Coraz więcej rodziców rozważa edukację inną niż ta oferowana w systemie szkół publicznych czy prywatnych. Trend ten dodatkowo mógł wzrosnąć za sprawą pandemii koronawirusa, która wymusiła zdalne nauczanie w większości placówek. Z powodu ogromnego chaosu, który zapanował w tym czasie w systemie edukacji, wielu rodziców zaczęło zadawać sobie pytania, czy tak prowadzona szkoła faktycznie pomaga w rozwoju umiejętności, czy też potęguje jedynie stres i niepewność uczniów.
Jednak edukacja domowa zyskiwała na popularności już przed pandemią koronawirusa. Według danych statystycznych Ministerstwa Edukacji Narodowej z września 2017 liczba dzieci w edukacji domowej w tymże roku wynosiła 13 955, co stanowi 26% wzrost w stosunku do roku poprzedniego. Najwięcej z tej grupy 86% (12 025) to uczniowie szkół podstawowych.
Edukacja domowa – możliwa również w Polskim prawie
W Polsce obowiązek szkolny istnieje dla każdego dziecka od 6 do 18 lat. Ustawa dopuszcza – w formalnym i prawnym znaczeniu – uczenie się dzieci poza instytucjonalnym środowiskiem szkoły. Najczęściej odbywa się to w domu rodzinnym, w warunkach zorganizowanych przez samych rodziców. Nauczycielami dziecka mogą być: rodzice, opiekunowie prawni lub inne osoby, które wskażą rodzice albo opiekunowie. O tej formie nauki decyduje dyrektor szkoły, do której dziecko zostaje przyjęte, na wniosek rodzica lub opiekuna prawnego. W Polsce edukacja domowa jest możliwa od 1991 roku.
W jaki sposób sprawdza się postępy dzieci?
Dziecko oceniane jest na podstawie egzaminów klasyfikacyjnych po każdym roku nauki. Zakres egzaminów ustala dyrektor szkoły. Po zdanych egzaminach dziecko otrzymuje świadectwo ukończenia klasy. Jak podaje strona rządowa, na świadectwie nie wpisuje się oceny z zachowania, muzyki, plastyki, techniki i wychowania fizycznego. Edukację domową można cofnąć w każdej chwili na wniosek rodziców oraz w sytuacji, gdy nie zostały zdane przez dziecko egzaminy klasyfikacyjne końcoworoczne.
Czy edukacja domowa jest dobra dla dziecka?
Niewiele jest kompleksowych badań naukowych dotyczących homeschoolingu. Istniejące analizy pokazują, że dzieci uczące się w tym trybie z reguły dobrze radzą sobie w standardowych testach i odnoszą sukcesy jako dorośli pracownicy. Jedno z badań przeprowadzonych w 2016 roku wykazało, że wyniki w nauce dzieci uczących się w domu są mieszane. Powodem miały być „różne motywacje rodziców”, którzy mogą, ale nie muszą, dawać pierwszeństwa zajęciom akademickim nad pozostałymi zajęciami. Z kolei australijskie badania z 2014 roku pokazują, że uczniowie kształcący się w domu uzyskują wyższe wyniki niż średnia z danego obszaru.
Jeśli chodzi o korzyści domowej nauki, wyróżnia się tu przede wszystkim:
-
Elastyczność w dostosowaniu programu nauczania dla każdego dziecka;
-
Możliwość podejścia pedagogicznego innego niż typowe dla szkół instytucjonalnych;
- Ciepłe środowisko rodzinne jako najlepszy fundament rozwoju społecznego;
- Efektywność nauki ze względu na niski stosunek liczby uczniów do nauczycieli;
- Zaspokajanie bieżących potrzeb emocjonalnych, behawioralnych i fizycznych dziecka;
- Czas na zabawę, naukę w plenerze, ciekawe projekty i eksperymenty;
- Nawiązywanie bliskich relacji rodzinnych, mocna więź z rodzicem i rodzeństwem.
Czy warto przejść na edukację domową?
Niezależnie od tego, jeśli zastanawiasz się nad możliwością nauczania dzieci w domu, istnieje wiele czynników, które należy wziąć pod uwagę, aby zapewnić im korzyści. Jedną z pierwszych kwestii do rozważenia jest to, że nauczanie w domu stanowi poważną zmianę stylu życia. Decydując się na szkołę domową, przejmiesz obowiązki i obowiązki zarówno nauczyciela, jak i rodzica. Będziesz musiał realizować lekcje, organizować wycieczki terenowe i upewnić się, że realizujesz program nauczania podobny w efektach do nauki szkolnej.
Powody, dla których rodzice wybierają homeschooling:
Według brytyjskiego centrum kształcenia High Speed Traning najczęstsze powody, dla których rodzice decydują się na naukę w domu dziecka to:
-
Niezadowolenie z systemu szkolnego – na przykład niechęć do krajowego programu nauczania;
- Problemy zdrowotne dziecka – fobia szkolna, lęk separacyjny lub depresja;
- Specjalne potrzeby edukacyjne niezaspokojone w systemie szkolnym – na przykład dysleksja, autyzm;
- Zastraszanie dziecka przez rówieśników, a nawet nauczycieli;
- Niechęć lub niezdolność dziecka do chodzenia do szkoły;
- Jako interwencja krótkoterminowa z określonego powodu;
- Poglądy ideologiczne rodziców;
- Odległość do lokalnej szkoły.
Czytaj też:
Pierwsze pięć lat nauki dziecka ma duże znaczenie w dorosłości