Rodzice upośledzonych dzieci każdego dnia, nie raz u kresu sił, biorą na siebie olbrzymią odpowiedzialność podyktowaną miłością do swoich dzieci. Ich też głos jest w tym sporze jest niezwykle istotny – ponieważ są świadomi tego, co niesie ze sobą takie życie.
Matki niepełnosprawnych zabierają głos
Na Facebooku wyraźnie wybrzmiewa dziś głos matki, która zajmuje się skrajnie upośledzonym 13-latkiem. Chłopiec potrzebuje nieustannej opieki, leków, rehabilitacji. Pani Grażyna nie może liczyć na pomoc państwa. Ciężar opieki nad dzieckiem ponosi każdego dnia. Jak pisze kobieta:
Z perspektywy życia ze skrajnie niepełnosprawnym dzieckiem:
#Wybór = świadomy wybór na resztę naszego życia, czyli:
– świadomy wybór rezygnacji z pracy,
– świadomy wybór wykluczenia społecznego,
– świadomy wybór żebrania o pomoc,
– świadomy wybór bycia hejtowanym,
– świadomy wybór życia w osamotnieniu z depresją
– świadomy wybór rozpadu rodziny (przeważnie)
Kobieta rozumie matki, które nie będą gotowe dźwigać takiego ciężaru. Jak przyznaje, sama takiego wyboru nie miała, ponieważ ciąża rozwijała się prawidłowo. Jednak chce, by w przeszłości jej córka mogła podjąć decyzję. Porusza także trudny temat obarczenia opieką rodzeństwa niepełnosprawnych dzieci, gdy rodzice umierają. Jest jej żal, że dziewczynkę ominęło beztroskie dzieciństwo.
Rozpaczliwy apel matki
„Mój syn jest na konstytucyjnych prawach jak wszyscy zdrowi, i co z tego, skoro rząd go nie chroni. Nie chroni i nie broni tego, który już żyje całe 13 lat. Nie chcę żyć w Kaczyńskiej Polsce – proszę o eutanazję na mnie i moim niepełnosprawnym synu” – napisała kobieta.