Autor rewolucyjnej diety skreślony z listy francuskich lekarzy

Autor rewolucyjnej diety skreślony z listy francuskich lekarzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Pierre Dukan, „lekarz-celebryta” i autor książek o odchudzaniu, które sprzedają się w wielomilionowych nakładach, został skreślony z listy francuskich lekarz - poinformowała Agencja Prasy Medycznej. Powodem miało być złamanie etyki zawodowej.
Dukan w jednym z wywiadów proponował stawianie w szkole lepszych stopni szczupłym i gorszych otyłym dzieciom, co miałoby te drugie zmotywować do pracy nad sobą. W promocji osób nie mających problemów z nadwagą dostrzegał mechanizm dopingujący dla wszystkich, którzy takowy problem mają. Komisja dyscyplinarna francuskiej Naczelnej Izby Lekarskiej stwierdziła, że tym samym Dukan dopuścił się dyskryminacji i został skreślony z listy francuskich lekarzy.

Kontrowersje budził również sposób, w jaki Dukan wykorzystywał swój autorytet do zarabiania pieniędzy. Oskarża się go o uczynienie medycyny dochodowym biznesem, co jest wyraźnie zakazane w kodeksie etycznym. Dietetyk odpowiada jednak, że jedyną formą promocji jego działalności były książki, a także pochlebne wypowiedzi na temat rewolucyjnej diety innych specjalistów i lekarzy.

Ostatnie doniesienia naukowców z Grenady zdają się podważać zdrowotne walory diety proteinowej (zwanej „dietą Dukana”) – według hiszpańskich badań dieta ta może powodować m.in. powstawanie kamieni w nerkach.

Dukan w obowiązkach został zawieszony już w lipcu 2013, kiedy dołączył do grona ponad 100 innych lekarzy, którzy przepisywali swoim pacjentom groźny lek o nazwie Mediator. W latach 90. zostały one zakazane po tym, kiedy okazało się, że zawierają benfluoreks i uważane są za przyczynę wielu ataków serca i zgonów. Jak podaje Wyborcza, „początkowo miały pomagać w walce z otyłością osobom chorującym na cukrzycę, ale często przepisywane były tym, którzy po prostu chcieli zrzucić nadwagę”.

Decyzja Lekarskiej Rady Francji miała jedynie wymiar symboliczny, ponieważ Dukan sam wypisał się ze związku lekarzy.

DK, Wyborcza.pl