Okazuje się, że ślinę można wykorzystać zamiast krwi do monitorowania cukrzycy. Taką metodę zaproponowali naukowcy z Uniwersytetu Strathclyde. Test został opracowany jako alternatywa dla obecnej powszechnej praktyki monitorowania poziomu glukozy we krwi, która może być inwazyjna, bolesna i kosztowna – mowa o nieszczęsnym nakłuwaniu opuszków.
Testy laboratoryjne procesu wydzielania śliny miały współczynnik dokładności 95,2%. Badania pokazują obiecujące wyniki monitorowania cukrzycy, która dotyka około 425 milionów ludzi na całym świecie – z czego około połowa nie jest zdiagnozowana.
Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie PLOS ONE. W projekcie uczestniczyli także partnerzy z Federalnego Uniwersytetu Uberlandia w Minas Gerais w Brazylii, University of Vale do Paraíba w Sao Paolo i University of Saskatchewan w Kanadzie.
Ślina pomoże w walce z cukrzycą
Ślina odzwierciedla szereg funkcji fizjologicznych organizmu, takich jak emocjonalne, hormonalne, odżywcze i metaboliczne, dlatego jej biomarkery mogą być alternatywą dla krwi w celu szybkiego wczesnego wykrywania i monitorowania cukrzycy. Jest łatwa do pobrania, a a sam sposób analizy nieinwazyjny, wygodny do przeprowadzenia. Ponadto wymaga mniej obchodzenia się z krwią podczas procedur klinicznych, a jednocześnie jest przyjazny dla środowiska.
W testach laboratoryjnych wykorzystano system naukowy znany jako spektroskopia w podczerwieni z transformacją Fouriera (ATR-FTIR). Zostało to wykorzystane w diagnozowaniu wielu chorób, chociaż jego zastosowania w monitorowaniu leczenia cukrzycy zaczęły pojawiać się dopiero niedawno. Próbki oceniono w trzech kategoriach – cukrzycowej, bez cukrzycy i cukrzycy leczonej insuliną – i zidentyfikowano dwa potencjalne biomarkery diagnostyczne.
Naukowcy mają nadzieję, że opracowany przez nich proces może zostać wykorzystany zarówno w przypadku cukrzycy typu 1, jak i typu 2, chociaż konieczne będą dalsze badania w celu potwierdzenia.