„Mam 22 lata i otrzymałam pozytywny wynik na obecność koronawirusa. Nauczcie się tego ode mnie – nie chcecie tego złapać. Mam nadzieję, że gdy usłyszycie o moich doświadczeniach, pomoże wam to podjąć decyzję o pozostaniu w domach” – napisała Amy Shircel na Twitterze.
„Naprawdę bałam się, że umrę”
Kobieta opisała objawy, które wystąpiły u niej przed postawieniem ostatecznej diagnozy o zakażeniu koronawirusem. „Miałam gorączkę, łagodny kaszel, dreszcze, bolała mnie głowa, miałam także katar” – napisała i dodała, że w kolejnych dniach zaczęła wymiotować, nie mogła jeść i spać. Po upływie kolejnych dni, u Amy pojawiły się duszności. „To przerażające – wydaje się, że twoje płuca są płytkie i nie możesz wziąć normalnego oddechu. Byłam słaba” – relacjonowała 22-latka. „Nigdy w życiu nie byłam tak chora. Naprawdę bałam się, że umrę, bo tak właśnie się czułam” – dodała.
Amy Shircel przekazała również, że nigdy wcześniej w swoim życiu nie była aż tak zmęczona przedłużającym się stanem gorączkowym.„Albo gwałtownie dygotałam przez cały dzień w łóżku, albo budziłam się w dosłownie kałuży własnego potu” – wyznała. Po 12 dniach od wystąpienia pierwszych objawów kobieta zaczęła odzyskiwać apetyt, ale wciąż źle się czuła. Amy dodała, że zdiagnozowania koronawirusa „nie życzyłaby swojemu najgorszemu wrogowi”. „Nie jesteś niezwyciężony tylko dlatego, że masz 20 lat” – napisała, apelując do młodych ludzi o przestrzeganie zasad kwarantanny.
Czytaj też:
Oryginalna stylizacja na spacer z psem? Ten mężczyzna codziennie zaskakuje sąsiadów
U 22-latki potwierdzono zakażenie koronawirusem. Kobieta relacjonuje przebieg choroby