Ponad 40 proc. podwyżki prądu uderzą w szpitale. Ucierpią na tym pacjenci

Ponad 40 proc. podwyżki prądu uderzą w szpitale. Ucierpią na tym pacjenci

Dodano: 
Odwiedziny chorych w szpitalach wciąż są utrudnione
Odwiedziny chorych w szpitalach wciąż są utrudnione Źródło:Shutterstock
Z powodu ogromnych podwyżek cen energii i rosnącej inflacji szpitale obawiają się o utrzymanie płynności finansowej. Sytuację dotyczącą publicznych placówek zdrowia omawiano na Komisji Zdrowia w Sejmie w czwartek, 24 lutego.

Według prognoz Polskiej Federacji Szpitali, w tym roku szpitale czekają wzrosty w przypadku cen energii elektrycznej i gazowej o ponad 40 proc., a w przypadku energii cieplnej o ponad 30 proc.

"Boimy się, że znowu zapominamy o pacjencie. Szpitale nie wiadomo, jak będą mogły leczyć jeśli nie będą miały prądu chociażby przy operacjach" – alarmowała Urszula Szybowicz, dyrektor operacyjna Polskiej Federacji Szpitali.

Wzrost kosztów energii elektrycznej to cios dla szpitali

Jak wskazywała Urszula Szybowicz z Polskiej Federacji szpitali, w porównaniu do roku 2021 wzrosty w przypadku energii elektrycznej będą o ponad 40 proc., dotyczy to m.in. szpitali wojewódzkich. W przypadku energii cieplnej to ponad 30 proc. wzrostu, a w przypadku energii gazowej również ponad 40 proc. i więcej. Jej zdaniem, ucierpią na tym jak zwykle pacjenci, którzy nie będą mogli otrzymać odpowiedniej jakości świadczeń. Przypominała, że prąd jest niezbędny w "zwykłym, codziennym funkcjonowaniu szpitala".

Urszula Szybowicz z PFS powoływała się na apele kierowane do resortu zdrowia o wypracowanie odpowiednich rozwiązań. Postulowała również o udostępnienie wyników ankiety przeprowadzonej przez Ministerstwo Zdrowia wśród szpitali. "Czy można wyniki gdziekolwiek zobaczyć, bo są one trochę inne, aniżeli te informacje, które my mamy od naszych szpitali, a zrzeszamy ich prawie 300, a poprzez porozumienia sektorowe prawie 600" – powiedziała.

Sytuację polskich szpitali pogarsza pandemia, która powoduje ograniczenia m.in. dostęp do diagnostyki i leczenia zwykłych pacjentów oraz odpowiada za przepełnienie na oddziałach "niecovidowych". Problemem dla szpitali może być wkrótce też zakup leków i wyrobów medycznych, żywienie pacjentów i wywóz odpadów medycznych. Według prognoz usługi te podrożeją lub już podrożały o kolejne 20-50 proc.

Czytaj też:
Kto odpowiada za wysokie ceny prądu w Polsce? Wskazano kolejnego winowajcę, ale są wątpliwości

Źródło: Rynek Zdrowia