Maja Herman odniosła się do filmu Pawlikowskiej. Wypunktowała fałszywe tezy o depresji

Maja Herman odniosła się do filmu Pawlikowskiej. Wypunktowała fałszywe tezy o depresji

Dodano: 
Maja Herman
Maja HermanŹródło:Facebook / Maja Herman
Jakiś czas temu lekarka Maja Herman zapowiedziała sprawę sądową przeciwko Beacie Pawlikowskiej. Była to reakcja na film, który podróżniczka nagrała na temat depresji.

Psychiatrka chce ukrócić tym samym możliwość wypowiadania się osób niewykwalifikowanych na temat chorób psychicznych – a dokładniej stworzyć ścieżkę prawną, która nałoży na takie osoby odpowiedzialność za wypowiadane słowa. W rozmowie z „Wprost” lekarka wyraziła obawę, że widzowie mogą reagować na film Beaty Pawlikowskiej lękiem, a to skutecznie odwiedzie ich od przyjmowania leków lub konsultacji z psychiatrą: „Uznałam, że jest to wystarczająco duże niebezpieczeństwo dla ludzi i może stanowić zagrożenie życia i zdrowia”.

Czytaj też:
Stop celebrytom szerzącym medyczne bzdury? Lekarka idzie do sądu z Beatą Pawlikowską

Maja Herman kontynuuje walkę z Beatą Pawlikowską

Od czasu reakcji na feralny film i zapowiedzenia pozwu (w wyniku internetowej zbiórki zebrano na ten cel ponad 30 tys. zł) lekarka pozostaje aktywna w sieci. Nie tylko ona – film skomentowało już szereg ekspertów i portali medycznych. Większość z nich nie zgadza się z tezami Pawlikowskiej, chociaż niektórzy eksperci lepiej przyjęli jej film. Z kolei głosy Internatów w tej sprawie są podzielone. Wielu z nich wierzy Pawlikowskiej, twierdząc wręcz, że „otworzyła im oczy”. Zwłaszcza że film podróżniczki już wrócił na serwis YouTube po tym, jak ukryła jego widoczność na kilka dni.

Kontrowersje wokół tematu sprawiły, że Maja Herman kolejny raz obszernie wypowiedziała się na temat filmu. Ekspertka postanowiła wypunktować sprzeczne tezy, powołując się także ana szereg publikacji internetowych w tym temacie.

„Zaburzenia psychiczne, w tym szczególnie depresja, to tematy wymagające wypowiadania się o nich w sposób wyważony, merytoryczny i kompetentny. Nie wystarczy znajomość kilku artykułów naukowych i prasowych czy tylko wiedza akademicka. Potrzebna jest także wiedza praktyczna” – tłumaczy lekarka.

Według niej tylko psychiatrzy mogą w wiarygodny sposób wypowiadać się na temat chorób psychicznych, ponieważ mają oni doświadczenie w ich leczeniu. „Będę reagować zawsze, kiedy w jakimkolwiek publikowanym tekście, znajdują się treści potencjalnie niebezpieczne, stwarzające zagrożenie dla pacjentów” – dodała.

Maja Herman punktuje film Pawlikowskiej

Lekarka wyjaśnia, że już sam tytuł tej produkcji „Depresja. Najnowsze badania naukowe” wprowadza odbiorcę w błąd. „Jest nieprecyzyjny i zawiera nieprawdę. W filmie nie są bowiem cytowane najnowsze badania o depresji, a wyłącznie wybrane badania z okresu ostatnich ok. 20 lat”. Dodatkowo zarzuca Pawlikowskiej dobieranie badań pod określoną tezę. Herman zdecydowała się skomentować kilka wątków, które pojawiły się w fimie Pawlikowskiej – chociaż, jak twierdzi, to tylko część nieprawdziwych informacji podanych w filmie.

  • Cytat 1 „Leki przeciwdepresyjne to substancje psychoaktywne, które zmieniają działanie mózgu w taki sposób, że dają wrażenie łagodzenia objawów”

Istotnie, leki przeciwdepresyjne są substancjami psychoaktywnymi – wpływają bowiem na psychikę. Wszak mają wyleczyć chorobę psychiczną. Nie grypę ani ból brzucha. Profesor dr n.med.Tomasz Sobów z Centrum Terapii „Dialog”, odnosząc się do filmu Pawlikowskiej w jednym z wywiadów prasowych zwraca uwagę, że używanie terminów „psychoaktywne” i „psychotropowe” jest stygmatyzujące. „Mówimy o lekach modyfikujących działanie mózgu. W takim kontekście psychotropowe czy psychoaktywne są także aspiryna i paracetamol” – mówi prof. Sobów w oko.press.

