Wraz z utratą zmysłów smaku i zapachu oraz bólów głowy występujących w dniach poprzedzających kaszel i trudności w oddychaniu, u niektórych pacjentów również występuje majaczenie. W związku z tym przejaw tego stanu splątania, któremu towarzyszy wysoka gorączka, należy uznać za wczesny marker choroby, szczególnie u pacjentów w podeszłym wieku.
Naukowcy dokonali przeglądu prac naukowych opublikowanych w sprawie skutków COVID-19 w stosunku do ośrodkowego układu nerwowego, czyli mózgu. Przegląd wykazał, że chociaż do tej pory wiele badań dotyczących koronawirusa przeprowadzonych od czasu pierwszych przypadków zapalenia płuc odnotowano w Chinach (31 grudnia 2019 r.), koncentrowało się na uszkodzeniach, jakie powoduje ono w płucach i innych narządach, takich jak nerki i serce. Coraz więcej wskazuje na to, że koronawirus oddziałuje również na ośrodkowy układ nerwowy i wywołuje zmiany neurokognitywne, takie jak bóle głowy i majaczenie, a także epizody psychotyczne.
Jak koronawirus uszkadza mózg?
„Główne hipotezy wyjaśniające, w jaki sposób koronawirus SARS-CoV-2 wpływa na mózg, wskazują na trzy możliwe przyczyny: niedotlenienie lub neuronalny niedobór tlenu, zapalenie tkanki mózgowej wywołane burzą cytokin oraz zdolność wirusa do przenikania krwi – bariera mózgowa umożliwiająca bezpośrednią inwazję mózgu” – komentują badacze. Każdy z tych trzech czynników może potencjalnie wywołać majaczenie i wyjaśnił, że podczas sekcji zwłok pacjentów, którzy zmarli z powodu infekcji, zaobserwowano dowody na uszkodzenie mózgu związane z niedotlenieniem i że można było wyizolować wirus z tkanki mózgowej.
Zdaniem naukowców majaczenie, deficyty poznawcze i anomalie behawioralne są najprawdopodobniej wynikiem ogólnoustrojowego zapalenia narządu i stanu niedotlenienia, który również powoduje stan zapalny tkanki neuronalnej i uszkodzenia obszarów takich jak hipokamp, które są związane z dysfunkcjami poznawczymi i zmianami behawioralnymi prezentowanymi przez pacjentów cierpiących na delirium.
Czytaj też:
Covidowe palce to jeden z objawów zarażenia koronawirusem. Jak wyglądają?