Czy można umrzeć z żalu? Sprawdzili to naukowcy

Czy można umrzeć z żalu? Sprawdzili to naukowcy

Dodano: 
Żałoba
Żałoba Źródło:Pexels / Karolina Grabowska
Strata bliskiej osoby i żałoba po niej, to nie tylko kwestia emocji. Naukowcy z Uniwersytetu Arizony postanowili sprawdzić, co dzieje się z sercem ludzi w żałobie.

W powiedzeniach czy przysłowiach mówi się o sercu, które pęka z żalu czy umieraniu z żalu. Teraz są naukowe dowody na to, że smutek po stracie bliskiej osoby może destrukcyjnie wpływać na zdrowie serca. Ciężka żałoba może powodować znaczny wzrost ciśnienia krwi, a odkrycia sugerują wprost, że żałoba może być czynnikiem ryzyka incydentów sercowych. Wyniki badania zostały opublikowane w czasopiśmie Psychosomatic Medicine.

Ciśnienie rosło na samo wspomnienie straty bliskiej osoby

Grupa badaczy z amerykańskiego Uniwersytetu Arizony zaprosiła do badania 59 osób, które w ciągu ostatniego roku doświadczyły straty kogoś bliskiego. Podczas testów ochotnicy mieli za zadanie, aby przez 10 minut opowiadać o najgorszym emocjonalnie momencie po śmierci bliskiego. Naukowcy nazwali to emocjonalnym testem wysiłkowym – ponieważ podczas rozmowy, mierzyli m.in. ciśnienie krwi.

Po przywołaniu żałoby skurczowe ciśnienie krwi uczestników – czyli ciśnienie, jakie serce wywiera na tętnice podczas bicia – wzrosło. Od poziomu wyjściowego skurczowe ciśnienie krwi wzrosło średnio o 21,1 milimetra słupa rtęci – jednostki używanej do pomiaru ciśnienia krwi. To mniej więcej taki wzrost, jakiego można by się spodziewać podczas umiarkowanych ćwiczeń.

W czasie żałoby badaj się regularnie

Jak podkreślają autorzy badania, nie tylko sama śmierć ukochanej osoby wpływa negatywnie na serce, ale też emocjonalna reakcja na stratę. Wyniki nowego badania mogą być pomocne dla klinicystów, ponieważ jasno pokazują, że osoby doświadczające żałoby są bardziej narażone na nadciśnienie i inne problemy z sercem.

„Ważne jest, aby psychologowie i terapeuci zachęcali pogrążonych w żałobie pacjentów do regularnych badań lekarskich. Często, gdy opiekujemy się umierającą ukochaną osobą, zaniedbujemy własną opiekę zdrowotną” – powiedziała jedna z autorek badania, prof. Mary-Frances O'Connor.