Czym są kosmeceutyki? To technologia kosmiczna?
Niemalże.Kosmeceutyki, to połączenie leku (farmaceutyku) i kosmetyku. Stąd ich nazwa. To grupa produktów, które poza działaniem pielęgnacyjnym posiadają także udokumentowane właściwości lecznicze. W kosmeceutykach ilość i stężenie substancji aktywnych są dużo wyższe niż w kosmetykach. Mają lepszy, bogatszy skład. A do ich tworzenia wykorzystuje się najnowsze wynalazki z dziedziny farmakologii i biotechnologii. Właściwie dobrane, dobrej jakości kosmeceutyki skutecznie rozprawiają się z problemami naszej skóry, a nie jedynie je kamuflują.
Czy na polskim rynku mamy dostęp do dobrej jakości kosmeceutyków?
Oczywiście. Profesjonalną linię kosmeceutyków oferuje znana i ceniona na świecie marka Rhonda Allison. Stworzona w 1990 r. w USA firma od 30 lat specjalizuje się w kosmetykach profesjonalnych i cieszy się wielkim zaufaniem dermatologów, chirurgów plastycznych, kosmetologów, ale przede wszystkim klientów. Produkty Rhonda Allison, a właściwie ich składniki to połączenie unikatowych, opracowanych naukowymi metodami i potwierdzonych certyfikatami amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA), substancji aktywnych oraz najlepszych, specjalnie wyselekcjonowanych, składników naturalnych. To połączenie, które zapewnia doskonałe właściwości pielęgnacyjne. Skóra otrzymuje wszystko, czego potrzebuje do zachowania zdrowia i piękna.
Co znajdziemy w ofercie firmy?
Rhonda Allison to profesjonalna linia kosmeceutyków przeznaczonych szczególnie do zabiegów estetycznych. Jej celem jest pomoc profesjonalnym gabinetom medycyny estetycznej i kosmetycznym w świadczeniu wysokiej jakości usług poprzez inspirowanie i nauczanie o zindywidualizowanych i wysoko skutecznych zabiegach. Jeśli chodzi o produkty, Rhonda Allison to przede wszystkim szeroka oferta peelingów enzymatycznych i chemicznych o unikalnych, klinicznie przetestowanych formułach. To także bogaty wybór serum, czyli produktów o wyjątkowo skoncentrowanym działaniu, trafiających do głębszych niż kremy warstw skóry.
Szczególnie interesujące produkty?
Jednym ze sztandarowych produktów marki jest Serum Sea Gems, zawierające składniki roślinne z głębi mórz, które pomagają w walce ze zmarszczkami, stymulując naprawę komórek po uszkodzeniach spowodowanych przez wolne rodniki. Składniki Sea Gems działają antyoksydacyjnie, remineralizują, wzmacniają i chronią strukturę DNA przed uszkodzeniami spowodowanymi przez zanieczyszczenia środowiska. W skład produktu wchodzą także komórki macierzyste owoców, które poprawiają metabolizm skóry i wydłużają życie jej komórek, redukując zmarszczki i zapewniając jej optymalne odżywienie. Co ciekawe, komórki macierzyste owoców wytwarzają na skórze także naturalny filtr UV.
Te składniki poza pielęgnacją mają także działanie lecznicze?
Oczywiście, chociaż cała formuła jest dużo bardziej skomplikowana. To efekt wieloletnich prac laboratoriów marki. Nie będę zdradzać całości opatentowanej formuły, mogę zdradzić jedynie, że w jej skład wchodzą takie składniki aktywne jak np. Thermus Thermopilus Ferment (ekstrakt z bakterii gram ujemnych), który asymiluje lizynę, dotleniając, a także zabezpieczając skórę przed niekorzystnymi czynnikami środowiskowymi, m.in. zanieczyszczeniami. Skwalen, który tworzy barierę ochronną na skórze. Pseudoalteromonas Ferment Extract (antarktycyna), wygładzający skórę i stabilizujący barierę lipidową, a także Phenyl t-Butylnitrone, naprawiający uszkodzone komórki i niszczący wolne rodniki. To także poprawiający metabolizm chlorowodorek acetylo l-karnityny (Acetyl Carnitine HCl) i kwas liponowy, który nie tylko jest katalizatorem w wielu międzykomórkowych procesach enzymatycznych, ale także działa przeciwzapalnie i antyoksydacyjnie. Jest także adenina, która pomaga w produkcji ATP.
Czyli?
