Jesienne trendy w pielęgnacji z Clochee

Jesienne trendy w pielęgnacji z Clochee

Dodano: 
Daria Prochenka, założycielka marki Clochee
Daria Prochenka, założycielka marki Clochee Źródło: Materiały prasowe / Clochee
Najpierw oczyszczenie, a potem kompleksowa pielęgnacją: krem pod oczy, na dzień i na noc. Mamy coś z pochodnymi witaminy A dla pragnących efektu wow, ale też podstawowe produkty do pielęgnacji codziennej. Wszystkie skuteczne, przebadane i wegańskie. No i dostępne w całej Polsce – zachwala Daria Prochenka, właścicielka marki kosmetyków naturalnych Clochee.

Jest wczesna jesień. Wracamy z wakacji, często ze skórą, którą trzeba nieco zregenerować. Przetrwała dużo: i wiatr, i słoną wodę, i mnóstwo słońca. Co możemy zastosować z oferty Clochee, żeby sobie pomóc?

Mamy bardzo rozbudowane portfolio i naprawdę każda osoba coś u nas znajdzie. Warto pamiętać o tym, że nie ma produktu uniwersalnego dla wszystkich i zawsze patrzymy na to, kto jakie ma potrzeby i jaką ma skórę. Inaczej przecież będzie się po wakacjach zachowywała skóra sucha, a inaczej mieszana czy ze skłonnością do przetłuszczania się. To, na co chciałabym zwrócić uwagę jesienią, to nasza linia Simply Nature by Clochee, która pojawiła się w Rossmannie. Zachęcam do przyjrzenia się także nowościom z retinolem i retinalem – odmładzającymi i stymulującymi pochodnymi witaminy A.

Przygotowaliśmy dwie opcje – retinol (liposomalny) jako rozwiązanie tradycyjne i bardzo skuteczne oraz naturalny retinal dla osób ze skórą delikatną, wrażliwą. Ktoś, kto będzie potrzebował produktu o działaniu anti-aging, będzie z obu tych wersji na pewno bardzo zadowolony. Chciałabym tu podkreślić, że produktów tych nie stosuje się codziennie, więc aby mieć imponujące efekty, warto zadbać o kompleksową pielęgnację, zwrócić uwagę na nawilżenie i regenerację, i – co super-istotne – stosować kosmetyki z SPF-ami, niezależnie od pogody, przez cały rok, a w szczególności podczas kuracji retinoidami.

Dodajmy, że produkty z pochodnymi witaminy A, o których pani wspomniała, stosujemy zawsze na noc.

I bardzo oszczędnie – ilości ma tu znaczenie, a wystarczy jedna pompka odpowiadająca wielkości ziarna grochu. Z tymi produktami oswajamy się powoli, przyzwyczajając się do nich – fachowo ten proces nazywamy retynizacją To ważne szczególnie dla osób, które nie miały takiego doświadczenia.

Retinolu czy retinalu używamy tylko wieczorem i nie codziennie. Możemy jednak w ich przypadku liczyć na fenomenalne efekty – wygładzenie, stymulację, odmłodzenie i rozjaśnienie, co bardzo ważne w kontekście pielęgnacji pourlopowej, ale nie tylko.

Jeśli stosujemy retinal albo retinol, warto też pomyśleć o produkcie wyciszającym, kojącym, odżywczym. I tu mamy propozycję kremu naprawczego, który polecamy w pakiecie z serami z retinoidami (pochodnymi witaminy A). To produkt typowo pielęgnacyjny, do stosowania codziennie.

To jeden z bogatej gamy produktów Clochee, które stosujemy na dzień.

W ciągu dnia stosujemy kompleksowe produkty odżywcze i nawilżające plus obowiązkowo produkty z filtrami SPF – o tym musimy pamiętać zawsze. W Clochee i tu mamy ciekawą ofertę kosmetyków z SPF 50 i 30 z filtrami mineralnymi. Mamy także w linii Pure by Clochee dwa produkty BB, które chronią skórę przed promieniowaniem UV i dodatkowo nadają jej pożądany odcień,wyrównując koloryt skóry. Zachęcam do zapoznania się z tymi kosmetykami i wybrania ulubionych odcieni, aby dobrze pasowały do odcienia skóry niezależnie od pory roku.

Mają państwo także ciekawe produkty nawilżające – o lekkiej konsystencji. To bardzo ważne dla wielu użytkowniczek.

Tu poleciłabym nasze dwa świetne, unikatowe i beztłuszczowe kosmetyki. Serum silnie nawilżające, w którym znajdują się dwie formy kwasu hialuronowego: mało- i wielkocząsteczkowy, dzięki którym skóra staje się również delikatnie napięta oraz Hydroaktywny sorbet skrywający takie składniki jak grzyb śnieżny (potęga nawilżenia), czy ekstrakt z kwiatu porcelanowego zapewniający naturalny blask i witalność skóry. To idealne produkty dla zwolenników lekkich, szybko wchłaniających się konsystencji.

W nowej linii Simply Nature by Clochee mamy Ultra-nawilżające serum, które także zawiera kwas hialuronowy, ale również doskonale pielęgnującą, nawet zmęczona cerę, pentawitynę. Ten produkt zapewnia naszej skórze ukojenie, cudowne nawilżenie, a także niesamowitą miękkość.

