Jak donoszą badania naukowe, ludzie, którzy przeżyli raka dzieciństwie, mają wyższe ryzyko ponownego zachorowanie w późniejszym życiu. Część ryzyka stanowi efekt uboczny leczenia, ponieważ zarówno chemioterapia, jak i promieniowanie powodują uszkodzenia genetyczne, które mogą prowadzić do przyszłych nowotworów. Jednak naukowcy twierdzą, że ryzyko wtórnego raka jest najwyższe wśród tych, którzy wymagają intensywnego leczenia, a także mają mutacje genetyczne, które zmniejszają ich zdolność do naprawy uszkodzonego DNA.
Leczenie nowotworu a organizm
„Zidentyfikowaliśmy mutacje wpływające na określone typy mechanizmów naprawy DNA, które w połączeniu z pewną intensywnością terapii mogą znacznie zwiększyć ryzyko zachorowania na kolejne nowotwory, takie jak rak piersi, mięsak i rak tarczycy”, powiedział dr Na Qin, jeden ze współautorów nowego badania opublikowanego w Journal of Clinical Oncology.
W nowym badaniu naukowcy przyjrzeli się próbkom krwi z 4040 osób, które przeżyły raka dziecięcego, zebranych w ramach trwającej akcji St. Jude Lifetime. Naukowcy ocenili 127 genów z sześciu ścieżek genetycznych zaangażowanych w naprawę DNA. Dane zebrane z próbek zostały następnie porównane ze skumulowanymi dawkami chemioterapii i maksymalną dawką radioterapii podaną dzieciom podczas ich początkowego leczenia raka.
Dr Zhaoming Wang, z departamentu epidemiologii, kontroli raka i biologii obliczeniowej w St. Jude powiedział, że osoby, które miały wysoką ekspozycję na chemioterapię i promieniowanie, odziedziczyły mutacje, które sprawiły, że ich geny naprawy DNA były mniej skuteczne. Wang wyjaśnia, że zmutowane geny naprawy DNA są mniej zdolne do naprawy uszkodzeń genetycznych, zwiększając w ten sposób ryzyko przyszłych nowotworów. „Wiedzieliśmy już, że im większa dawka, tym większe uszkodzenie DNA. Teraz wiemy, że genetyka odgrywa rolę we wtórnym ryzyku raka” – powiedział badacz.
Czytaj też:
Pierwsza na świecie chemioterapia wewnątrzotrzewnowa u niemowlęcia właśnie odbyła się w Polsce