Dowodzi tego historia czteroletniego Antka. Lekarz Łukasz Grzywacz, znany w sieci jako Tata Pediatra. podzielił się nią w mediach społecznościowych ku przestrodze, by uczulić innych rodziców i zwrócić uwagę na dość powszechny problem, który może mieć bardzo poważne konsekwencje.
Nawracający katar i jego nietypowa przyczyna
Antek zaczął uskarżać się na katar. Nie zgłaszał innych objawów infekcji. Nie miał gorączki, bólu gardła ani innych symptomów wskazujących na to, że w jego organizmie dzieje się coś niedobrego. Nie cierpiał też na żadne alergie. Wyciek z nosa był jedynym niepokojącym sygnałem. Problem występował z różnym nasileniem i dotyczył przede wszystkim prawej dziurki nosa. Z czasem chłopiec zaczął wspominać o dziwnym, nieprzyjemnym zapachu unoszącym się w powietrzu, choć w najbliższym otoczeniu nie było niczego, co mogłoby taką woń wydzielać. Rodzice próbowali wyleczyć katar domowymi sposobami. Żadne metody nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Katar nigdy całkowicie nie ustąpił.
Gdy Antek zaczął krwawić z nosa, rodzice zgłosili się do specjalisty. Lekarz odkrył, że przyczyną problemu było ciało obce tkwiące w nosie. Chłopiec wsadził sobie do prawej dziurki groszek, który utkwił tak głęboko, że nie można go było dostrzec gołym okiem. Z czasem „intruz” wywołał stan zapalny. Zaczął też gnić (stąd brzydki, nieprzyjemny zapach, który wyczuwał chłopiec). Na szczęście groszek udało się wyciągnąć i wyleczyć stan zapalny.
Ciało obce w nosie – możliwe powikłania
Historia małego Antka skończyła się dobrze. Warto jednak podkreślić, że zaleganie ciała obcego w nosie może mieć bardzo poważne i przykre konsekwencje i doprowadzić do wielu rozmaitych powikłań, takich jak na przykład uszkodzenie przegrody nosowej, kłopoty z oddychaniem, przewlekły stan zapalny śluzówki nosa czy tworzenie się tak zwanych kamieni nosowych. Powstają one, gdy na ciele obcym osadzają się sole wapnia.
Co zrobić, gdy zauważymy w nosie dziecka ciało obce? Najlepiej od razu zgłosić się do lekarza. Samodzielne próby usunięcia intruza mogą przynieść odwrotny skutek od zamierzonego i doprowadzić do pogłębienia problemu.
Czytaj też:
Śmiertelnie niebezpieczne ozdoby. „Na szczęście powietrza wystarczyło, by maluch mógł oddychać”Czytaj też:
Nietypowe znaleziska w organizmie mężczyzny. Lekarze oniemieli ze zdumienia