A coś dla osób ze skórą tłustą bądź mieszaną?

Wśród osób zmagających się z takim wyzwaniem pielęgnacyjnym kluczowe jest dobre oczyszczenie skóry, najlepiej dwuetapowe, które przygotowuje ją do pielęgnacji. Największą popularnością cieszy się wspomniany już, fantastycznie nawilżający sorbet –ze względu na innowacyjną formulację i składniki aktywne dba o nawilżenie takiej skóry, która również bardzo go potrzebuje, bez jednoczesnego obciążenia i nadmiernego świecenia.

Gdybyśmy się wybierali na np. właśnie wspomniane egzotyczne wakacje, żeby złapać jeszcze trochę słońca, ten produkt sprawdzi się fenomenalnie, bo „nie poci się” pod nim skóra. To kosmetyk niekomedogenny, niezapychający porów, który uwielbiają osoby ze skórą mieszaną – dzięki niemu uzyskują bowiem efekt lekkości i świeżości na skórze.

Mamy też serum z witaminą C, a więc produkt wzmacniający naczynia krwionośne, poprawiający krążenie w skórze i rozjaśniający przebarwienia, oraz serum TXA – z kwasem traneksamowym.

To arcymistrz w rozjaśnianiu przebarwień, który stosowany regularnie, będzie również zapobiegał ich nawrotom. To doskonałe serum niwelujące skutki fotostarzenia, tak więc idealne również do pielęgnacji pourlopowej, kiedy skóra ma nierówny koloryt, jest zmęczona słońcem, często szorstka, a zmarszczki jakby bardziej widoczne.

Produkty Clochee są pogrupowane w serie, których wyznacznikiem jest też kolor. Łatwo je dzięki temu zlokalizować na półkach. No i właśnie – powiedzmy coś o tym, gdzie produktów Clochee w najbliższym czasie szukać?

W tym roku udało nam się nawiązać współpracę z drogeriami Rossmann – mogę z dumą powiedzieć, że jesteśmy już niemal w całej Polsce, w prawie 1000 sklepach Rossmanna. Simply Nature by Clochee to linia stworzona na wyłączność dla tej sieci drogerii, dostępna także na ich stronach online. Zaczęliśmy od linii podstawowych produktów anti-age, w której są dwa kremy na noc, dwa na dzień, serum oraz krem pod oczy i na powieki. Linia, z którą weszliśmy wiosną, to klasyczne produkty przeciwstarzeniowe, które wygładzają skórę i spłycają zmarszczki.

Cała seria jest przebadana aparaturowo i mamy dowody na to, że naprawdę działają. Efekty które można zauważyć po 4 tygodniach regularnego stosowania to wzrost poziomu nawilżenia do 24,77 proc., redukcja zmarszczek do 14,66 proc., a także poprawa elastyczności skóry do 25,32 proc. Są to średnie wyniki dla całej linii, natomiast wyniki dla poszczególnych kosmetyków znajdują się na naszej stronie online, na którą serdecznie zapraszam.

To także linia ekologiczna.

Jestem też dumna z tego, że na całą linię udało nam się uzyskać certyfikat Ecocert, co było ciężkim zadaniem – staraliśmy się o to kilka lat. Cała seria została zbudowana w taki sposób, że każdy składnik ma ekologiczne certyfikaty. Ecocert – co warto podkreślić – to obecnie najbardziej restrykcyjna instytucja certyfikująca, która zwraca uwagę na każdy szczegół: od deklaracji na etykietach, przez surowce prześwietlone pod każdym kątem, po opakowania, które muszą się nadawać do recyklingu i być wykonane z tworzyw łatwych do przetworzenia.

Jesienią natomiast zdecydowaliśmy się na rozszerzenie oferty, żeby zaoferować bardziej rozbudowaną pielęgnację – od podstawowych produktów codziennych, po zaawansowaną pielęgnację z retinolem, retinalem i kremem naprawczym, który polecamy jako produkt łagodzący i silnie odżywczy, jednym słowem przy kuracji retinoidami, idealny. Wszystkie nasze produkty są też wegańskie.

A na co zwróciłaby pani uwagę, jeśli chodzi o składy?

W Clochee stawiamy od zawsze na składniki roślinne, czy mineralne. Żeby wymienić zaledwie kilka z nich: ceramidy, których poziom w skórze zmniejsza się wraz z wiekiem, zapewniają kompleksowe wsparcie w odbudowie i wzmocnieniu skóry, fitokolagen uelastyczniający skórę i spowalniający procesy jej starzenia się, czy wyciągi owocowe, np. świetnie działający antyoksydacyjnie ekstrakt z granatu, lub warzywne – chociażby bogaty w wielonienasycone kwasy tłuszczowe i karotenoidy olej z pestek pomidora.

Mamy też jednak coś z królestwa grzybów – jednym z naszych fenomenalnych składników jest grzyb śnieżny – trzęsak morszczynowaty, który doskonale nawilża – po 3h poprawia nawilżenie skóry o ponad 64 % i skutecznie chroni ją przed działaniem czynników zewnętrznych. Wszystko jest skomponowane tak, że uzyskać pełne spektrum działania – od nawilżenia po redukcję wpływu wolnych rodników, a więc antyoksydację.

Źródło: Wprost