Badanie, opublikowane w czasopiśmie The Lancet Child and Adolescent Health, pozwoliło śledzić wszystkie dzieci w wieku poniżej 29 dni z COVID-19 w Wielkiej Brytanii, które musiały zostać przyjęte do szpitala.
Badanie wykazało, że 66 dzieci wymagało leczenia szpitalnego z powodu zakażenia COVID-19 w czasie pierwszego szczytu pandemii wiosną 2020 r. Jest to odpowiednik 1 na 1785 urodzeń, czyli 0,06% urodzeń.
Prawie połowa (45 procent) dzieci, u których rozwinęła się ciężka infekcja, pochodziła z czarnych, azjatyckich lub mniejszościowych grup etnicznych. Około jedno na cztery dzieci (24 procent) urodziło się przedwcześnie (zdefiniowane jako urodzone przed 37. tygodniem).
W jaki sposób zakażają się noworodki?
Tylko 17 dzieci spośród 66 noworodków objętych badaniem było podejrzewanych o złapanie COVID-19 od swojej matki w ciągu pierwszych siedmiu dni po urodzeniu. Siedmioro z tych 17 dzieci zachorowało na COVID-19 pomimo oddzielenia ich od matki natychmiast po urodzeniu. Wspiera to brytyjskie i międzynarodowe wytyczne dotyczące utrzymywania matki i dziecka razem, nawet jeśli podejrzewa się lub wiadomo, że matka ma COVID-19.
Żadne z dzieci w grupie nie zmarło z powodu COVID-19 (chociaż jedno dziecko niestety zmarło, nie było to związane z zakażeniem COVID-19).
Po przeanalizowaniu danych prawie 90 procent dzieci w pełni wyzdrowiało z infekcji i zostało wypisanych ze szpitala.
Badanie sugeruje, że wyższy odsetek noworodków, u których rozwinie się ciężka choroba, będzie wymagał intensywnej opieki lub wspomagania oddychania (36 procent) w porównaniu ze starszymi dziećmi (13 procent). Jednak autorzy badania dodają, że ciężka infekcja u noworodków jest nadal bardzo rzadka.
Czytaj też:
Jakimi lekami i suplementami warto wspomóc leczenie COVID-19?