W cytowanym wyżej fragmencie filmu pada sugestia, że leki [przeciwdepresyjne] „dają wrażenie”, co w odbiorcy może wykształcić fałszywy pogląd, że leki przeciwdepresyjne nie tyle, likwidują objawy – tutaj autorka idzie krok dalej –, ale w ogóle nie działają, jak sugeruje. Jest to oburzające, bo w sytuacji, w której depresja dotyka 350 milionów osób na całym świecie, a liczba samobójstw wciąż rośnie (na świecie co 40 sekund jedna osoba popełnia samobójstwo dane WHO), przeczytanie, czy wysłuchanie tego typu komunikatu potencjalnie stwarza ryzyko, że niewyedukowany w zakresie zdrowia psychicznego pacjent, odwlecze decyzję o leczeniu, co może spowodować zagrożenie dla jego życia i zdrowia, a w konsekwencji nawet śmierć..

Depresja to choroba dająca skutki mikro i makroekonomiczne. Mikro- w zakresie relacji i domu rodzinnego, a makro- jako jedną z najczęstszych przyczyn inwalidyzacji społeczeństwa (dane WHO). Aktualnie dostępne badania (ze względu na ich dużą liczbę nie są tu wyszczególnione) wskazują, że leki przeciwdepresyjne łagodzą objawy oraz leczą depresję. Użycie sformułowania „dają wrażenie” jest szkodliwe i wprowadzające w błąd.

  • Cytat 2: „Do dzisiaj nie wiadomo, co jest przyczyną depresji”.

Nieprawda! Istnieje wiele modeli teoretycznych pokazujących hipotezy badawcze, czym jest depresja i gdzie znajdują się jej przyczyny. Najbardziej adekwatnym i będącym odzwierciedleniem badań zebranych do tej pory jest model biopsychospołeczny.

  • Cytat 3: Teoria mówiącą, że przyczyną jest brak równowagi chemicznej w mózgu pozostała teorią, która nigdy nie została udowodniona”.

Nieprawda! To zdanie wprowadza odbiorców w błąd, sugerując istnienie jednej hipotezy o patomechanizmie choroby jaką jest depresja. Niemniej jednak od kilkudziesięciu lat wiadomo, że depresja jest chorobą wieloczynnikową, która ma kilka patomechanizmów powstawania i zależna jest od czynników niepsychospołecznych. Cytowany już wcześniej profesor Sobów zwraca uwagę na badania, które pokazują, że leki przeciwdepresyjne wpływają też na endokrynne osie stresowe, odpowiedź immunologiczną czy specyficzne dla mózgu procesy zapalne. Profesor przypomina, że najbardziej znana laikom hipoteza serotoninowa, iże depresję powoduje niedobór tego jednego neuroprzekaźnika, zawsze była daleka od powszechnej akceptacji. Sam czas potrzebny na poprawę w oczywisty sposób pokazuje, że musi chodzić o coś innego niż „zwiększenie ilości neuroprzekaźnika”. To, jak wyjaśnia profesor, dzieje się praktycznie od razu (…)”

  • Cytat 4: „Najnowsze badania naukowe mówią o tym, że leki psychotropowe to substancje psychoaktywne, które zmieniają działanie mózgu”.

To nieprawda, że najnowsze badania o tym mówią! Od początku powstania leków przeciwdepresyjnych była mowa o tym, że leki te mają aktywny wpływ na psychikę. Pani Beata manipuluje, sugerując, to odkrycie z ostatnich lat.

  • Cytat 5: „Leki przeciwdepresyjne nie naprawiają braku równowagi chemicznej w mózgu, a raczej zmieniają mózg w taki sposób, który ma wpływ na emocje, osobowość i działanie całego organizmu. Leki przeciwdepresyjne stosowane długotrwale, mogą wywołać objawy odstawienia, dysfunkcje seksualne, zobojętnienie emocjonalne, przyrost masy ciała i uzależnienie. U niektórych osób długotrwałe stosowanie leków przeciwdepresyjnych może zwiększać depresję i prowadzi do stanu chronicznego depresji”.

To tak, jakby bić na alarm, że leki podawane chorym po udarze mózgu hamują krzepliwość krwi. Powyższy cytat skomentował już w rozmowie z jednym portali dr hab. Jarosław Woroń, jeden z najwybitniejszych europejskich farmakologów, autor ponad 500 prac naukowych m.in. z zakresu farmakologii klinicznej, farmakoterapii i psychofarmakologii, członek Rady Naukowej Polskiego Towarzystwa Bezpiecznej Farmakoterapii oraz Europejskiego Towarzystwa Farmakologii Klinicznej.