W skrócie? ATP to organiczny związek chemiczny, uniwersalny nośnik energii. Nasze komórki wykorzystują ATP m.in. do napędzania procesów życiowych. Ważnym składnikiem Serum Sea Gems, jest także koenzym Q10, który działa antyoksydacyjnie, regeneruje i wzmaga odnowę komórkową. Ciekawym dodatkiem jest, Alteromonas Ferment Extract (wyciąg z produktów fermentacji morskich bakterii Alteromonas), który likwiduje podrażnienia, odnawia tkanki i zabezpiecza DNA przed uszkodzeniem. Proszę wybaczyć terminologię fachową. Najważniejsze jest to, że wszystkie te składniki połączone w idealnych dla skóry proporcjach w doskonały sposób chronią ją, wzmacniają i odnawiają. Efekt? Znaczna i - co najważniejsze - trwała, poprawa jakości skóry i minimalizacja zmarszczek.
To produkt dostępny jedynie w gabinetach kosmetycznych?
To produkt bardzo chętnie używany przez renomowane zakłady kosmetyczne, ale jego fenomen polega na tym, że możemy go stosować także do codziennej pielęgnacji, w zaciszu domowym. Podobnie jak inny, sztandarowy produkt Rhonda Allison, czyli Growth Factor Serum.
Czym jest Growth Factor Serum?
To wzbogacona formuła przeznaczona dla intensywnej odnowy komórkowej. Polecana zwłaszcza do cery dojrzałej, chociaż doskonale sprawdzająca się także przy innych rodzajach cery. To produkt nawilżający, przyspieszający regenerację komórek. Skraca czas złuszczania się skóry po peelingach, przyspiesza gojenie się ran, zapobiega też hiperpigmentacjom. Polecany jest szczególnie do cery wymagającej intensywnej regeneracji, przy stanach zapalnych czy po inwazyjnych zabiegach kosmetycznych.
Można stosować go także do codziennej pielęgnacji?
Oczywiście. Wtedy przywracając siłę i witalność komórek, doskonale minimalizuje zmarszczki.
Możemy zdradzić, przynajmniej część tajemnicy jego formuły?
Naturalne składniki to m.in. ekstrakt z aloesu, który zastosowany miejscowo działa odkażająco, przeciwzapalnie i ściągająco. Wygładza i ujędrnia skórę, regeneruje ją, utrzymuje wilgotność, działa przeciwzapalnie, łagodząco, posiada także właściwości filtrujące promienie słoneczne. Aloes pobudza także regenerację naskórka i ziarnowanie tkanki łącznej właściwej. W ten sposób przyspiesza gojenie się np. pryszczy. Wykazuje także działanie bakteriobójcze. Likwiduje przebarwienia i wysięki skórne. Wygładza blizny. Obok aloesu zastosowano ekstrakt z chrząstki rekina, który działa antyoksydacyjnie, przeciwzapalnie, minimalizuje nieprzyjemne uczucia po peelingach, wzmacnia skórę i likwiduje zaczerwienienia. Łagodzi także dolegliwości w przebiegu niektórych chorób skóry, np. łuszczycy. Jest także ekstrakt z zielonej herbaty, który przeciwdziała starzeniu wywołanemu przez działanie niekorzystnych czynników środowiskowych. Odmładza, neutralizując wolne rodniki i skutecznie usuwa szkodliwe produkty przemiany materii czy też toksyny. Dodatkowo w formule preparatu jest alantoina, pochodna mocznika, która wykazuje silne działanie łagodzące, przeciwzapalne i regenerujące.
To znane w kosmetologii składniki. A tajemnica?
Formułę wzbogacono naskórkowy czynnik wzrostu - EGF, czyli Rh-Oligopeptide-1, który jest jednołańcuchowym rekombinantem ludzkiego peptydu, intensywnie wspomagającym odnowę komórkową. Składnikiem prepratu jest także skwalen ‒ silny antyoksydant i detoksykant. Dzięki niemu stosowanie kremu normalizuje wydzielanie łoju i keratynizację naskórka. Co ważne, skwalen zwiększa także odporność immunologiczną skóry i wzmaga produkcję przeciwciał rakowych. Działa też przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo, przyspiesza gojenie ran oraz chroni skórę przed szkodliwym działaniem promieni UV. Unikatowymi składnikami receptury są również: uczestniczący w usuwaniu z organizmu toksyn glukuronolakton, Phenyl t-Butylnitrone, który działa ochronnie na DNA komórkowe, wyłapując wolne rodniki, czy likopen, organiczny związek chemiczny, nie tylko neutralizujący wolne rodniki, ale i posiadający właściwości chroniące organizm przed licznymi chorobami układu krwionośnego, a przede wszystkim przed rakiem. Co ciekawe, produkt doskonale sprawdza się nie tylko w pielęgnacji skóry twarzy. Growth Factor Serum to także skuteczna i efektywna metoda pobudzania wzrostu włosów, skutecznie zapobiegająca także ich wypadaniu.
