Choroba niedokrwienna serca to szereg czynników, także środowiskowych, które na nią wpływają. „Chociaż poczyniono ogromne postępy w zrozumieniu, jak rozwija się choroba niedokrwienna serca, nasze zrozumienie, w jaki sposób przyczyniają się do tego infekcje, stany zapalne i genetyczne czynniki ryzyka, jest nadal niepełne” – powiedziała cytowana przez Science Daily Flavia Hodel, główna autorka badania opublikowanego w eLife.
Co bakteria z jamy ustnej może zrobić z sercem?
Hodel i jej zespół analizowali informacje genetyczne, dane dotyczące zdrowia oraz próbki krwi blisko 3500 osób w okresie 12 lat. Około 6 proc. badanych osób doświadczyło w tym czasie zawału serca lub innego zdarzenia sercowo-naczyniowego. Naukowcy zbadali próbki krwi uczestników m.in. pod kątem obecności przeciwciał przeciwko różnym wirusom oraz bakteriom.
Okazało się, że obecność przeciwciał przeciwko bakterii powodującej infekcje w jamie ustnej (F. nucleatum), była powiązana z nieznacznie zwiększonym ryzykiem zawału serca. Co ma bakteria powodująca nieświeży oddech i zapalenie dziąseł do serca? „Może przyczyniać się do ryzyka zdarzenia sercowo-naczyniowego poprzez zwiększone ogólnoustrojowe zapalenie spowodowane obecnością bakterii w jamie ustnej lub poprzez bezpośrednią kolonizację ścian tętnic lub płytki wyściełającej ściany tętnic” – wyjaśniła Flavia Hodel.
Nowe możliwości zapobiegania zawałom serca
Naukowcy zwrócili uwagę, że większe ryzyko występowało u osób z innymi obciążeniami (w tym predyspozycjami genetycznymi), jednak wnioski z badania sugerują, że warto bliżej przyjrzeć się także infekcjom jamy ustnej. Jeśli przyszłe badania potwierdzą związek między F. nucleatum a chorobami serca, zdaniem naukowców może to pomóc w identyfikacji osób zagrożonych zawałem serca i takim zdarzeniom skuteczniej zapobiegać.
Czytaj też:
Czy mała ilość snu wpływa na poziom złego cholesterolu?Czytaj też:
Jedna szklanka dziennie obniża ciśnienie i cholesterol. Pij na zdrowie