– Jest szansa, że ludzkość nabierze odporności po omikronie, ale nie będzie ona nam dana na zawsze. Z doświadczeń wiemy, że będą potrzebne kolejne szczepionki, bo koronawirus już nas nie opuści – oceniła prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska. Jej zdaniem "następstwem omikronu może być mozaika różnych zdarzeń".
"Już pojawiła się siostrzana, ukryta linia omikronu o nazwie BA.2, obserwowana w Danii, na Filipinach i w Indiach. Oznacza to, że nie można z całą pewnością przewidzieć kierunku rozwoju pandemii" – powiedziała w komentarzu dla UMCS, udzielonego w ramach inicjatywy "Okiem eksperta".
Omikron – wyjątkowy wariant COVID-19
Mimo że omikron został zidentyfikowany zaledwie cztery miesiące temu, to w skali świata doprowadził do około trzech milionów nowych zakażeń dziennie. "Wraz ze zwiększoną odpornością populacji uzyskanej wskutek szczepień i tornadem infekcji, które ogarnęło świat, możliwe jest, że w następnym rozdziale pandemii wirus będzie obezwładniony, ale nie pokonany" – stwierdziła.
Dodała, że "niektórzy twierdzą, że będzie to ostatnia taka fala, ja jednak jestem bardziej ostrożna". W jej ocenie, patrząc na poprzednie warianty koronawirusa, można powiedzieć, że omikron jest przełomowy "z naukowego punktu widzenia jednocześnie zaskakujący i niepokojący".
"Żaden z dotychczasowym wariantów nie miał tak wielu mutacji, łącznie ponad 50, z czego 32 w samym białku kolca. To jest około trzech razy więcej niż w poprzednich wersjach" – wyjaśniła. "To pokazuje, że ten wirus jest bardziej elastyczny niż większość z naukowców się spodziewała, co jest niepokojące" – podkreśliła.
Odporność po omikronie
Według Szuster–Ciesielskiej jest szansa, że ludzkość nabierze odporności po omikronie, "ale ta odporność nie będzie dana na zawsze". – Ogromna liczba infekcji wywołanych przez omikron prawdopodobnie pozostawi po sobie jakiś rodzaj wzmocnionej odporności na koronawirusa. Jednak wiemy już z dotychczasowych doświadczeń, że będą potrzebne kolejne szczepionki lub pojawią się kolejne zakażenia, ponieważ SARS-CoV-2 już nas nie opuści" – powiedziała.
Dodała, że "na dłuższą metę połączenie ogólnoświatowych szczepień i odporności poinfekcyjnej powinno w pewnym momencie doprowadzić do ostatniej fali pandemii". – Czy będzie to w tym roku? To wariant optymistyczny. W przypadku innych koronawirusów, wywołujących przeziębienie, nowe niepokojące warianty pojawiają się zwykle co trzy do pięciu lat. Miejmy nadzieję, że w pewnym momencie SARS-CoV-2 wyewoluuje w tym kierunku, chociaż taka adaptacja może potrwać wiele lat" – podsumowała.
Czytaj też:
Schudłeś po COVID-19? Prof. Ewa Stachowska: To nie jest powód do radościCzytaj też:
Czy amantadyna wyleczy COVID-19? Podano oficjalne wyniki badań