Liczba zakażonych Cerberem osób rośnie w Europie. W krajach, w których wariant ten przeważą, jak na przykład w Anglii, chorych w szpitalach przybywa. W Polsce nie jest to jeszcze mutacja dominująca. Najwięcej zakażeń powoduje u nas podwariant Omikrona BA.5.
„W Polsce dominuje obecnie podwariant Omikrona BA.5, nowa podlinia BQ1 niebawem jednak może rozprzestrzenić się także w Polsce. To nie jest to wariant, który prezentuje jakieś nowe groźne cechy kliniczne – uważa prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji w Białymstoku, cytowana w WP abcZdrowie.
Objawy Cerbera
Lekarze wskazują, że oprócz typowych objawów infekcji górnych dróg oddechowych, zakażenie Cerberem objawia się dolegliwościami jelitowymi. Dominujące są:
-
wymioty,
- biegunka,
- nudności,
- temperatura.
„Część osób uzna swoje dolegliwości za zatrucie pokarmowe albo infekcję wirusami jelitowymi. W przebiegu COVID dolegliwości są jednak mniej intensywne” – wyjaśnia ekspertka.
Kto może zarazić się Cerberem?
Jak tłumaczą specjaliści osoby, które były zakażone wariantami BA.1, BA.2, BA.4 czy BA.5 ponownie mogą zakazić się BQ.1 lub BQ.1.1 – były już odnotowane takie przypadki. Przechorowanie na COVID-19 nie uodparnia również przed grypą, a wręcz przeciwnie, zwiększa podatność na zachorowanie. Przebieg kolejnej choroby, po przebyciu COVID-19 może być cięższy.
„Szczególną uwagę zwracamy obecnie w Polsce na grypę. Wczoraj zaglądałam do rejestru epidemiologicznego i jasno wynika z niego, że zachorowań na grypę jest więcej niż w ostatnich trzech latach. Na RSV (wirus oddechowy) chorują natomiast głównie dzieci i tu też odnotowywane są wzrosty. Co do koronawirusa, to nie wolno go lekceważyć, niezależnie od tego, który z wariantów dominuje” – tłumaczy prof. Zajkowska.
Jak zabezpieczyć się przed zachorowaniem?
Wzrostom zakażeń zarówno na koronawirusa, jak i grypę sprzyja sezon chorobowy. Przebywanie w pomieszczeniach zamkniętych oraz nienoszenie maseczek w skupiskach ludzkich, to kolejne czynniki ułatwiające przenoszenie się chorób.
„Chodzi o noszenie maseczek, dezynfekcję rąk czy utrzymywanie dystansu, które spowalniały transmisję wirusów, w tym grypy. Nie ma też entuzjazmu w stosunku do szczepień, zwłaszcza w Polsce. Najskuteczniejszą formą prewencji przed patogenami są szczepienia” – wskazuje prof. Zajkowska.
Czytaj też:
Dla kogo COVID-19 jest dziś groźny? Eksperci ostrzegają: te grupy powinny szczególnie uważaćCzytaj też:
WHO ostrzega przed bardzo zaraźliwym wirusem. „To będzie trudne 12 miesięcy”