Syndrom oszusta (impostor syndrome) nie jest zaburzeniem psychicznym. Definiuje się go jako przeświadczenie o byciu „niewystarczająco dobrym” (na przykład za mało inteligentnym, kompetentnym itp.). Temu przekonaniu towarzyszy lęk przed zdemaskowaniem i odkryciem prawdy o „niewystarczalności” przez inne osoby z najbliższego otoczenia (współpracowników, sąsiadów, przyjaciół czy członków rodziny).
Przyczyny i rodzaje syndromu oszusta
Źródeł syndromu oszusta należy doszukiwać się przede wszystkim w środowisku pochodzenia. Na jego występowanie wpływa między innymi sposób wychowania. Jeśli dziecko wzrastało w rodzinie, w której często dochodziło do konfliktów i napięć, istnieje większe prawdopodobieństwo, że w życiu dorosłym rozwinie się u niego przeświadczenie o „niewystarczalności”. Czynnikiem sprzyjającym pojawieniu się tego przekonania jest też doświadczanie dużej presji ze strony rodziców i opiekunów (nacisk na osiąganie znakomitych wyników w nauce i nietolerowanie porażek, słabości czy potknięć).
Syndrom oszusta częściej dotyka kobiet niż mężczyzn. Na przywołaną „przypadłość” bardziej narażone są jednostki o osobowości neurotycznej, które cierpią na różnego rodzaju fobie i lęki. Doktor Valerie Young, która zajmuje się badaniem opisywanej tematyki wyodrębniła pięć rodzajów „oszustów” przeświadczonych o swojej „niewystarczalności”:
- Perfekcjonista – jest przekonany, że musi być doskonały, aby sprostać pokładanym w niego oczekiwaniom. Jednocześnie nie wierzy w swoje możliwości. Stawia sobie poprzeczkę bardzo wysoko, ale nigdy nie jest zadowolony z efektów prowadzonych działań.
- Ekspert – ma przeświadczenie, że powinien wiedzieć wszystko na dany temat. Ciągle odczuwa jednak niedosyt wiedzy. W związku z tym, w swojej opinii, nie dorasta do przyznanej mu „rangi”.
- Naturalny geniusz – ciągle wątpi w swojej kompetencje. Czuje się niewystarczająco inteligentny. „Oszukuje” ludzi, gdy wykonanie jakiejś czynności zajmuje mu więcej czasu niż powinno. Musi robić wszystko dobrze za pierwszym razem.
- Solista – jest „oszustem”, bo prosi o pomoc i nie osiąga wyznaczonych celów na własną rękę. Stale kwestionuje swoje zdolności i umiejętności. Czuje się nieudolny.
- Superman – musi pracować ciężej niż inni i osiągać najlepsze rezultaty we wszystkim, co robi. Tylko to daje mu poczucie bezpieczeństwa i chroni przed zdemaskowaniem.
Jak radzić sobie z syndromem oszustwa?
Zniwelowanie przeświadczenia o „niewystarczalności” bywa niezwykle trudne. Często wspomniane przekonanie jest bowiem bardzo mocno zakorzenione w podświadomości człowieka. Co zrobić w takiej sytuacji? Najlepiej poszukać wsparcia specjalisty – psychologa lub psychoterapeuty, który pomoże w dokonaniu niezbędnych zmian. Trzeba pamiętać, że ich wprowadzenie w życie to proces, który wymaga czasu i cierpliwości. Warto jednak podjąć ten wysiłek. Należy pamiętać, że syndrom oszusta negatywnie wpływa na wiele sfer codziennego funkcjonowania – w pracy, szkole, na uczelni, a także w relacjach małżeńskich czy partnerskich. Im wcześniej podejmie się odpowiednie kroki, by zmodyfikować przekonania na swój temat, tym lepiej.
Czytaj też:
Polacy z zespołem stresu pourazowego. Nie trzeba przeżyć wojny, żeby go miećCzytaj też:
Prof. Lew-Starowicz o narcyzach: Wiele podobnych cech występuje u psychopatów
Źródło: verywellmind.com