Pierwszy taki zabieg w Polsce. Patolodzy będą mogli pracować zdalnie

Pierwszy taki zabieg w Polsce. Patolodzy będą mogli pracować zdalnie

Dodano: 
Sala operacyjna
Sala operacyjna Źródło:WPROST.pl / Robert Stachnik
W Warszawie został przeprowadzony pierwszy w Polsce zabieg biopsji guza mózgu z użyciem mikroskopu konfokalnego. To mikroskop, który pozwala ocenić komórki nowotworowe bez konieczności pobierania i mrożenia próbki. To oznacza nową jakość dla pacjentów i dla lekarzy.

Biopsję guza mózgu u pacjentki przeprowadzili specjaliści z Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA w Warszawie. Mikroskop konfokalny, który przy tym wykorzystali, daje możliwość oceny guza w ciele pacjenta. „Dzięki tej metodzie nie musimy wykonywać badania śródoperacyjnego, brać wycinka, następnie mrozić go i oceniać przez patologa, tylko używamy mikroskopu. Skanuje on bezpośrednio tkankę i na żywo widzi odpowiednie komórki” – wytłumaczył dr n. med. Artur Zaczyński, zastępca dyrektora CSK MSWiA ds. medycznych.

Patolodzy ocenią zmiany przez internet

Podczas zabiegu na sali operacyjnej obecni byli patolodzy, ale w przyszłości nie będzie już to konieczne – jak przekazali specjaliści, będą wspomagać chirurga przez łącze internetowe. „Będą pomagać w decyzji, czy poszerzać zakres resekcji lub żeby wybrać odpowiedni fragment guza, który pozwoli na ustalenie jego charakteru i personalizowane leczenie onkologiczne” – wyjaśnił cytowany przez PAP dr Zaczyński.

"Bardzo ważne jest to, że możemy przesyłać na odległość ten zeskanowany obraz. To dla nas bardzo duży postęp, że możemy na odległość oceniać obraz mikroskopowy zmian, które są jednocześnie wycinane i badane" – dodała prof. Anna Nasierowska-Guttmejer, kierowniczka centrum patomorfologii MSWiA.

Mikroskop konfokalny – nowa jakość obrazu

Neuropatolodzy podkreślili, że są zaskoczeni, w jaki sposób mogą obserwować ośrodkowy układ nerwowy, wykorzystując mikroskop konfokalny – to zupełnie inny obraz, w porównaniu do tego, jaki do tej pory znali z rutynowej diagnostyki. Neurochirurg prowadzący operację, dr Wojciech Górecki wytłumaczył, że do biopsji pobrano konkretne tkanki. „Obraliśmy sobie cztery punkty, jeden miał być zdrową tkanką, dwa punkty to zdrowa tkanka połączona z patologią i czwarty punkt czysta patologia. Ewidentnie widzieliśmy różnicę w obrazach z aparatu” – powiedział.

Jak przekazali lekarze, po operacji pacjentka wróci do domu i tam zaczeka około 2 tygodni na wyniki, dalszą konsultację onkologiczną i wdrożenie dalszego leczenia.

Czytaj też:
Z powodu braku diagnozy niepotrzebnie usunięto mu śledzionę. O zmaganiach z chorobą Gauchera
Czytaj też:
Przełomowe odkrycie w leczeniu glejaka. Wszystko dzięki polskim naukowcom

Źródło: Nauka w Polsce PAP, Państwowy Instytut Medyczny MSWiA