Jak działa w przypadku skóry głowy?
Czynniki wzrostu komórkowego zawarte w Growth Factor Serum biorą udział w odbudowie, naprawie i regeneracji tkanek. Oddziaływują na receptory zawarte w błonach komórkowych, dzięki czemu mają wpływ na odbudowanie zniszczonych lub osłabionych cebulek włosów. Czynniki wzrostu mają zdolność naprawiania na bieżąco powstałych uszkodzeń w tkankach. Poprawiają elastyczność skóry oraz hamują procesy wypadania włosów i łysienia. Kompleks Growth Factor skutecznie blokuje także wydzielanie dwuhydrotestosteronu, substancji, która odpowiada za przedwczesne wypadanie włosów i łysienie. Dodatkowo zawartość w serum peptydów wspomaga tworzenie się sieci naczyń włosowatych i inicjuje angiogenezę. Kwas fumarowy pobudza ukrwienie skóry oraz działa detoksykacyjnie i przeciwzapalnie.
Jak często należy stosować preparat?
Nakładamy 1-2 kroplę na dzień i na noc po dokładnym oczyszczeniu skóry. W przypadku skóry twarzy, jeśli wykonywany był u nas peeling chemiczny, należy rozpocząć stosowanie preparatu na trzeci dzień po zabiegu i stosować go do momentu zakończenia łuszczenia się skóry. Później stosujemy specyfik tylko raz dziennie.
A pani ulubiony produkt?
Z pewnością Amino Peptide Moisturizer - booster kolagenu. Lekki krem intensywnie i długotrwale nawilżający, o doskonale wchłaniającej się konsystencji. Idealny pod makijaż. Przeznaczony dla większości typów skór, a w szczególności do skóry dojrzałej, która wymaga poprawy stopnia napięcia i ujędrnienia. Zawarte w preparacie składniki aktywne zwiększają nawilżenie i stymulują odbudowę kolagenu, zagęszczają skórę, wypłycając w ten sposób zmarszczki. Sprawiają, że skóra staje się bardziej elastyczna, wygładzona i napięta. Dla mnie szczególnie ważną cechą tej formuły, jest to, że doskonale sprawdza się w przypadku skóry suchej i doskonale łagodzi podrażnienia.
Rhonda Allison przyzwyczaiła nas już do bogatego składu produktów. Co znajdziemy w pani ulubionym specyfiku?
W przypadku Amino Peptide Moisturizera składniki aktywne to przede wszystkim: ekstrakt z Aloesu, który jak już wspominałam, ma właściwości kojące, uzdrawiające, i przeciwzapalne. To także zatrzymujący wodę w naskórku kwas mlekowy i ekstrakt z zielonej herbaty o działaniu antyoksydacyjnym. Silny i długotrwały efekt nawilżający zapewnia opatentowany przez markę zaawansowany kompleks nawilżający. To biotechnologia polimerowa o dużej masie molekularnej, skupiająca w sobie duże pokłady wody. Formuła powoduje stopniowe uwalnianie wody w głąb skóry, nawilżając ją przez długi czas. Efekt nawilżenia wspomagany jest także przez kwas hialuronowy i Glycosaminoglycans, czyli polisacharydy, które poza działaniem nawilżającym poprawiają także elastyczność skóry i blokują enzymy uszkadzające włókna kolagenowe. Ważnym składnikiem produktu są także aminokwasy, czyli białka tworzące struktury kolagenowe, odpowiedzialne za skuteczną regeneracje skóry.
Technologia produkcji jest, jak przypuszczam, bardzo skomplikowana. Czy używanie specyfiku także?
To wykluczone! Wystarczy rano i wieczorem, nanieść krem na oczyszczoną skórę twarzy i szyi. Kosmeceutyki to efekt wieloletniej pracy ściśle wyspecjalizowanych laboratoriów. Nowoczesna technologia może być skomplikowana, ale jej stosowanie nie może być trudne! To szczególnie ważne w dziedzinie dbania o urodę. Tu poza skutecznością, liczy się przecież także przyjemność. Przyjemność, którą odczuwamy patrząc na efekty naszych zabiegów, ale także ta, którą odczuwamy podczas codziennej pielęgnacji.
Więcej na: https://www.surima.pl/ i https://www.surimadetal.pl/