Wiele osób poszukuje informacji na temat zdrowia w internecie. Wcale to nie dziwi, ponieważ dostęp do doktora Google mamy „na wyciągniecie ręki”. Chęć edukowanie się w kwestiach zdrowotnych lub sprawdzenie, czy dane objawy mogą sugerować jakąś konkretną chorobę, niekiedy zmienia się w obsesję. Mamy wtedy do czynienia z cyberchondrią. Szacuje się, że aktualnie cyberchondria jest równie powszechna co klasyczna hipochondria.
Czym jest cyberchondria?
Internet jest dobrym źródłem wiedzy, jednak tylko wtedy, gdy korzystamy z niego w sposób prawidłowy. W przeciwnym razie może to prowadzić między innymi do cyberchondrii. Jest to stan, w którym nadmierne obawy o swoje zdrowie są wywołane powtarzającym się wyszukiwaniem informacji w internecie na ten temat. Temu zaburzeniu może sprzyjać ogromna ilość informacji trudnych do zweryfikowania, ale też między innymi pandemia COVID-19, z którą musieliśmy się zmierzyć. Doświadczenie pandemii wiąże się z nasileniem lęku o swoje zdrowie u wielu osób. Dodatkowo cyberchondria nakręca spiralę strachu, a przez to powoduje w organizmie stan przewlekłego stresu, co może mieć negatywne konsekwencje zdrowotne dla takiej osoby.
Cyberchondria – jakie są jej objawy?
Cyberchondria, czyli swego rodzaju internetowa odmiana hipochondrii, wiąże się z odczuwaniem lęku po wyszukiwaniu informacji w internecie o tematyce zdrowotnej. Jest to nieuzasadnione i nadmierne zamartwianie się stanem swojego zdrowia (są to cechy hipochondrii). W takiej sytuacji nawet naturalne objawy mogą niepokoić pacjenta. Podczas przeglądania wielu źródeł internetowych taka osoba chce się upewnić w swojej samodzielnej diagnozie. To jednak nie przynosi ulgi, a jedynie wzmaga napięcie oraz poziom lęku. Zmartwień takiej osoby nie przerywa jednak też porada specjalisty, ponieważ objawem cyberchondrii jest brak zaufania do lekarzy i większa ufność w źródła internetowe niż wiedzę specjalisty. Do objawów cyberchondrii zalicza się również:
- silne zainteresowanie procesami, które zachodzą w ludzkim ciele,
- zaburzenia snu,
- napady paniki,
- dolegliwości bólowe.
Szukanie informacji w sieci jest zjawiskiem powszechnym. Świadomość pacjentów na temat stanu ich zdrowia rośnie, co jest pozytywne. Również wyszukiwanie informacji na ten temat w sieci nie jest czymś złym, jednak pewna grupa osób zatraca się w tym – są to właśnie cyberchondrycy. Należy jednak pamiętać, że jedyną kompetentną osobą, która może postawić diagnozę w kwestii naszego zdrowia, jest lekarz.
Kto jest szczególnie narażony na cyberchondrię?
Badacze są zdania, że szczególnie narażane na cyberchondrię są osoby, które na co dzień mają problemy z przeżywaniem niepewności, a także nie potrafią sobie radzić w sytuacjach dla nich niejasnych.
Ktoś, kto nie lubi niepewności, poszukując diagnozy na własną rękę, tylko się nakręca. Staje się bardziej niespokojny, szuka więc dalej, coraz bardziej wsłuchuje się w swoje ciało, coraz częściej chodzi do lekarzy, popada w obsesję– tłumaczy dr Thomas Fergus z Baylor Universit.
Duże znaczenie w przypadku występowania tych zaburzeń mają również:
- problemy z emocjami,
- cechy osobowości egocentrycznej, narcystycznej i lękowej,
- depresja,
- traumatyczne przeżycia z dzieciństwa.
Jak leczy się tę chorobę?
Cyberchondria stanowi duże wyzwanie dla lekarza z uwagi na fakt, że pacjent jest przekonany o tym, że jest ciężko chory (a w skrajnych sytuacjach nawet umierający). Trudno mu więc będzie uwierzyć, że choroba tak naprawdę nie dotyczy jego ciała, a psychiki. Terapia opiera się na przyjmowaniu leków przeciwdepresyjnych – pomogą one zmniejszyć objawy lękowe chorego i poprawić nastrój. Niezmiernie ważna jest również praca z terapeutą – najczęściej stosowaną formą psychoterapii jest terapia poznawczo-behawioralna. Duże znaczenie ma także, by specjalista uświadomił pacjentowi, że objawy, które mu towarzyszą, tak naprawdę mogą być niegroźne.
Czytaj też:
Kobiety po tej operacji są mniej narażone na nowotwory. Przełomowe badaniaCzytaj też:
Jesteś leniwy? Możesz sobie pogratulować. Ta „wada” przynosi wiele korzyści