Psychodeliki na receptę? To możliwe. Pierwszy kraj na świecie właśnie je zalegalizował

Psychodeliki na receptę? To możliwe. Pierwszy kraj na świecie właśnie je zalegalizował

Dodano: 
Psychodeliki zalegalizowane w Australii, zdjęcie ilustracyjne
Psychodeliki zalegalizowane w Australii, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay / Rigby40
Australia jako pierwszy kraj na świecie zalegalizowała psychodeliki w leczeniu niektórych zaburzeń psychicznych. Nieformalna decyzja w tej kwestii zapadła w lutym, a stosowne rozporządzenie weszło w życie 1 lipca 2023 roku.

Władze umieściły psychodeliki na liście leków zatwierdzonych przez Therapeutic Woods Administration. Jeden środek ma w swoim składzie pochodną fenyloetyloaminy, a drugi zawiera psylocybinę. Od tej pory psychiatrzy mogą przepisywać je pacjentom cierpiącym na depresję lub zespół stresu pourazowego (PTSD). Nowe rozporządzenie spotkało się z mieszanymi reakcjami ze strony środowisk naukowych i medycznych. Pojawiło się wiele pozytywnych opinii, ale nie cichną też głosy krytyki.

Legalizacja psychodelików jako leków – przełom czy pochopny ruch?

Z jednej strony decyzja władz Australii uchodzi za przełomową. Część badaczy jest zdania, że rozporządzenie może otworzyć nowy rozdział w terapii uporczywych zaburzeń psychicznych. Wielu ekspertów zwraca jednak uwagę na fakt, że legalizacja psychodelików jako metody leczenia to posunięcie przedwczesne. Potrzeba bowiem pogłębionych i szerzej zakrojonych analiz, by potwierdzić skuteczność wspomnianych środków i określić ryzyko, jakie niesie za sobą ich stosowanie w dłuższej perspektywie czasu.

Istnieją obawy – jak podkreśla dr Paul Liknaitzky, szef Clinical Psychedelic Lab na Uniwersytecie Monash – że zebrane dotychczas dowody na efektywność psychodelików w leczeniu zaburzeń psychicznych są niewystarczające, a nadzór nad prowadzeniem terapii z użyciem tych środków będzie minimalny, co zrodzi okazje do wielu różnego rodzaju nadużyć. Poza tym sam proces leczenia pochłonie mnóstwo pieniędzy. Może kosztować nawet około 10 000 dolarów australijskich w przeliczeniu na osobę (czyli ponad 27 tysięcy złotych).

Czym są psychodeliki?

Mianem psychodelików określa się środki psychoaktywne, które oddziałują na różne struktury mózgu. Modyfikują sposób postrzegania rzeczywistości. Mogą wzmacniać bądź osłabiać pamięć i kreatywność, tłumić lub wzmacniać emocje, nasilać lęki. Wciąż nie do końca wiadomo jednak, w jaki sposób te substancje zmieniają funkcje neuronów oraz neuroprzekaźników. W dotychczas wykonanych badaniach wykorzystywano zwierzęta, głównie myszy i szczury. Ich układy nerwowe różnią się od ludzkich. Dlatego przeprowadzone analizy nie dają jasnej i satysfakcjonującej odpowiedzi na pytanie o wpływ psychodelików na zdrowie psychiczne i fizyczne człowieka.

Warto zaznaczyć, że każdy pacjent z depresją lub zespołem stresu pourazowego (PTSD) jest inny, ma inną historię choroby. W związku z tym może reagować inaczej na daną substancję, niekoniecznie tak, jak zakładają lekarze i psychiatrzy. Co więcej, nie jest pewne, czy związki psychoaktywne zawarte w psychodelikach nie uzależniają. Należy więc podchodzić do metod leczenia zalegalizowanych w Australii z dużą dozą ostrożności i „zdrowego rozsądku”.

Czytaj też:
Endorfiny to hormony szczęścia. Co to za substancje, skąd się biorą i jak wpływają na zdrowie?
Czytaj też:
Dlaczego warto być „tu i teraz”? Sprawdź, jak mindfulness działa na organizm

Źródło: news.sky.com