Ta choroba może zabić nawet w ciągu tygodnia. Pomóc mogą drogie leki

Ta choroba może zabić nawet w ciągu tygodnia. Pomóc mogą drogie leki

Dodano: 
Choroby płuc wykrywane są w Polsce zbyt późno.
Choroby płuc wykrywane są w Polsce zbyt późno. Źródło: Shutterstock
Gruźlica zbiera śmiertelne żniwo w Polsce. U chorych na niektóre postaci gruźlicy płuc i gruźlicy pozapłucnej do zgonów dochodzi pomimo włączonego leczenia – alarmują lekarze. Niektórych pacjentów nie można uratować, bo trafiają do szpitala zbyt późno, z przewlekłą postacią choroby.

W 2020 roku na gruźlicę zmarły w Polsce 474 osoby, rok wcześniej 456. Według danych Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc, w 2021 r. na gruźlicę zapadło 9,7 osób na 100 tys. mieszkańców. Wyleczenie choroby jest trudne, jeśli mamy do czynienia z gruźlicą wielolekoopornej, czyli takiej, która nie reaguje na leki – wyjaśniają lekarze.

Gruźlica może zabić nawet w ciągu tygodnia

U osób z zaburzeniem odporności gruźlica może postępować szybko. Rozsiana, tzw. prosówkowa postać gruźlicy z rozsiewem w płucach, często też wielonarządowym może zabić w ciągu 1–2 tygodni, doprowadzając do zespołu ostrej niewydolności oddechowej. Zagrożeniem dla życia jest też postać ostrej, postępującej gruźlicy, nazywana kiedyś galopującymi suchotami, czyli serowate zapalenie płuc. Ta nierozpoznana w porę postać gruźlicy może spowodować zgon w czasie 1–3 miesięcy z powodu zniszczenia płuc, krwotoku czy wstrząsu septycznego.

Gruźlica wielolekooporna

W gruźlicy wielolekoopornej nie działają najsilniejsze powszechnie stosowane leki przeciwprątkowe: izoniazyd i ryfampicyna oraz antybiotyki o szerokim spektrum działania tzw. fluorochinolony. Nie działa również nowy lek przeciwprądkowy bedakilina oraz przeciwbakteryjny antybiotyk zaliczany do nowej grupy leków linezolid.

Kosztowne leki zalecane w leczeniu gruźlicy wielolekoopornej będą dostępne

Leczenie gruźlicy wielolekoopornej było do tej pory finansowane przez szpitale lub sprowadzane w ramach importu docelowego, co ograniczało ich stosowanie i uniemożliwiało leczenie poza szpitalem. Kryzys uchodźczy wywołany wojną w Ukrainie spowodował, że takie leki zostały przekazane Polsce przez Światową Organizacje Zdrowia. Ponadto ma zostać wprowadzony pilotażowy projekt zawierający niestosowane dotąd w warunkach polskich rozwiązanie: wprowadzenie leczenia gruźlicy wielolekoopornej w warunkach ambulatoryjnych i zdalny nadzór przyjmowania leków. To ważne zwłaszcza ze względu na uchodźców, którzy powstrzymywali się od zgłoszenia do placówki medycznej z obawy, że zostaną przez wiele miesięcy hospitalizowani.

Zapadalność na gruźlicę w Ukrainie według danych Europejskiego Centrum do spraw Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) z 2020 roku wynosiła ok. 44,6 osób na 100 tys. mieszkańców i był to jeden z najwyższych wskaźników europejskich.

Czytaj też:
Nadciśnienie może dotyczyć też płuc. Skutki choroby są katastrofalne

Opracowała:
Źródło: Rynek Zdrowia