„(…) I oczywiście, że leki stosowane w leczeniu depresji zmieniają działanie mózgu i w potocznym tego słowa rozumieniu muszą wpływać na emocje, bo taka jest ich rola, ale nie w taki sposób jak opisuje to autorka [Beata

Pawlikowska] Mają zmieniać funkcjonowanie po to, by pomóc choremu. Tylko trzeba je dobrać do fenotypu, w dużym skrócie, do charakteru depresji. I farmakoterapii. Nie można oczywiście ordynować w oderwaniu od całokształtu życia pacjenta i przyczyn depresji (…)”

  • Cytat 6: „Leki przeciwdepresyjne stosowane długotrwale mogą wywołać objawy odstawienia, dysfunkcje seksualne, zobojętnienie emocjonalne, przyrost masy ciała i uzależnienie”.

Pawlikowska wrzuca wszystko do jednego worka. Popełnia błąd uwspólniając heterogennąej grupę leków jaką jest grupa leków przeciwdepresyjnych. Leki przeciwdepresyjne to leki mające różny profil działania, nie można uwspólniać ich działań niepożądanych. Nie wszystkie leki powodują efekty odstawienne. Escitalopram praktycznie nie daje efektów odstawiennych, a paroksetyna czy wenlafaksyna wymaga dużej ostrożności i stopniowania odstawienia. Jeśli chodzi o dysfunkcje seksualne: trazadon nie daje zaburzeń dysfunkcji seksualnych (spadku libido);, sertralina daje np. w postaci niemożności osiągnięcia bądź utrudnienia osiągnięcia wytrysku. „Zobojętnienie emocjonalne” nie może być traktowane jako objaw niepożądany, bo w niektórych przypadkach depresji właśnie nadmierna emocjonalność jest niebezpieczna i należy ją leczyć. Leki przeciwdepresyjne (z wyjątkiem tianeptyny, która ma niewielkie działanie na receptory opioidowe, aczkolwiek trwa nadal dyskusja akademicka na ten temat i wnioski naukowców są niejednoznaczne) nie dają efektów uzależnienia – jest to absolutna nieprawda!

Wzrost masy ciała zależny jest od długości stosowania danego leku oraz pod grupy leków jakie są stosowane. To nie jest tak, że każdy lek na depresję działa identycznie. Właśnie dlatego tyle się mówi o staranności doboru odpowiednich leków. U jednego pacjenta zapisany lek działa, inny pacjent może być oporny i trzeba próbować innego leku. U jednego pacjenta lek spowoduje przyrost masy ciała (lub spadek) ale zadziała na problemy ze snem, czy zaburzenia lękowe (mianseryna,paroksetyna). To nie jest tak, że lekarz psychiatra w milczeniu dobiera sobie lek na chybił-trafił i wysyła pacjenta do domu, o niczym go nie informując. Jeśli tak robi to jest złym lekarzem i należy to zgłaszać. Lekarz musi omówić z chorym negatywne, ale i pozytywne skutki działania leków, uczulić pacjenta, na co zwracać uwagę i jakich sytuacji unikać. Często jest też tak, że pacjenci oczekują wręcz, że przybiorą na wadze, ponieważ choroba spowodowała u nich utratę masy ciała. Jeśli natomiast zbytnio obawiają się działań niepożądanych, lekarz stara się dobrać inny lek.

  • Cytat 7: „Nie wiadomo, co jest przyczyną depresji ani innych chorób umysłowych, takich jak np. schizofrenia”.

Liczne badania nad przyczynami depresji doprowadzają do rozwijania nowych i badania już znanych hipotez depresji – pisze prof. Piotr Gałecki, konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii z Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Należy tutaj wymienić między innymi monoaminergiczną teorię depresji, u której podłoża leży niedobór amin biogennych noradrenaliny i serotoniny, a po modyfikacji także dopaminy, hipotezę zaburzeń plastyczności neuronalnej, hipotezę depresji jako syndromu niskiego stężenia melatoniny, cynku, teorię mówiącą o istotnym znaczeniu w rozwoju depresji dysfunkcji tarczycy”. Jest jeszcze depresja spowodowana wydarzeniami losowymi, chorobami układu krążenia i endogenna, czyli „wrodzona”. Działanie leku nie zawsze polega na chemicznym usunięciu objawów, ale czasami na wywołaniu takiego stanu chorego, który umożliwi szybsze ich ustępowanie. Wszystko zależy od tego, czy pacjent znajduje się w sytuacji rokującej poprawę, bo często jest to niemożliwe nawet przy właściwym doborze leku. Lekarze muszą odpowiedzieć na trzy pytania: jaki to stan, jaka zmiana stanu pacjenta zachodzi pod wpływem leczenia i czego zmiana dotyczy. [5]

  • Cytat 8: „Zapytacie, dlaczego ja o tym mówię, skoro nie jestem lekarzem, ani naukowcem, potwierdzam, to prawda. Nie jestem naukowcem, ani lekarzem, ale jako dziennikarz z biegłą znajomością angielskiego mam dostęp do najnowszych badań naukowych i kilka miesięcy temu ukazał się bardzo ważny artykuł, o którym, wydaje mi się, mało się mówi”.

