Większość z nas boryka się z niedoborem takich czy innych mikro lub makroelementów: żelaza, magnezu, wapnia lub witamin. Rzadziej myślimy o jodzie. Czy świadomość dotyczącą roli jodu rzeczywiście jest za niska?
Jod to dość kontrowersyjny pierwiastek. Krąży o nim wiele nieprawdziwych informacji, a wynikają one z niewłaściwej interpretacji doświadczenia przeprowadzonego w 1948 roku przez dwóch naukowców Jana Wolffa i Israela L. Chaikoffa oraz słabej wiedzy na temat form jodu, jakie występują w przyrodzie i jakie są bezpieczne dla naszego zdrowia.
WHO uznała niedobór jodu za jeden z czynników mających bezpośredni wpływ na stan zdrowia ludzi.
Jod jest jednym z 16 kluczowych mikroelementów, które biorą udział w ważnych procesach życiowych. Większość społeczeństwa lubi jeździć nad morze i robi to z myślą, aby zadbać o odporność i pooddychać morskim powietrzem, ale tak naprawdę niewiele osób ma świadomość do czego potrzebny jest nam jod w diecie.
Jakie są skutki niedoboru jodu?
Bardzo dotkliwe. Funkcjonowanie organizmu opiera się na prawidłowej pracy układu hormonalnego, a jod bierze udział w produkcji hormonów. Jego braki przyczyniają się do chorób tarczycy: niedoczynności czy guzków, włącznie z nowotworami tego narządu. Ponadto powoduje bezpłodność, poronienia, mastopatie, torbiele jajników, raka piersi, brak odporności. Nawet umiarkowany niedobór jodu prowadzi do obniżenia wyższych funkcji mózgu np. zdolności uczenia się, zapamiętywania i kojarzenia, obniża w istotnym stopniu iloraz inteligencji.
O jakiej skali mówimy, jeśli chodzi o niedobory jodu?
Szacuje się, że problem dotyczy już kilku miliardów ludzi na świecie. Przyczyną jest wyjałowienie gleby z minerałów, w tym właśnie jodu, z powodu intensyfikacji upraw, nawożeniem gleby chemią i zanieczyszczeniem środowiska. To sprawia, że np. w Europie jodu praktyczne nie ma. Biofortyfikacja roślin jest na bardzo niskim poziomie, dlatego brakuje tego mikroelementu w roślinach jadalnych.
A w Polsce?
W Polsce sytuacja również nie jest najlepsza. W glebie jod występuje w pasie przybrzeżnym o szerokości około 200 m, gdzie znajdują się plaże i wydmy. Nie ma go w ziemi, a co za tym idzie w pożywieniu lądowym.
Polski model profilaktyki jodowej polega głównie na obowiązkowym jodowaniu soli kuchennej. Czy to nie wystarczy?
Te działania okazały się nieskuteczne z kilku powodów. Po pierwsze sól natryskiwana jest syntetycznym jodkiem potasu, który bardzo szybko się ulatnia już po otwarciu opakowania i dalej w trakcie obróbki termicznej. Po drugie przyswajalność takich jodków jest niewielka, więc trzeba takiej soli jeść sporo. Spożywając dużo soli, dostarczamy chlorek sodu, co sprzyja chorobom układu krążenia. Brak skuteczności tej profilaktyki widać w bardzo dużej zachorowalności np..na niedoczynność tarczycy, guzki, czy w ogólnych problemach hormonalnych, pojawiających się również u dzieci.
Jako jeden z filarów działalności firmy SEMO Polska TRADE wskazujecie krzewienie wiedzy o jodzie.
Od ponad trzech lat działamy w segmencie profilaktyki jodowej. Staramy się krzewić wiedzę o jodzie, przede wszystkim w social mediach. Fanpage marki IODICA na Facebooku, na którym publikujemy posty na temat jodu, śledzi ponad 20 tys. stałych czytelników. Funkcjonuje też grupa o jodzie, która ma ponad 6 tys. aktywnych członków. W serwisie YouTube publikujemy materiały wideo i prowadzimy prelekcje na temat jodu. Bardzo ważny jest dla nas również bezpośredni kontakt z klientem, który mamy na targach branżowych. Poprzez profilaktykę oraz dystrybucję koncentratu naturalnego jodu chcemy przyczyniać się do likwidacji niedoborów jodu i poprawy zdrowia Polaków.
Proszę opowiedzieć o waszym produkcie. W jaki sposób jest on pozyskiwany?
Wprowadziliśmy na rynek Polski i europejski koncentrat jodu marki IODICA. Jod ten jest wydobywany ze źródła w Czechach, które jest głęboko pod ziemią, bez dostępu środowiska zewnętrznego. To nieorganiczny jod w formie jodków i jodanów z całym tłem biologicznym czyli wieloma innymi naturalnymi minerałami, które rozpuściły się w akwenie wodnym pod ziemią wiele milionów lat temu.
Całkowicie bezpieczny?
To taka sama forma jodu jak w wodzie morskiej, np. w Bałtyku, ale bez metali ciężkich i zanieczyszczeń. Nasz koncentrat jest przebadany jako bezpieczny dla zdrowia dodatek do żywności. Pije się go dolewając do wody odpowiednie dawki dla różnych grup wiekowych. Jest traktowany przez organizm jako pokarm, w pełni przyswajalny. W rekomendowanych przez Główny Inspektorat Sanitarny dawkach jest odpowiedni dla każdej grupy wiekowej, zarówno dorosłych jak i dzieci.
Czytaj też:
Mikroelementy - czym są? Funkcje mikroelementów w diecie, działanie, charakterystykaCzytaj też:
W których rybach i owocach morza jest najwięcej jodu? 10 najlepszych źródeł
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.