Dzieci z autyzmem częściej mają alergię pokarmową, oddechową lub skórną, sugerują nowe badania. Jednak nie wynika z nich jednoznacznie, czy za tymi warunkami kryje się wspólna przyczyna. Jak podaje portal Medical Xpress, zdaniem Wei Bao, profesora nadzwyczajnego epidemiologii w UI College of Public Health i autora publikacji, zaburzenia immunologiczne mogą mieć procesy rozpoczynające się na wczesnym etapie życia, które następnie wpływają na rozwój mózgu i funkcjonowanie społeczne, co prowadzi do rozwoju autyzmu. Naukowiec podkreśla, że jego badanie nie mogło ustalić związku przyczynowego tej zależności, biorąc pod uwagę jej obserwacyjny charakter. Jednak wcześniejsze badania sugerowały możliwe powiązania – zwiększoną produkcję przeciwciał, nadmierne reakcje układu odpornościowego, powodujące upośledzenie funkcji mózgu, zaburzenia neurorozwojowe i zmiany w błonie jelitowej. Prof. Bao dodaje też, że te powiązania wymagają dalszego dochodzenia.
Nowe badanie obejmowało reprezentatywną w skali kraju grupę prawie 200 000 dzieci w Stanach Zjednoczonych w wieku od 3 do 17 lat. Wykorzystano dane zebrane w ankiecie w latach 1997-2016. Informacje dotyczące autyzmu i alergii zostały oparte na odpowiedziach rodzica lub opiekuna, ponieważ dzieci nie zawsze potrafiły określić swój stan zdrowia. Taka forma badań jest jednak obarczona pewnym ryzykiem – rodzice lub opiekunowie mogą popełniać błędy podczas analizy stanu zdrowia dziecka lub zatajać informacje.
Czytaj też:
Coraz więcej przypadków autyzmu wśród dzieci. Naukowcy apelują do rodziców
Naukowcy odkryli, że u dzieci z autyzmem w porównaniu z rówieśnikami bez autyzmu częściej występują alergie pokarmowe (11 proc. w porównaniu do 4 proc.), alergie oddechowe (19 proc. w porównaniu do 12 proc.) i alergie skórne (17 proc. w porównaniu do 10 proc.).
Po uwzględnieniu także innych czynników, które mogą łączyć te warunki, takie jak wykształcenie, dochód i miejsce zamieszkania, prawdopodobieństwo, że osoba cierpiąca na autyzm będzie miała alergię pokarmową, okazało się być ponad dwukrotnie większe niż u osób bez zaburzeń ze spektrum autyzmu. W przypadku alergii układu oddechowego szanse były o 28 proc. wyższe, a w przypadku alergii skórnych były o około 50 proc. wyższe.
Należy podkreślić, że badanie miało na celu jedynie skojarzenie tych warunków, a nie wykazanie związku przyczynowo-skutkowego. Choć naukowcy dostrzegają, że alergie często towarzyszą autyzmowi, nie są jeszcze w stanie wskazać mechanizmów odpowiedzialnych za ten stan. Teorii jest kilka – jedna wiąże się właśnie z funkcjonowaniem układu odpornościowego. Z całą pewnością konieczne są dalsze analizy i badania.
Czytaj też:
Przełomowe odkrycie naukowców. Ponad połowa naszego organizmu nie jest „ludzka”
Naukowcy podkreślają jednak, że diagnozowanie i leczenie alergii u dzieci z autyzmem może być utrudnione ze względu na ograniczone możliwości komunikacji. Dzieci z autyzmem mogą nie być w stanie skutecznie sygnalizować swoich problemów ze zdrowiem, ale też w ich przypadku trudniej eliminować ewentualne alergeny (np. nagle odstawiać lubiany przez dziecko przysmak).
Badanie „Association of Food Allergy and Other Allergic Conditions with Autism Spectrum Disorder in Children” zostało opublikowane w internetowym wydaniu „JAMA Network Open” 8 czerwca.