Bezpieczny seks w czasach epidemii to przede wszystkim unikanie przygodnych stosunków seksualnych, które mogą zakończyć się nie tylko zakażeniem koronawirusem, ale także chorobami wenerycznymi oraz zakażeniem wirusem HIV. Nie należy także decydować się na stosunki seksualne ze stałym partnerem lub partnerką, jeżeli zauważmy objawy, które mogą świadczyć o zakażeniu lub mogliśmy mieć kontakt z osobami chorymi.
Jak seks wpływa na zdrowie?
Fizyczna bliskość z ukochaną osobą jest sposobem na poprawę naszego zdrowia psychicznego i fizycznego. Podczas stosunku w organizmie człowieka wydzielają się hormony szczęścia, które redukują stres i napięcie nerwowe, poprawiają samopoczucie i koją lęki. Seks jest dla nas przyjemnością, sposobem na podtrzymywanie relacji w związku, a także ważnym elementem normalnego życia. Jego pozytywny wpływ nie tylko na zdrowie psychiczne, ale także ogólne funkcjonowanie organizmu potwierdziły liczne badania. Seks pomaga usprawnić funkcjonowanie układu krążenia i układu immunologicznego, obniża ciśnienie tętnicze, a także zmniejsza ryzyko wystąpienia zawału oraz udaru. Tak korzystny wpływ na zdrowie ma jedynie częste uprawianie seksu, czyli cieszenie się bliskością co najmniej raz w tygodniu.
Lekarze od wielu lat zachęcają do uprawiania seksu w celach typowo prozdrowotnych. Okazuje się, że nie zabraniają bliskich kontaktów także teraz, gdy mamy do czynienia z nowym koronawirusem, jednak namawiają do zachowania niezbędnych środków ostrożności, które obejmują m.in. rezygnację z uprawiania seksu z osobą, która powróciła z zagranicy lub miała bezpośredni kontakt z osobą, u której zdiagnozowano zakażenie koronawirusem.
Seks w czasach epidemii – o czym musimy pamiętać?
Jak bezpiecznie uprawiać seks w czasie epidemii? Aby uniknąć ryzyka zakażenia, trzeba przede wszystkim:
-
unikać bliskich kontaktów (nie tylko kontaktów seksualnych) z osobami, u których wykryto koronawirusa lub podejrzewa się zakażenie tym wirusem,
-
przestrzegać zasad kwarantanny, która nałożona jest na osoby, które powróciły do kraju, miały kontakt z osobami chorymi lub występują u nich objawy grypopochodne,
- całkowicie zaprzestać przygodnych stosunków seksualnych.
Jeżeli stosujemy się do zaleceń i razem z naszą drugą połową przebywamy w domu, nie przebywaliśmy w rejonach objętych epidemią np. we Włoszech, nie mieliśmy kontaktu z osobą chorą i sami nie mamy objawów choroby, to uprawianie seksu na pewno nam nie zaszkodzi. Wirus przenosi się drogą kropelkową, więc do zakażenia może dojść nie tylko podczas stosunku, ale także podczas pocałunku, przytulania się, wspólnego oglądania telewizji lub podczas rozmowy. Osoby zdrowe mogą cieszyć się bliskością, która na pewno pomoże złagodzić skutki stresu i stanie się sposobem na rozładowanie napięcia.
Na przestrzeni wieków ludzkość borykała się z wieloma epidemiami. Obecna jest dla wszystkich sporym zaskoczeniem, bo przyzwyczailiśmy się do tego, że nic nie ogranicza nam normalnego funkcjonowania. Zamknięte szkoły, przedszkola, żłobki, lokale gastronomiczne i rozrywkowe, konieczność pozostania w domu i ograniczenia do maksimum zbędnych wyjść oraz przebywania w dużych skupiskach to dla nas ogromny problem. Nie dziwi to, że czujemy się zagrożeni, jednak do obecnej sytuacji trzeba podchodzić ze zdrowym rozsądkiem, o co apelują zarówno przedstawiciele władz, jak i lekarze oraz psychologowie. Konieczne jest przede wszystkim unikanie ryzykownych sytuacji oraz przestrzeganie zaleceń dotyczących domowej kwarantanny, która została nałożona na osoby wracające z zagranicy i mające kontakt z pacjentami, u których wykryto zakażenie koronawirusem. Z seksu trzeba bezwzględnie zrezygnować w sytuacji, gdy źle się czujemy, mamy gorączkę, wróciliśmy z krajów objętych epidemią – wówczas powinniśmy odizolować się od naszych bliskich, aby zastosować niezbędne środki ostrożności. Jeżeli będziemy stosowali się do wytycznych, to epidemię uda się opanować, a my powrócimy do normalnych zajęć i będziemy mogli znowu cieszyć się pełną swobodą.
Czytaj też:
Jak bezpieczenie korzystać z samochodu podczas epidemii?