higieny w domu i miejscu pracy (mycie rąk, telefonów, powierzchni kuchennych, biurek). Zaleca się unikanie dalekich, egzotycznych podróży. Specjaliści podkreślają, by ufać jedynie wiarygodne informacjom i nie popadać w panikę. W obliczu zagrożenia najważniejszy jest spokój.