Ani biegła znajomość danego języka, ani google translator, ani nawet Wikipedia nie są wystarczającą kompetencjąa do omawiania badań naukowych. Badania naukowe konstruowane są w zakresie pewnej tezy badawczej. Najprościej rzecz ujmując pPod tę tezę tworzone jest badanie. Kontekst danego obszaru badawczego zazwyczaj jest ściśle wytyczony i przy interpretowaniu badań nie może zostać pominięty. Omawianie badań nie polega na” przetłumaczeniu tekstu”. A jeśli już należy dołożyć rzetelności i zrobić to dosłownie. Należy w nim zawrzeć metodologię badań, ograniczenia danego badania, modele statystyczne, uzyskane wartości statystyczne oraz prześledzenie innych badań z zakresu danej działki specjalistycznej. Inaczej formułuje się nieprawidłowe wnioski. Można by było jeszcze przepisać wnioski autora badania, ale do ich interpretowania potrzebna jest ogólna, specjalistyczna wiedza, której osoby niezwiązane z medycyną nie posiadają.

  • Cytat 9: „Nie jestem naukowcem, ani lekarzem, ale jako dziennikarz z biegłą znajomością angielskiego mam dostęp do najnowszych badań naukowych i kilka miesięcy temu, ukazał się bardzo ważny artykuł, o którym, wydaje mi się, mało się mówi”.

Artykuł, o którym mowa, był szeroko komentowany w prasie zarówno popularnonaukowej, jak i specjalistycznej. Zarówno na świecie jak i w Polsce.

„(...) Omawiana praca została opublikowana przez zespół brytyjskich uczonych, dlatego to właśnie eksperci z tego kraju zareagowali na analizę jako pierwsi. Artykuł naukowy opublikowano 20 lipca 2022 roku i tego samego dnia do sprawy odniósł się Royal College of Psychiatrists:» Leki przeciwdepresyjne są skuteczne […] w leczeniu depresji. […] Przyjmowanie leków czy rozmowa z terapeutą odgrywają ważną rolę w pomaganiu wielu osobom z depresją i mogą znacznie poprawić ich życie. Leki przeciwdepresyjne różnią się skutecznością u różnych osób, a przyczyny tego są złożone, dlatego ważne jest, aby opieka nad pacjentem była oparta na potrzebach każdej osoby i regularnie weryfikowana. […] Nie zalecamy nikomu zaprzestania przyjmowania leków przeciwdepresyjnych na podstawie tego przeglądu i zachęcamy każdego, kto ma obawy dotyczące swojego leku, do skontaktowania się z lekarzem «. Royal College of Psychiatrists w komentarzu dla Science Media Centre(…)”

„(…) Czy leki przeciwdepresyjne są skuteczne? Tak – potwierdzają to również polscy eksperci Do sprawy odniosło się również Polskie Towarzystwo Psychiatryczne, które 22 lipca 2022 roku opublikowało własne stanowisko w tej kwestii: »Miliony pacjentów w Polsce i na świecie korzystają z działania leków określanych wspólnym mianem przeciwdepresyjnych, a wpływ na funkcje psychiczne tej grupy leków był badanych w wielu różnych wymiarach i opisywany w licznych publikacjach naukowych. […] Badania udowadniają, że leki przeciwdepresyjne działają, jednak nie w prostym mechanizmie powodowania efektu» więcej serotoniny «w mózgu«. Polskie Towarzystwo Psychiatryczne, wpis na Facebooku (…)”

„Zaburzenia psychiczne, w tym szczególnie depresja, to tematy wymagające wypowiadania się w sposób wyważony, merytoryczny i kompetentny. Niezwykle ważne jest, by łączyć zarówno wiedzę akademicką, jak i praktyczną w zakresie zdrowia psychicznego”. – dodaje Maja Herman.

Czytaj też:
Depresję nazwała „przyjaciółką”. Dziś wyznaje: Syn nie pozwalał mi myśleć o śmierci
Czytaj też:
Co się dzieje za drzwiami oddziału psychiatrycznego dla dzieci? „To akt absolutnej desperacji”

Opracowała:
Źródło: facebook Maja Herman, Demagog, Fake News, Polskie Towarzystwo Mediów Medycznych