Czy można się rozchorować od „przewiania”? Lekarka tłumaczy, a ludzie nie wierzą

Czy można się rozchorować od „przewiania”? Lekarka tłumaczy, a ludzie nie wierzą

Dodano: 
Zimno.
Zimno. Źródło:Pexels / Kristin Vogt
Chorujesz, bo cię przewiało? Lekarka mówi, że to nie jest możliwe i tłumaczy dlaczego. Internauci jednak mają swoje teorie.

Katarzyna Woźniak, lekarka i założycielka serwisu zapytaj-lekarza.pl, na swoim instagramowym profilu @mama.i.stetoskop często odpowiada na pytania, które zadają jej internauci. Przy okazji rozmowy zimowych wyjściach na basen z dziećmi, padło pytanie o to, czy dziecko może rozchorować się z "przewiania"? Odpowiedź lekarki jest jedna: nie.

Czym jest „przewianie” i co to jest przeziębienie?

Jak tłumaczy Katarzyna Woźniak, infekcja zawsze potrzebuje patogenu, czyli wirusa lub bakterii. To oznacza, że od samego przewiania się nie rozchorujesz. Lekarka tłumaczy jednocześnie, czym jest przeziębienie.

„Jest za to przeziębienie, czyli stan zapalny błon śluzowych nosa, gardła i zatok spowodowany przez wirusy”. Leczy się je objawowo i trzeba zostać w domu na kilka dni„ – napisała i podkreśliła, że na przeziębienie, czyli infekcję wirusową nie bierzemy antybiotyku.

Katarzyna Woźniak na swoim profilu odniosła się też do tzw. „ucha pływaka”, czyli ostrego zapalenia ucha zewnętrznego. Wiele osób również łączy je z „przewianiem” podczas pływania lub po basenie. „Infekcja ucha nie jest od przewiania. Potrzebny jest patogen, czyli bakteria, grzyb lub wirus” – wytłumaczyła. Dodała, że na tego typu infekcje szczególnie narażone są osoby z wąskim przewodem słuchowym, w którym bakterie mają najlepsze warunki rozwoju.

Internauci nie wierzą lekarce

Wyjaśnienie specjalistki nie spotkało się z entuzjazmem, bo wiele osób opisało swoje doświadczenia i są pewne, że rozchorowały się właśnie „z przewiania”. Jedna z osób zadała inne pytanie: „A mnie interesuje czy są badania, że gdy czujemy zimno (czyli gdy nas”przewieje„) to nasz organizm jest bardziej podatny na złapanie infekcji (od wirusa czy bakterii)”. Katarzyna Woźniak odpowiedziała, że jest taka teoria, jednak prawdopodobnie nie ma żadnych badań, które by potwierdziły, że, jak napisała – „gwałtowne zmiany temperatury mogą prowadzić do lokalnego spadku odporności i łatwiejszego wnikania patogenów”.

Czytaj też:
Nacieranie spirytusem. Czy faktycznie przyspiesza leczenie infekcji?
Czytaj też:
Dlaczego skandynawskie dzieci tak rzadko chorują? „Sposób myślenia inny niż w Polsce”

Źródło: Instagram / @mama.i.stetoskop