Antybiotyki budzą sporo kontrowersji. Głównie wśród pacjentów. Dzielimy się bowiem na dwa obozy – jedni uważają, że pomagają na wszystko i nie pogardzą receptą na antybiotyk nawet przy infekcji wirusowej, drudzy natomiast bronią się jak mogą, żeby tylko ich nie przyjmować.
– Od wieków znane są przeciwzapalne, przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe właściwości naturalnych substancji zawartych w produktach pszczelich oraz warzywach lub owocach. Mikstury przygotowywane na alkoholu często pomagały w leczeniu poważnych stanów klinicznych na długo przed opracowaniem pierwszego syntetycznego antybiotyku – penicyliny wyizolowanej z pleśni w 1938 roku, a więc w zasadzie całkiem niedawno – mówi dr Bartosz Pawlikowski.
Czytaj też:
Eksperci ostrzegają: Dieta bezglutenowa jest kosztowna i grozi niedoborem niektórych składników
Sześć składników i gotowe
W Internecie nie brakuje przepisów na naturalne antybiotyki, które można przygotować w domu. Na ogół potrzebujemy tylko kilku składników, które z reguły mamy w domu np. czosnku, miodu, imbiru, chili, cynamonu, i soku z cytryny. Sporządzenie leczniczej mikstury1 również nie powoduje problemów. Najpierw należy zmiażdżyć czosnek i odstawić go na 10-15 minut. Aktywuje to najpotężniejszy związek, allicynę – silny przeciwutleniacz. Do zmiksowanego soku z cytryny trzeba dodać zmielony czosnek, imbir, chili i cynamon. Całość mieszamy i dodajemy miód.
Teraz nasz syrop powinien odstać 3 godziny w temperaturze pokojowej. Później należy przechowywać go w lodówce, najlepiej w szklanym słoju z pokrywką. 1 stołowa łyżka dziennie powinna wystarczyć, jeśli chcemy tylko wzmocnić odporność. W przypadku infekcji bakteryjnej należy przyjmować syrop trzy razy dziennie przed posiłkiem. To powinno pomóc. Tak przynajmniej możemy przeczytać w Internecie. Pytanie, czy to faktycznie działa.
Każdy, komu babcia w dzieciństwie wciskała mleko z miodem wierzy, że ten słodki, pszczeli wyrób sprzyja zachowaniu dobre zdrowia i skutecznie walczy z pierwszymi objawami przeziębienia. Ale czy radzi sobie z bakteriami? – Miód jest skutecznym antyseptycznym preparatem na ranę oraz doskonałym środkiem na zwalczanie infekcji bakteryjnej, głównie w wyniku działania przeciwbakteryjnego nadtlenku wodoru wytwarzanego w miodzie przez enzym oksydazę glukozową – zapewnia dr Pawlikowski.
Czytaj też:
7 objawów niedoboru potasu
Działanie potwierdzone naukowo
– Wiadomo, że ekstrakt czosnku (Allium sativum) ma działanie hamujące na różne patogenne bakterie, wirusy i grzyby. W badaniach in vitro sprawdzano aktywność hamującą ekstraktu czosnku na szczepach Streptococcus mutans opornych na wiele leków (MDR), wyizolowanych z ludzkich zębów próchniczych. Wszystkie izolaty, MDR i inne niż MDR S. mutans były wrażliwe na ekstrakt czosnkowy – mówi lekarz.
Imbir kojarzymy jako remedium na wszelkie dolegliwości żołądkowo-jelitowe. Skutecznie zwalcza ciążowe mdłości i nieprzyjemne objawy zatrucia pokarmowego. Jak podaje dr Pawlikowski, badania aktywności przeciwbakteryjnej imbiru (Zingiber officinale Garcinia) na patogenach dróg oddechowych (Staphylococcus aureus, Streptococcus pyogenes, Streptococcus pneumoniae i Haemophilus influenzae) wykazały terapeutyczny wpływ. Skuteczność imbiru w aktywności przeciwbakteryjnej była porównywalna z syntetycznymi antybiotykami w małym stężeniu.
– W jednym z badań 36 ekstraktów pochodzących z 29 gatunków roślin wybranych przy użyciu etnobotanicznego podejścia zostało przetestowanych pod kątem aktywności przeciwgrzybiczej wobec taksonomicznie zróżnicowanej grupy 13 ludzkich patogennych grzybów. Porównano właściwości hamujące tych ekstraktów roślinnych z właściwościami powszechnie stosowanych leków przeciwgrzybiczych - amfoterycyny B i ketokonazolu oraz pochodzącego z roślin środka przeciwgrzybiczego, berberyny. Kilka ekstraktów roślinnych, w szczególności te z Zingiber officinale (imbir) i Juglans cinerea (butternut), miało wyraźne działanie przeciwgrzybicze przeciwko szerokiej gamie grzybów, w tym szczepów, które były wysoce odporne na amfoterycynę B i ketokonazol. Dalsza eksploracja Z. officinale jako środka przeciwgrzybiczego jest uzasadniona, ponieważ ten gatunek jest ogólnie uważany za bezpieczny do spożycia przez ludzi – mówi specjalista.
Cynamon, oprócz tego, że cudownie pachnie, rozgrzewa i poprawia metabolizm, jest także skutecznym antybiotykiem. – Cinnamomum verum J.S. Presl. i Cinnamomum Cassia Blume są zbiorczo nazywane Cortex Cinnamonmi dla ich leczniczej cynamonowej barkentyny. Cynamon skutecznie hamuje wzrost różnych izolatów bakterii, w tym Gram-dodatnich (Staphylococcus aureus) i Gram-ujemnych (E. coli, Enterobacter aerogenes, Proteus vulgaris). Można stosować go do zwalczania grzybów, w tym drożdży (cztery gatunki Candida, C. albicans, C. tropicalis, C. glabrata i C. krusei), pleśni nitkowatych (Aspergillus spp. i jeden Fusarium sp.) i dermatofitów (Microsporum gypseum, Trichophyton rubrumi T. mentagraphytes) – wylicza lekarz. Tak szerokie spektrum działania robi wrażenie.
Czytaj też:
Czy można jeść kiełkujący czosnek?
Natura a zdrowy rozsądek
Wprowadzenie do codziennej diety produktów znanych jako naturalne antybiotyki z pewnością przyniesie wiele korzyści dla zdrowia. Regularne spożywanie czosnku czy imbiru, a także innych warzyw, ziół i przypraw o podobnych właściwościach (np. cebula, oregano, chrzan) pomoże wzmocnić odporność organizmu i zwalczyć pierwsze objawy infekcji. Są jednak sytuacje, w których trzeba zachować ostrożność.
– Naturalne przyprawy są stosowane w kuchniach wschodnich głównie ze względów profilaktycznych już na etapie przygotowywania potrawy. W medycynie naturalnej antybiotyki pochodzenia roślinnego są powszechne i skuteczne. Ograniczeniem dla stosowania naturalnych substancji jako środka leczniczego może być alergia na którykolwiek lub poważna infekcja u osoby z niedoborem odporności. Wtedy konieczne pozostaje klasyczne leczenie farmakologiczne, uznane przez nowoczesną medycynę jako skuteczne – upomina dr Bartosz Pawlikowski.
Czytaj też:
Chcesz być zdrowy? Musisz dobrze spać