Godzina z kwadransem i po raku. Lekarka: Na szczęście kobiety krwawią

Godzina z kwadransem i po raku. Lekarka: Na szczęście kobiety krwawią

Dodano: 
Pani Arleta dzień po operacji robotycznej raka endometrium
Pani Arleta dzień po operacji robotycznej raka endometrium Źródło:WPROST.pl / Robert Stachnik
Raka endometrium nie wykryje się podczas zwykłej cytologii, dlatego tak ważna jest tu czujność samej kobiety. W Polsce pacjentki z tym nowotworem mogą już korzystać z nowoczesnego leczenia i operacji robotycznej. My mieliśmy możliwość przyglądania się takiemu zabiegowi i rozmowy z pacjentką.

Czuję się rewelacyjnie, nic mnie nie boli – mówiła dzień po operacji usunięcia nowotworu pani Arleta. Kobieta ma 51 lat i w czerwcu 2023 zdiagnozowano u niej raka endometrium. – Niedawno urodziła mi się wnuczka, mam dla kogo żyć, poza tym chcę jak najszybciej wrócić do mojej ukochanej pracy. W tych czasach rak to nie jest wyrok śmierci, więc ja po prostu zakładam, że musi być dobrze i idę do przodu – podkreśliła pacjentka, która na co dzień pracuje jako opiekunka w domu pomocy społecznej dla osób z niepełnosprawnościami.

Pacjentka: Wynik badania był szokiem

Pani Arleta przyznaje, że nie chodziła systematycznie do ginekologa. – Urodziłam dwójkę dzieci, regularnie miesiączkowałam, nic mi nie dolegało – opowiada. Jak dodaje, zawsze miesiączka trwała u niej siedem dni. – I nagle te krwawienia zaczęły się przedłużać do 10 dni. Być może było to związane z przekwitaniem, bo już jestem w takim wieku, ale wtedy jednak postanowiłam pójść do swojej lekarki. Cytologia wyszła wzorowo, inne badania też. Lekarka powiedziała, że mam ładnie obkurczoną macicę, jajniki bez żadnych zmian. Ale, jak to powiedziała, lepiej dla świętego spokoju zrobić łyżeczkowanie macicy. Wynik badania był chyba szokiem dla nas obu – mówi pani Arleta, która zaznacza, że jest pierwszą osobą w rodzinie z nowotworem.

– Zadzwonili do mnie ze szpitala i powiedzieli, że mam przyjechać, bo wynik jest zły. Potem już wszystko potoczyło się szybko, a konsylium onkologiczne zakwalifikowało mnie do operacji robotycznej – mówi.

I dodaje: – Jeśli mogę zaapelować do innych kobiet, to chcę powiedzieć: bądźcie czujne, zawsze idźcie do lekarza, kiedy zadzieje się coś niepokojącego, nie odkładajcie tego na później.

Operacja robotyczna raka endometrium. Lekarka: To jest kosmos

Operacja pani Arlety odbyła się we wrześniu w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym Nr 2 PUM w Szczecinie. Po przygotowaniu pacjentki sama operacja robotem da Vinci trwała niewiele ponad godzinę.