Jak powstają halluksy?
– Halluksy to dolegliwość, którą w języku medycznym nazywamy paluchem koślawym. W ten sposób określamy deformację stopy, która objawia się nienaturalnym skierowaniem dużego palca stopy w stronę pozostałych, a w konsekwencji zmiany ułożenia pierwszej kości śródstopia w kierunku przyśrodkowym. Wśród przyczyn ich występowania w pierwszej kolejności można wymienić czynniki genetyczne – do których zaliczamy nieprawidłowe ustawienie kości śródstopia czy zbytni rozrost palucha względem drugiego palca stopy. Drugą grupę stanowią tzw. czynniki zewnętrzne, wśród których wyróżniamy m.in. nadwagę, otyłość czy niedostateczną ilość aktywności fizycznej. Jednym z powodów dla którego halluksy dotyczą częściej kobiet niż mężczyzn jest zbyt częste noszenie nieodpowiedniego obuwia (buty na wysokich obcasach, o ciasnych i szpiczastych noskach). Permanentny nacisk na duży palec i łuk poprzeczny stopy może bowiem doprowadzić do zmiany kształtu stopy, dolegliwości bólowych czy przeniesienia ciężaru ciała do przodu stopy. Ostatni czynnik może natomiast skutkować osłabieniem mięśni czy więzadeł i tym samym zwiększać ryzyko wystąpienia halluksów – komentuje lek. med. Ryszard Stawicki, ortopeda.
Wyróżniamy cztery etapy zaawansowania rozwoju halluksów:
-
I stopień – odchylenie palucha nie przekracza 20 stopni. W jego obrębie może pojawić się stan zapalny. Kiedy zauważymy nieprawidłowości należy zgłosić się do ortopedy, aby wdrożyć odpowiednie środki zapobiegawcze.
-
II stopień – odchylenie palucha mieści się w granicach 20-30 stopni. Poza stanem zapalnym mogą również wystąpić dolegliwości bólowe.
-
III stopień – odchylenie palucha może dochodzić nawet do 50 stopni. Pacjent regularnie odczuwa dolegliwości bólowe, dlatego niezbędna jest wizyta w gabinecie ortopedycznym.
- IV stopień – najbardziej zaawansowany poziom rozwoju halluksów, który wymaga interwencji chirurgicznej. Odchylenie palucha przekracza 50 stopni, poważnie ograniczając pacjentowi codzienne funkcjonowanie (silne bóle).
Jak nie dopuścić do rozwoju halluksów?
Halluksy to dolegliwość, która nie pojawia się nagle. Sami możemy zmniejszyć ryzyko ich wystąpienia stosując się do kilku rad. Po pierwsze, należy dbać o to, aby noszone przez nas obuwie było właściwie dobrane i wyprofilowane – nie może być zbyt małe lub ciasne. Czasem warto pochodzić boso i zmienić buty w ciągu dnia oraz pamiętać, że optymalna wysokość obcasa to od 2 do 3 centymetrów. Na uwadze należy mieć troskę też o wagę ciała (przeciwdziałać nadwadze i otyłości).
– Przy wielu dolegliwościach chorobowych – w tym także w przypadku halluksów – można powiedzieć, że większość pacjentów udaje się do specjalisty dopiero wówczas, gdy problemy zdrowotne mają już bardzo istotny wpływ na codzienny komfort życia. Wiele osób zwleka z wizytą u ortopedy czy fizjoterapeuty do momentu, gdy np. chodzenie w zakrytych butach, które dodatkowo mają „maskować” halluksy, sprawia im dotkliwy ból i często bardzo utrudnia ruch. A przecież im wcześniej zajmiemy się problemem, tym większą będziemy mieli szansę na uniknięcie konieczności przeprowadzenia operacji – dodaje lek. med. Ryszard Stawicki, ortopeda.
Jak możemy sobie pomóc?
Pamiętajmy, że halluksy to nie tylko defekt estetyczny, ale przede wszystkim problem zdrowotny. Istnieje kilka metod, które pomogą w walce z tą dolegliwością, a ich skuteczność zależy w dużej mierze od etapu rozwoju halluksów, stopnia deformacji stopy, wieku, płci oraz ogólnego stanu zdrowia. Wśród metod leczenia możemy wyszczególnić m.in.:
-
Fizjoterapia – sprofilowany zestaw ćwiczeń dla pacjenta, dobrany pod kierunkiem ortopedy, który pomoże w przywróceniu sprawności mięśni m.in. wpływając na kształt stopy (np. poprzez odginanie palucha w kierunku zewnętrznym).
-
Wkładki do butów – umożliwiają prawidłowy rozkład nacisku stopy na podłoże, dzięki czemu hamują rozwój zwyrodnienia. Stosowane głównie w początkowych fazach rozwoju halluksów.
-
Plastry lub osłonki żelowe – ich zadaniem jest chronienie obolałych miejsc przed dodatkowym uciskiem.
-
Separatory – ustawione pomiędzy palcami zapobiegają nachodzeniu ich na siebie, redukując w ten sposób dolegliwości bólowe.
- Terapia rezonansem magnetycznym MBST – w leczeniu halluksów pomocna może okazać się także terapia z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego (w systemie MBST). Terapię możemy zastosować jako wspomożenie leczenia zachowawczego, a w szczególności leczenia pooperacyjnego celem pobudzenia tkanek do aktywnej regeneracji oraz przyspieszenie metabolizmu kostnego, aby stopniowo przyczyniać się do powrotu palucha do odpowiedniej pozycji. Dodatkowo, efektem jest szybka i trwała ulga w bólu. Na terapię składa się kilka zabiegów (od 5 do 9), z których każdy trwa godzinę, a przy tym jest bezpieczny, komfortowy i nie powoduje skutków ubocznych.
Jeżeli jednak zwyrodnienie stopy jest już w czwartym (najbardziej zaawansowanym) stadium, aby w pełni powrócić do zdrowia, niezbędne będzie przeprowadzanie operacji. Nie oznacza to, że zawsze należy zrezygnować z wyszczególnionych powyższej sposobów leczenia – mogą być one traktowane jako uzupełnienie i przyspieszenie rekonwalescencji po operacji.
Czytaj też:
50 leków nienowotworowych zwalczy raka? Nowe odkrycia naukowców